kotka w rui -> szukam grupy wsparcia;) już po sterylizacji:)

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto sty 11, 2011 23:20 kotka w rui -> szukam grupy wsparcia;) już po sterylizacji:)

witam
miesiąc temu razem z mamą wzięłyśmy ze śniegu takie małe chude mruczące cóś 8O
nikt inny jej nie chciał, więc zostaje gdzie jest :) mała jest urocza i kochana, coraz bardziej pewna siebie i okrąglejsza.
po tym jak do nas trafiła chwiały jej się siekacze, teraz brakuje jej po jednym u góry i na dole, więc jest z niej mały szczerbak.

i wszystko byłby pięknie tylko mała paskuda dostała rui. przypuszczam, że to jej pierwsza; wygląda na młodego kota i inaczej chyba już by miała kociaki. wysterylizowana będzie na pewno, ale chciałyśmy poczekać aż całkiem dojdzie do siebie.
mam dziś ciężki dzień i wydaje mi się, że mała paskuda znów nie da mi dziś spać - gada i gada :roll:
w domu są jeszcze dwie kocice/starsze rezydentki/, ale spryciule się pochowały, poszły spać i zostawiły mnie na pastwę losu ;)

mam tylko nadzieję, że szybko jej minie
Ostatnio edytowano Czw maja 05, 2011 8:18 przez ezzme, łącznie edytowano 2 razy
niebieski język[/b] zaprasza na fb https://www.facebook.com/tiliqua.ceramika

ezzme

 
Posty: 2759
Od: Sob sty 08, 2011 16:53

Post » Wto sty 11, 2011 23:23 Re: kotka w rui -> szukam grupy wsparcia ;)

:D

Cierpliwosci!

Kciuki! :ok:
Dorota, Mru(czek), Chipolit, Norka, O'Gon (Burak); Balbina, Tygrysiunia, Bolek i Coco za TM

Dorota

 
Posty: 67147
Od: Pon maja 20, 2002 13:49
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Wto sty 11, 2011 23:48 Re: kotka w rui -> szukam grupy wsparcia ;)

dzięki :D

po prostu zapomniałam jak to jest z taką gadającą kotą; starsze paskudy też dają popalić, ale inaczej ;)
a na hormony nie ma rady :/
niebieski język[/b] zaprasza na fb https://www.facebook.com/tiliqua.ceramika

ezzme

 
Posty: 2759
Od: Sob sty 08, 2011 16:53

Post » Śro sty 12, 2011 0:02 Re: kotka w rui -> szukam grupy wsparcia ;)

ezzme pisze:dzięki :D

po prostu zapomniałam jak to jest z taką gadającą kotą; starsze paskudy też dają popalić, ale inaczej ;)
a na hormony nie ma rady :/

:lol:

No tak...

Odkarmic i ciachnac!

Uswiadomilam sobie, ze od 10 lat nie mialam kocicy w rui 8O

Kciuki!
Dorota, Mru(czek), Chipolit, Norka, O'Gon (Burak); Balbina, Tygrysiunia, Bolek i Coco za TM

Dorota

 
Posty: 67147
Od: Pon maja 20, 2002 13:49
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Śro sty 12, 2011 0:45 Re: kotka w rui -> szukam grupy wsparcia ;)

Dorota szczęściara jesteś ;)

Lulka, zdjęcie jeszcze grudniowe

Obrazek
niebieski język[/b] zaprasza na fb https://www.facebook.com/tiliqua.ceramika

ezzme

 
Posty: 2759
Od: Sob sty 08, 2011 16:53

Post » Śro sty 12, 2011 0:59 Re: kotka w rui -> szukam grupy wsparcia ;)

Ja też 12 lat temu ostatnio ciachałam własną kocicę 8O
A teraz moje 2 małe tymczaski śpiewają na zmianę :ryk:
Obrazek Obrazek
PRZEPRASZAM ZA BRAK POLSKICH ZNAKOW.

