Kototerapia, czyli kuracja antystresowa;-)

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon sty 10, 2011 11:10 Re: Kototerapia, czyli kuracja antystresowa;-)

:ryk: :ryk: :ryk:
Iwonko :1luvu: , jesteś nadzwyczajna - uwielbiam Twoją zieleń w głowie :mrgreen:
Jak wiesz, ja też już dorosła bardzo jestem i mam nadzieję nie zczernieć do imentu w mojej makówce.
Dobrze, że mam tu taki świetny przykład :piwa:
Całuski kolorowe i ogniste dla Twoich cudeniek - przytulaczków :1luvu: :1luvu: :1luvu:

Gdy piszesz o Kaszmirku, mam wrażnie, że opowiadasz o moim Bąblu :mrgreen:
Obrazek Obrazek Obrazek
Anielko ['], Jerzyku ['], Malwinko ['], Kellusiu ['], Tymonku ['], Lolusiu['], Klaczku ['], Jaśminku ['], PiPi [']

jerzykowka

 
Posty: 12552
Od: Śro kwi 30, 2008 10:53
Lokalizacja: poznan

Post » Pon sty 10, 2011 16:56 Re: Kototerapia, czyli kuracja antystresowa;-)

Z wielką radością przyznam się, że też jestem "dorosła" i mogę należeć do Waszego zacnego grona :lol:
Trufla, Lili i Imbir
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

Beasia

 
Posty: 3425
Od: Pt maja 22, 2009 12:05
Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza

Post » Pon sty 10, 2011 17:26 Re: Kototerapia, czyli kuracja antystresowa;-)

o, widzę, że nas "dorosłych" przybywa :D
Obrazek Obrazek ObrazekTymoteusz [*]17.08.2019 r.

magdalena99

 
Posty: 1621
Od: Sob mar 27, 2010 15:20

Post » Pon sty 10, 2011 19:55 Re: Kototerapia, czyli kuracja antystresowa;-)

Moje Drogie, baaa..... Kochane :1luvu: bardziej i mniej dorosłe :ok: :ryk: w ramach wspominanej zieleni, zaspałam dziś dramatycznie do pracy. :oops:
Zawsze nastawiam dwa budziki. Jeden na porę wstawania Kiki, drugi dla siebie.
Pierwszy słyszałam, pamiętam, zareagowałam. :ok:
Drugi też słyszałam, pamiętam, postanowiłam wstać :ok: tylko zapomniałam głowę od poduszki oderwać.
Obudził mnie Kaszmir dopominający się sapaniem prosto w ucho śniadanka, bo jego pora dawno minęła. :oops:
Mój słodki Szynek. :1luvu:
Tak, tak Kaszmirek ma ksywkę :wink: , ale nie pochodzi ona od "synka", ale od "szynki". :lol:
Bo on jest dookoła siebie taki mięciutki, tłuściutki jak dobrej jakości szynka z kołnierzykiem. :lol:
Mniaaammmm. :twisted:
Obrazek

selene00

 
Posty: 6280
Od: Nie gru 13, 2009 13:55
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon sty 10, 2011 20:01 Re: Kototerapia, czyli kuracja antystresowa;-)

Ile my tym kotom zawdzięczamy :lol:

gosiaa

 
Posty: 22354
Od: Sob lut 10, 2007 18:59
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon sty 10, 2011 22:30 Re: Kototerapia, czyli kuracja antystresowa;-)

Owszem. :mrgreen:
Zawdzięczamy np. przymusowe przerwy w nauce geografii.
Oto jak Miodzio dba o higienę układu nerwowego mojego dziecka. :wink:
Obrazek Obrazek Obrazek
Obrazek Obrazek Obrazek

Potem zadbał o mój relaks. :mrgreen:
Bezkonkurencyjnie masuje. :wink:
Obrazek

Koty mi się pospały. :mrgreen:
Szynek :1luvu:
Obrazek

Astuś w objęciach Silence. :1luvu: :mrgreen:
Obrazek
Ostatnio edytowano Wto sty 11, 2011 21:04 przez selene00, łącznie edytowano 2 razy
Obrazek

selene00

 
Posty: 6280
Od: Nie gru 13, 2009 13:55
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon sty 10, 2011 22:36 Re: Kototerapia, czyli kuracja antystresowa;-)

jerzykowka pisze::ryk: :ryk: :ryk:
Iwonko :1luvu: , jesteś nadzwyczajna - uwielbiam Twoją zieleń w głowie :mrgreen:
Jak wiesz, ja też już dorosła bardzo jestem i mam nadzieję nie zczernieć do imentu w mojej makówce.
Dobrze, że mam tu taki świetny przykład :piwa:
Całuski kolorowe i ogniste dla Twoich cudeniek - przytulaczków :1luvu: :1luvu: :1luvu:

[size=50]Gdy piszesz o Kaszmirku, mam wrażnie, że opowiadasz o moim Bąblu[/size] :mrgreen:


Asia!! :1luvu: Ty nie pisz mi małymi literkami!!!! Liczysz na moją telepatię. :ryk:

