Www u Emila i Lilly-Radio wolna Europa-Nowe zycie

Komorka zadzwonila. Ja juz po numerze poznalam, skad to jest. Podeszlam i sie zameldowalam. On mi sie spytal, czy moge rozmawiac. Ja powiedzialam, momencik i spytalam sie go, czy mnie jeszcze slyszy, jak bylam w lagrze. Wiec zaczal mi opowiadac, ze wczoraj mieli sluzbowe spotkanie z glownym szefem i z wykorzystal sytuacje i z nim o mnie rozmawial. Ze mial od razu dobre uczucie co do mnie i ze chca ze mna zaryzykowac i by sie cieszyli jak bym w najblizszym czasie mogla dla nic zaczac pracowac. Sekretarka glownego szefa do mnie zadzwoni i omowi termin na zaczecie a on by sie cieszyl, gdybym juz od 1. marca mogla tam byc. Porozmawialismy jeszcze o mieszkaniach itd., podziekowalam pieknie i powiedzialam, ze sie ciesze i ze za dwa tygodnie do niego zadzwonie, jak on bedzie po urlopie i omowimy reszte.

Brzmi bardzo dobrze :piwa:

Musiałaś rzeczywiście dobrze wypaść w tej rozmowie - czyli nie żadne czary tylko kompetencje i determinacja :piwa:

SecretFire pisze:Tak, dzis przed poludniem zadzwonil i mi to powiedzial. Chce mnie jak najszybciej. Umowe dostane przez poczte i to od kiedy chce.

Cudo !
Czy jesteś w stanie przyspieszyć wypowiedzenie ? U nas tak można jesli strony się dogadają - robi się wówczas wypowiedzenia za porozumieniem stron. Jest nawet możliwe wypowiedzenie bez stosunku pracy, czyli dostajesz kasę, jestes na wypowiedzeniu, a szef nie każde przechodzić do pracy.
A jak U Was ?

Dorotka, z ciekawości jak jest z wymiarem urlopu w Niemczech. Te Twoje 30 dni to masz co roku ? Z czgo wynika, że ktoś nma 26 a ktoś 30 ? Z wykształcenia, wieku, lat pracy ? Zaległego urlopu tu nie liczę.

Miejmy nadzieje, ze to byla kompetenjca :mrgreen:

Nie chce takiego wypowiedzenia psiama, bo musze miec czas, zeby mieszkanie poszukac, sie spakowac, porzegnac i jechac spokojnie. Starego urlopu mam jeszcze 12 dni, tak ze starczy na przeprowadzke i aklimatyzacje siebie i kotow.

Ile kto ma urlopu jest u nas w prawie ustalone i zalezy to od wieku. Reszta zalezy od firmy i ustalenia miedzy Toba i pracodawca.

Oczywiście, że kompetencja, jak inaczej :ok:

Czyli pracodawca może zwiększyć wymiar urlopu i im się jest starszym tym ma się wiecej urlopu ?
To ile mniej więcej urlopu ma pracujący 50-latek na przykład ?

Jesli tak, to podobaja mi się te zasady o wiele bardziej niz nasze :ok:

Pracownik powyzej 18 lat ma 25 dni. ponad 35 lat 28 dni a ponad 45 lat ma 30 dni. Do tego dochodza ustawy kazdego pracodawcy, ktory sam od siebie moze to zmieniac. No i kto jest jakos pokaleczony albo nie pelnosprawny ma jeszcze wiecej urlopu.

Super

No to w pierwszej kolejności mieszkanka chyba szukasz ?

Gibutkowa pisze:
SecretFire pisze:Gibutek!!!!! Mam ta prace.

WIEDZIAŁAM ŻE CI SIĘ UDA!!! JUPI!!! BO JESTEŚ ZAJEBIASZCZA I MASZ TO SOBIE CODZIENNIE POWTARZAĆ!

Dzieki Gibutek :-)

Zaczelam wiezyc w siebie i postanowilam poczatek roku, ze bedzie lepiej.

Tak, mieszkanie to priorytek. Zaraz po pracy startuje dzwonienie i pisanie. Bede robic pare terminow na raz, zeby znalesc w jeden dzien.

Odnosze wrażenie, że w takim działaniu jesteś dobra i odwrotnie, że takie działanie dobrze Ci robi :ok:

Dokładnie, rozważnie planuj, żeby wszystko skoordynować tak, by zminimalizować jeżdżenie itd. Ale nie martw się jak coś nie wypali. Najważniejsze to mieć lokum, resztę załatwisz powoli :ok:

.

A jak sprawy samochodowe ? :wink:

Macie racje, bo im wiecej musze zorganizowac, tym lepiej dzialam...
Glowka w tyle caly czas pracuje. Wiec pierwszy plan jest taki. Ostatnie 12 dni biore urlop, szef mi juz powiedzial, ze mam mu powiedziec do kiedy tu bede. I w tych dniach bedzie przeprowadzka, malowanie i ustawianie mebli. Futraste zostaja na koniec.
Moja przyjaciolka, ktora od razu po telefonie z nowym szefem zadzwonilam, juz sie pytala, kiedy ma brac urlop i jedzie ze mna. Brat bedzie jechal transporterem, moja siostra albo mama swoim autem, zeby nas wszystkich z powrotem wziac. Transporter biore tylko w jedna strone i oddaje tam.
O mieszkania bede pisac zaraz po pracy, to juz pisalam, i ustalac termin. Ze starym szefem mam umowione, ze biore dzien urlopu na zwiedzanie mieszkan.
Kartonow mam dosc, toreb mam dosc, plastikowych grubych workow mam dosc. Pare kartonow i tak juz jest spakowanych i szafke nowa do lazienki, ktora kupilam rok temu, nawet nie rozpakowywalam, bo myslalam wtedy, ze sie uda.
Tabletki uspakajajace u wetki mam zaklepane.

Samochod bedzie teraz problemem, jak dlugo sprzedaz i kupno innego bedzie trwalo.

To plany już ustalone - brawo :piwa:

SecretFire pisze:Dziewczyny i chlopcy! PRZEPROWADZAM SIE Dostalam ta prace!

Kocham Cię :1luvu:

Dzielna Dorotka!!

Bardzo, bardzo Ci gratuluję!!

Www u Emila i Lilly-Radio wolna Europa-Nowe zycie

Kto przegląda forum