Rakea

Avatar użytkownika
 
Posty: 4915
Od: Śro lis 14, 2007 23:56
Lokalizacja: Praga nad Wisłą

Post » Śro sty 12, 2011 1:08 Re: kotka w rui -> szukam grupy wsparcia ;)

Również wspieram, chociaż mi się udało wysterylizować przed pierwszą, ale pamiętam naszą św. pamięci kocicę i jej koncerty i molestowanie wszystkich, zwłaszcza psa :roll: Ale to była zamierzchła epoka, gdy zastrzyki antykoncepcyjne wydawały się rewolucją;)
ObrazekObrazek

Hikiko

Avatar użytkownika
 
Posty: 1075
Od: Sob paź 30, 2010 22:27
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro sty 12, 2011 8:20 Re: kotka w rui -> szukam grupy wsparcia ;)

Witam.
Mam ten sam problem-znaczy ruja u młodziutkiej,6 miesięcznej kotki.A piszę żeby poradzić-jak tylko skończy się ruja biegnij z kotą na zabieg(trzeba podobno odczekać ok tygodnia)
Bo moja kotka ma już drugą ruję-poprzednia miała 26-29 grudnia :( Nie zdążyłam Rózi ciachnąć i mam za swoje

łApkA

 
Posty: 1016
Od: Pon sty 05, 2009 12:32
Lokalizacja: opolskie

Post » Śro sty 12, 2011 8:46 Re: kotka w rui -> szukam grupy wsparcia ;)

łApkA no to mnie przeraziłaś ;) logistycznie może to być trudne, ale postaramy się.

a ja się cieszyłam, że noc jakoś przespałam :D
niebieski język[/b] zaprasza na fb https://www.facebook.com/tiliqua.ceramika

ezzme

 
Posty: 2759
Od: Sob sty 08, 2011 16:53

Post » Śro sty 12, 2011 10:03 Re: kotka w rui -> szukam grupy wsparcia ;)

Po długich przemyśleniach doszłyśmy z córka do wniosku że pomogło 2 rui otwarcie balkonu wczoraj wieczorem.U nas jest tak dość ciepło,kocury wolno żyjące obsikują całą okolicę i chyba Rózia poczuła tę woń.Wyszła wczoraj na balkon i się zaczęło od "płaczu dziecka"w jej wykonaniu.Co do przespanej nocy-ciesz się,ja całą noc przekonywałam mojego Małego-kastrata że on wcale nie musi współżyć z Róźką mimo że ona go bardzo zachęca :evil: Drugi kocur całą noc spędził przy mnie z obrzydzeniem patrząc na współlokatorkę.Dom wariatów :roll:

łApkA

 
Posty: 1016
Od: Pon sty 05, 2009 12:32
Lokalizacja: opolskie

Post » Śro sty 12, 2011 11:23 Re: kotka w rui -> szukam grupy wsparcia ;)

u mnie akurat same baby :wink: kocice są jeszcze dwie
Mizia - moja wielka miłość :oops: najstarsza, strasznie rozpieszczona, typ: "królowa jest tylko jedna". taki koci jedynak, inne koty zaledwie toleruje. jak jest niezadowolona to wszyscy o tym wiedzą ;)
małą czasem pacnie, więc Lulka jej nie zaczepia /zwykle/
i co się gapisz?!
Obrazek
Tekla - kot niskopienny ;) małe straszydełko, trochę nieśmiałe i urocze :roll: zawsze pierwsza w kuchni
do Tekli Lulka czasem się przymila, na co ta idzie się schować do tapczanu :ok:
Obrazek

chciałam Lulce trochę poprzeszkadzać, żeby się zmęczyła i spała w nocy, ale klops: mruczy i udaje bardzo grzecznego i bardzo śpiącego kotka

edit:
powinnam się jeszcze cieszyć, że Lula nie znaczy mieszkania :) sika tylko w łazience (fakt, że na podłogę, bo z sikaniem nie wiadomo czemu nie trafia do kuwety:/ ale zawsze to coś)
niebieski język[/b] zaprasza na fb https://www.facebook.com/tiliqua.ceramika

ezzme

 
Posty: 2759
Od: Sob sty 08, 2011 16:53

Post » Czw sty 13, 2011 8:13 Re: kotka w rui -> szukam grupy wsparcia ;)

