Jak to sie mowi? Zazdrosc jedzenia? Chyba wszedzie tak. U mnie ostatnio jedna karme sucha to tylko z podlogi chca jesc. Wloze do miski, nie rusza.

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
mirka_t pisze:SecretFire to nie chodzi o złe przeczucie tylko fakt, że to taki strasznie przeciętny dom. Ludzie lubią koty i nie skrzywdzą, ale…. Jak przypuszczałam Elena nie doczekała się otrzymania kuwety. Za kuwetę służy jej blacha do ciasta wypełniona podłym żwirkiem a może nawet piachem, w którym leżało sporo odchodów. Nic strasznego, bo kotu obojętne czy załatwi się do plastikowej kuwety czy też metalowej kuwetki. Zawsze może zacząć załatwiać się, obok jeśli mu się nie spodoba. Niby nic, ale razi to moje poczucie estetyki a w dodatku okazało się, że opiekunka Eleny kłamie. Elena miała mieć kuwetę kupioną w sklepie zoologicznym. Kolejna kwestia to karma. Zawożąc Elenę dałam ludziom 1,5kg RC Persian. Teraz jej opiekunka kupiła jakieś RC na wagę, ale raczej tylko dlatego, że Elena nie chciała jeść Kitekat. Nie wiem Czy będzie RC kupowała stale. Naczynie przeznaczone na miskę jest za duże i było po brzegi zasypane karmą. Pani nie wiedziała, że karma wietrzeje i powinno się podawać kotu niewielkie ilości dosypując w ciągu dnia. Grzebień został kupiony, ale nie jest zbyt skuteczny. Za jakiś czas będę musiała sprawdzić czy balkon został osiatkowany przynajmniej do poręczy, bo w tej chwili nie jest. Pani oczywiście obiecywała jego zabezpieczenie, ale może być tak samo jak z kuwetą.
Jak widzisz ludzie kota nie krzywdzą. Ma dach nad głową, ma co jeść i miejsce do wypróżniania się, sypia w łóżku, gdy ma na to ochotę, ale….
casica pisze:I to są te nieprawdopodobnie wysokie standardy wg których szukasz domów swoim kotom?
mirka_t pisze:casica pisze:I to są te nieprawdopodobnie wysokie standardy wg których szukasz domów swoim kotom?
Nie. Takie są w większości domy zgłaszające się po kota i czasem takim ludziom daję szansę zwłaszcza, że wisi mi nad głową inkwizycja według, której lepszy byłby schron dla kota niż mój dom.
mirka_t pisze:Casica nie ośmieszaj się.
Przede wszystkim nie ja pisałam o wyśrubowanych standardach a przynajmniej nie przypominam sobie tego. Zapewne pisałam, że dom musi być przeze mnie zaakceptowany.
Dom proponowany przez Ciebie dla Miszy był kompletnie nieodpowiedni, bo był domem wychodzącym a Misza nie jest kotem proludzkim. W dodatku tego domu dla Miszy wcale nie było. To była tylko Twoja nadgorliwość. Z domem dla Kukulisi miałam rację a ludziom Eleny jak napisałam "dałam szansę" i kontroluję to co się z kotką dzieje.
Użytkownicy przeglądający ten dział: BillyRen, Nikolayprofs, puszatek, Silverblue i 80 gości