P-ń dom na sprz.-Łaciak- dziś jedzie do DS

Nie ma

Zabrakło jednego dnia ... tylko jeden dzień dzielił ją od wyczekanego domku :cry:

Kiciu, gdzie jesteś???????

Kiciu wracajjjjjjjjjjjjjjj

A jedzonko znika ze szklarni ? żadnych śladów jej obecności ?

Niech to szlag ...... :cry:

Byłam przed chwilą znów - jedzonko nietknięte ...
Trochę znika, ale jeszcze Łaciak przychodzi przecież.
Pojadę jeszcze o 18.
Zaczynam tracić nadzieję

Tak długo czekała ...

Wieczorem miseczka była pusta, ale to pewnie Łaciak ....

Też czuję, ze będę miała problem ze złapaniem go.
Myślę nad klatką-łapką. Tylko pytanie, czy dobrze myślę?
Bo chodzi o to, że on przychodzi o dowolnych porach, a ja tam jestem dwa razy dziennie ... I tak sobie pomyślałam, żeby zostawić jedzonko w tej klatce koło południa i po paru godzinach pojechać zobaczyć, czy "ktoś" się skusił.
Myślicie, ze taki plan wypali? Czy kocio nie rozniesie tej klatki, jak będzie musiał w niej posiedzieć parę godzin? Czy sobie nie otworzy przede wszystkim, bo drugi raz nie wejdzie, to mądry kocur.

Swoją drogą, pytanie, czy w ogóle wejdzie do klatki :roll:

Najlepiej jakby ktoś tam siedział cały czas i czekał na niego, ale to ciężkie do zrealizowania

Niestety nie znam odpowiedzi na to pytanie, ale mam nadzieję, że sie uda cokolwiek wymyślisz - za kotki :ok:

Zastanawiałam sie, jak złapać Łaciak, a on zrobił mi niespodziankę - dzisiaj rano pojawił się akurat jak przyszłam i grzecznie sam wszedł do domu

Już go nie wypuszczę - zabieram go dziś do klatki do siebie, będzie czekał na dom u mnie

Kici nie ma ... mama jutro chce obejść sąsiadów i poprosić o przejrzenie garaży i szopek ...

Łaciak z dzisiaj, śliczny jak zawsze

Mocne kciuki za znalezienie się kici . :ok:

Śliczny kotecek :1luvu:

Kicia do Izy ale już :wink:

Łaciak już u mnie, ufff, tego się nie spodziewałam - poszło łatwo.
Ciekawe, czy pozna Rudą Mendę - znali się przez 3 lata i niekoniecznie lubili

Teraz tylko Kicia została w na starych śmieciach .... tylko gdzie ona???
Będę jeździć, zostawiać jedzenie i czekać ...

Śliczny Łaciak i nieco zdziwiony

Kciuki trzymam za Kicię :ok:

mocne i nieustające :ok:

Kiciu, gdzie jesteś...
trzymam mocno za szybki powrót :ok:

JEST !!!
Jest Kicia

... tylko domek już wziął innego kota :roll:

No ale widocznie tak miało być.

Dzisiaj mama poszła do sąsiadów poprosić, zeby zajrzeli do garaży i szop, jestem pewna, że właśnie to pomogło.
Pojechałam po pracy - Kicia już czekała przy furtce

Strasznie się cieszyła, biegiem zaprowadziła mnie pod drzwi, wbiegła do domu i zaczęła sie tarzać na dywanie :lol:

Nie wiedziała, ze szczęścia co najpierw robić - jeść, tulić się do mnie czy biegać po domu

Zostawiłam ją do jutra w domu z jedzonkiem, niech odpocznie w normalnych warunkach.
Uspokoiłam ją przy okazji, że jej "chłopak" Łaciak jest bezpieczny u mnie

Łatucha grzecznie śpi w budce w klatce - jakby kota nie było

Zażera się dobrym suchym i odpoczywa

W nocy trochę popłakał, pewnie mu się zatęskniło - ale jak do niego zwlokłam się z łóżka, okazało sie, że gaduli przez sen :lol:

Dzisiaj nawet trochę piórkiem się pobawił

Ma mięciutkie futerko, kochany mój Łaciak ... nareszcie bezpieczny :1luvu:

Iza - jak ja się cieszę

bardzo, bardzo się cieszę :piwa:

Niech Kicia się wyśpi w babcinym łóżeczku, naje do syta i nacieszy z powrotu na swoje podwórko.

Hurra !! :kotek:

Avian pisze:JEST !!!
Jest Kicia
... tylko domek już wziął innego kota
No ale widocznie tak miało być.

Dzisiaj mama poszła do sąsiadów poprosić, zeby zajrzeli do garaży i szop, jestem pewna, że właśnie to pomogło.
Pojechałam po pracy - Kicia już czekała przy furtce
Strasznie się cieszyła, biegiem zaprowadziła mnie pod drzwi, wbiegła do domu i zaczęła sie tarzać na dywanie
Nie wiedziała, ze szczęścia co najpierw robić - jeść, tulić się do mnie czy biegać po domu
Zostawiłam ją do jutra w domu z jedzonkiem, niech odpocznie w normalnych warunkach.
Uspokoiłam ją przy okazji, że jej "chłopak" Łaciak jest bezpieczny u mnie

Łatucha grzecznie śpi w budce w klatce - jakby kota nie było Zażera się dobrym suchym i odpoczywa
W nocy trochę popłakał, pewnie mu się zatęskniło - ale jak do niego zwlokłam się z łóżka, okazało sie, że gaduli przez sen Dzisiaj nawet trochę piórkiem się pobawił Ma mięciutkie futerko, kochany mój Łaciak ... nareszcie bezpieczny

Jessoo, jak się cieszę

Iza, wyobrażam sobie, jak Tobie spadł kamień z serca.
Łatucha, trzymaj się.
Iza jesteś, no.... Nie będę się roztkliwiać

Ty wiesz.

P-ń dom na sprz.-Łaciak- dziś jedzie do DS

Kto przegląda forum