Kicie Śliczne-Mizia bardzo w moim typie,sama mam 2 burasy:)-i co to znaczy kot niskopienny?
I jak noc- u mnie po całym dniu strasznych jęków Rózia ładnie przespała noc.Niestety rano jak tylko na nią popatrzyłam wywaliła kuperek i zaczęła się turlać i ocierać o wszystko-znaczy ruja trwa :evil:

łApkA

 
Posty: 1016
Od: Pon sty 05, 2009 12:32
Lokalizacja: opolskie

Post » Czw sty 13, 2011 10:31 Re: kotka w rui -> szukam grupy wsparcia ;)

Mizia jak była całkiem malutka (całe lata temu) wyglądała jakby była zielona ;)
niskopienny, bo Tekla ma krótkie nóżki, raczej tej samej długości (bo np. Mizia i Lulka tylne nogi mają dłuższe, prze co tyłek mają wyżej niż barki), więc tułów ma bardziej poziomo i taki długi. taka troszkę jamnikowata jest ;)

noc minęła całkiem spokojnie, mała położyła się ze mną, a jak zaczęła w środku nocy marudzić to wywaliłam z pokoju 8)
chyba powoli jej przechodzi. tylko ona straszna przylepa jest i gaduła chyba? a ja nie wiem na ile to ruja, a ile ona sama :)
w ogóle Lulka byłaby idealna jako pierwszy kot: baaardzo mrucząca (czasem zaczyna jak się tylko znajdę w pobliżu), przylepa taka i bardzo przejęta człowiekiem, lubi się bawić, ciekawska (to pewnie dlatego, że młodziutka), nie pakuje się za bardzo na szafki i stoły taki grzeczny kotek :roll:
nie jest humorzasta, ale to nie wiadomo co jeszcze z niej wyjdzie :evil: jak się poczuje tu całkiem pewnie i dorośnie
niebieski język[/b] zaprasza na fb https://www.facebook.com/tiliqua.ceramika

ezzme

 
Posty: 2759
Od: Sob sty 08, 2011 16:53

Post » Pt sty 14, 2011 17:30 Re: kotka w rui -> szukam grupy wsparcia ;)

wygląda na to, że ruja się Lulce skończyła i zapanował błogi spokój /jasne;)/
ja przeżyłam i wszystko inne też się jakoś ułożyło.
niebieski język[/b] zaprasza na fb https://www.facebook.com/tiliqua.ceramika

ezzme

 
Posty: 2759
Od: Sob sty 08, 2011 16:53

Post » Pon sty 17, 2011 7:32 Re: kotka w rui -> szukam grupy wsparcia ;) - przeżyłyśmy!

Róźka też już po rui.Niestety darcie się wniebogłosy chyba jej się spodobało :?
W sobotę byłam u koleżanki do której miesiąc temu trafiła siostra mojej Rózi-Misia chyba też ma ruję.Jest malutka,waży tylko 2,1 kg .Nie drze się,nie molestuje.Obsikuje za to pościel.I zrobiła kupę na wycieraczce przy drzwiach wejściowych.Niedobrze,koleżanka daje radę ,gorzej z jej mężem.Zamontowaliśmy tam feliweya i niestety (zamontowany w poniedziałek) jeszcze brak efektów.A wet mówi że na sterylizację za mała-musi przybrać na wadze.Ma ktoś radę co zrobić?

łApkA

 
Posty: 1016
Od: Pon sty 05, 2009 12:32
Lokalizacja: opolskie

[następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], kasiek1510 i 53 gości