Jak se pogrubię lub powiększę, dopiero widzę. :lol:
No a do okulisty droga kręta i wyboista. :ryk:
Obrazek

selene00

 
Posty: 6280
Od: Nie gru 13, 2009 13:55
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto sty 11, 2011 19:57 Re: Kototerapia, czyli kuracja antystresowa;-)

Śliczne fotki wszystkich dzieci :1luvu: :1luvu: :1luvu: :)
Obrazek
Idź zawsze do przodu,nie oglądaj się wstecz,nie holuj smutku za sobą....,,Dżem"

Annaa

 
Posty: 9795
Od: Sob lis 28, 2009 20:25
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto sty 11, 2011 21:10 Re: Kototerapia, czyli kuracja antystresowa;-)

Dzieci, klusek albo wędlin. :wink:
Szynek, to już wiadomo kto, ale mam jeszcze Baleronik - to Episia i Goloneczkę - to Silence. :mrgreen: :wink:
Obrazek

selene00

 
Posty: 6280
Od: Nie gru 13, 2009 13:55
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro sty 12, 2011 1:01 Re: Kototerapia, czyli kuracja antystresowa;-)

selene00 pisze:Dzieci, klusek albo wędlin. :wink:
Szynek, to już wiadomo kto, ale mam jeszcze Baleronik - to Episia i Goloneczkę - to Silence. :mrgreen: :wink:

Ciekawe dlaczego wszystkie mają takie smakowite przezwiska :roll:
Czy ma to coś wspólnego z przedświątecznymi pustkami w lodówce :lol:

Acha :roll: też chciałam zapisać się do zacnego grona dorosłych osób
mających troszkę zielono w głowie :mrgreen: :ok:
Obrazek
Idź zawsze do przodu,nie oglądaj się wstecz,nie holuj smutku za sobą....,,Dżem"

Annaa

 
Posty: 9795
Od: Sob lis 28, 2009 20:25
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro sty 12, 2011 8:19 Re: Kototerapia, czyli kuracja antystresowa;-)

Chyba właśnie ksywki wzięły się właśnie z pustki w lodówce. :lol:
Z wyjątkiem Baleronu, bo tak nazwała Episię Ania CC, gdy ją ujrzała po pewnej przerwie na szczepieniu. :ryk:
To był na początku sierpnia jak mi się zdaje.
Pozostałe wędliniarskie przezwiska powstały z głodu właśnie. :twisted:
:lol: Witam nowego członka Klubu. :mrgreen: :wink:
Obrazek

selene00

 
Posty: 6280
Od: Nie gru 13, 2009 13:55
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro sty 12, 2011 22:44 Re: Kototerapia, czyli kuracja antystresowa;-)

To do klubu i ja dołączam. Nie czuje się dorosła, więc tu pasuję :mrgreen:
Obrazek
Wszystkie argumenty na podparcie ludzkiej wyższości nie są w stanie zaprzeczyć jednej niezaprzeczalnej prawdzie: w cierpieniu zwierzęta są nam równe. Peter Albert David Singer

szybenka

 
Posty: 4278
Od: Nie gru 13, 2009 22:16
Lokalizacja: Siedlce

Post » Pt sty 14, 2011 18:11 Re: Kototerapia, czyli kuracja antystresowa;-)

Pasujesz bardzooo. :mrgreen: :1luvu:
Dziewczyny mam windę!!!!!!!!! 8O :D :ok:
Obrazek

selene00

 
Posty: 6280
Od: Nie gru 13, 2009 13:55
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt sty 14, 2011 18:27 Re: Kototerapia, czyli kuracja antystresowa;-)

To za windę :piwa: :ryk:szybko się postarali :)
Obrazek
Idź zawsze do przodu,nie oglądaj się wstecz,nie holuj smutku za sobą....,,Dżem"

Annaa

 
Posty: 9795
Od: Sob lis 28, 2009 20:25
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt sty 14, 2011 23:36 Re: Kototerapia, czyli kuracja antystresowa;-)

Taaaaaaa.... dwa i pół miecha robili. :evil:
Ale właśnie! :ryk:
W poniedziałek widziałam zamontowaną kabinę.
Kika ją widziała wczoraj.
Mówi mi, że widziała, ja jej, że też.
ja - paskudna taka seledynowa. :evil:
Kika - 8O seledynowa?? 8O No coś ty, ja widziałam że jest w kolorze piaskowym. :ok:
ja - Nie! Seledynowa była! :evil:
Ona - Piaskowa!!! :evil:
Widzę, że nie ustąpi. :roll:
ja - hm.... może ja ją widziałam w stanie surowym. :? :roll:
Kika widząc, że idę wreszcie na kompromis, postanowiła też wykazać się ustępstwem, a że lubi by ostatnie słowo należało do niej :wink: , powiedziała
- hm... a może ona jest na każdym piętrze inna. :roll:
ja - 8O 8O 8O :ryk: :ryk:
Obrazek

selene00

 
Posty: 6280
Od: Nie gru 13, 2009 13:55
Lokalizacja: Łódź

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Anna2016 i 49 gości