.Moderator: Estraven
.
.
dziękuję bardzo wszystkim którzy kupili te rzeczy
może jeżeli potrzebujecie pieniędzy na leczenie kociaków to może na to weźmiecie zamiast sterylizacji

Lidan pisze:Czytałam odpowiedź w pracy, na szybkiego, ukradkiem i w telefonie i zrozumiałam najpierw, że mam sobie książkę wziąć, żeby się doszkolić w kocich sprawachPoprosiłam moją sąsiadkę, żeby spróbowała "złapać" którąś z pań emerytek i podpytać ile tych kotek w sumie jest bo ja znam z widzenia ze 3 (o ile to wszystko kotki) i czy możemy liczyć na ich współpracę chociaż w łapaniu. Być może transporterek i domowej roboty klatkę-łapkę (jakąś drewniana nie hałasującą tak bardzo) uda się sąsiadce pożyczyć od jakiś zaprzyjaźnionych kociarzy. Pisałam do pracownika i wolontariuszki KTOZ o możliwości pomocy finansowej i kazano mi pisać dając nadzieję, że jakieś pieniądze na sterylki możliwe są do uzyskania, więc jest jakaś szansa. Oni mają jeszcze tańszego weta, który robi sterylki po 80 zł. W dalszym ciągu największym problemem jest miejsce i opieka po sterylce
![]()
Czytam i zazdroszczę Wam zaradności.
Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], Google Adsense [Bot], werusia i 55 gości