Malutki Ludwiczek z Kociego Pola

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon gru 27, 2010 10:28 Re: Malutki Ludwiczek z Kociego Pola

Magzia, wygłaskaj zmęczonego koteczka :D Śliczota z niego :1luvu:
Obrazek

Motta brak. Wszystko jest czekaniem...
Wody — uczy pragnienie.
Brzegu — morskie przestrzenie.
Ekstazy — ból tępy jak ćwiek —
Pokoju — o Bitwach pamięć —
Miłości — nagrobny Kamień —
Ptaków — Śnieg.

Emily Dickinson

fiszka13

 
Posty: 1353
Od: Czw sty 28, 2010 22:01
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto sty 11, 2011 10:38 Re: Malutki Ludwiczek z Kociego Pola

Bejbe, a chcesz zobaczyć moje wariatki??? :mrgreen:
ObrazekObrazek

lusesita

 
Posty: 2278
Od: Pon wrz 28, 2009 11:56
Lokalizacja: Białystok

Post » Wto sty 11, 2011 10:40 Re: Malutki Ludwiczek z Kociego Pola

A Ty co się pytasz?

I tak nie są większymi wariakami niż Lu; ten ma takie ADHD, ze już wkurza...
Szał, istny obłęd.

magaaaa

 
Posty: 7599
Od: Pt paź 30, 2009 19:14

Post » Wto sty 11, 2011 10:46 Re: Malutki Ludwiczek z Kociego Pola

Ty lepiej dawaj nowe foty Ludwika 8)
Przynajmniej tutaj jest się nad kim pozachwycać :1luvu:
OUT OF ORDER Obrazek

pixie65

 
Posty: 17842
Od: Czw paź 20, 2005 9:53

Post » Wto sty 11, 2011 11:02 Re: Malutki Ludwiczek z Kociego Pola

Dam. Tylko wiesz co? Tak jestem nieczasowa, że nie wiem.
Dwa razy dziennie smigam do weta z Gryźką...
Dziś musze odebra c kotkę z meliny i niestety odwieźć...
Ech.
Moze jutro się coś pstryknie.
Teraz krótki dzień (choć coraz dłuższy!!!) i czasu na zdjecia mało.

magaaaa

 
Posty: 7599
Od: Pt paź 30, 2009 19:14


Post » Wto sty 11, 2011 11:16 Re: Malutki Ludwiczek z Kociego Pola

Ale fajne!
Chuda to to co lubię.
Gruba przypomina mi Melka.
Masz troche zajęcia z nimi, co?

magaaaa

 
Posty: 7599
Od: Pt paź 30, 2009 19:14

Post » Wto sty 11, 2011 11:18 Re: Malutki Ludwiczek z Kociego Pola

oj mam mam... właśnie wyciągnęłam je z szafy, gdzie przestawiały buty i kurtki 8)
ale teraz będzie chyba chwila spokoju, bo Gruba już pokłada się na drapaczku, a i Chuda nie biega jak kot z pęcherzem po mieszkaniu :mrgreen:
ObrazekObrazek

lusesita

 
Posty: 2278
Od: Pon wrz 28, 2009 11:56
Lokalizacja: Białystok

Post » Pon sty 31, 2011 22:18 Re: Malutki Ludwiczek z Kociego Pola

Alesmy się dawno nie odzywali!
Ale u nas wszystko dobrze.
Ostatnie trzy dni Ludwik był marny. Mało rozrabiał, spał i ewidentnie coś mu było.
Wczoraj mił 40,2C, więc pojechałam z nim do weta. Ciocia wecia dała Ludwikowi betamox i tolfedynkę i przeszło.
Najprawdopodobniej mały coś zeżarł.
Co to nie było - już tego nie ma.
Dzis brykał jak zawsze, a jak się zmęczył to
Obrazek

magaaaa

 
Posty: 7599
Od: Pt paź 30, 2009 19:14

Post » Pon sty 31, 2011 22:50 Re: Malutki Ludwiczek z Kociego Pola

O jesssooo - jakie cudo :1luvu: do kaczątek z nim!

Cameo

 
Posty: 16220
Od: Pt cze 20, 2008 23:44

Post » Pon sty 31, 2011 22:59 Re: Malutki Ludwiczek z Kociego Pola

Gdzie?

magaaaa

 
Posty: 7599
Od: Pt paź 30, 2009 19:14

Post » Pon sty 31, 2011 23:04 Re: Malutki Ludwiczek z Kociego Pola

magaaaa pisze:Obrazek


Ok, biore na DT. I sama go sobie przywioze. Kiedy przyjechac? :mrgreen:

Arcana

 
Posty: 5728
Od: Nie lip 17, 2005 13:59
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw lut 10, 2011 10:08 Re: Malutki Ludwiczek z Kociego Pola

Ludwik dziś ma kastrację.
Właśnie trwa zabieg.
8)

magaaaa

 
Posty: 7599
Od: Pt paź 30, 2009 19:14

Post » Czw lut 10, 2011 16:51 Re: Malutki Ludwiczek z Kociego Pola

No i po zabiegu.
Ludwiczek trochę skołowany i obolały, odsypia.
Mam nadzieję, ze jak wstanie to sie naje i będzie jak nowy.
Małe jajka - mała strata :ok:

magaaaa

 
Posty: 7599
Od: Pt paź 30, 2009 19:14

Post » Wto mar 01, 2011 9:51 Re: Malutki Ludwiczek z Kociego Pola

W piątek Ludwiczek był bydle jaki.
W nocy zagorączkował, 40C...
Rano w sobotę pojechaliśmy do wetki - a tu kalici...
Dostał synulox, tolfedynkę, ale marny taki był jak nie wiem.
Jakiś pognieciony, biedny chorasek...
Na szczęście jadł dość nieźle.Przy podawaniu tabletek odzyskiwał wigor w 100% :| :|
W niedzielę rano kot gorący - wetka przyjęła nas w niedzielę, mały dostał tolfe w zastrzyku i sie poprawiło, do wieczora czuł się nieźle, na noc dostał tolfe tabletkę bo gorzej się poczuł.
Wczoraj - prawie normalnie; cały czas ładnie jadł, był wyraźnie w lepszej kodycji.
Dziś od rana szaleje jak codzień; nie ma temperatury.
Teraz pora spania, więc spi jak wszystkie koty.

Trafiłam kiedyś na mrożący krew w żylach opis choroby i śmierci kotki; kotka zeszła na kaliciwirozę... To taka konkluzja pochwalna dla instytucji szczepień.

Tak w ogóle to ciotki o nas zapominają...

magaaaa

 
Posty: 7599
Od: Pt paź 30, 2009 19:14

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, Google [Bot], kasiek1510, Silverblue i 184 gości