Marusia,piękna,mądra kotka.W domu! Filmy str 59 i 60 !!!

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob sty 08, 2011 14:18 Re: Marusia ma pół roku i ...pecha.Już nie!!!

Ja też mam dość.Czaruś jest chory, nie wiadomo, co mu jest. :cry:
Marusia po sterylce, gdyby nie szew w życiu bym nie zgadła,że miała zabieg.Żadnego ubranka, ranka maciupeńka, Marusia śmiga po lecznicy, wspina się na drabinę, na drzwi, na pewno nic jej nie boli.Apetyt ma jak dotąd, z resztą wszystkie w lecznicy jedzą za dwóch.
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56170
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Sob sty 08, 2011 14:20 Re: Marusia ma pół roku i ...pecha.Już nie!!!

Dobrze, że przynajmniej Marusia dobrze zniosła sterylkę. Kciuki za Czarusia :ok:

OKI

Avatar użytkownika
 
Posty: 42584
Od: Śro gru 23, 2009 19:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob sty 08, 2011 14:27 Re: Marusia ma pół roku i ...pecha.Już nie!!!

Wetka tak robi sterylki,że mucha nie siada.Ani Zuzia ani Marusia nie noszą ubranek, nie ma takiej potrzeby.Obie szaleją jak kociaki.
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56170
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Sob sty 08, 2011 14:37 Re: Marusia ma pół roku i ...pecha.Już nie!!!

Najważniejsze, że się dobrze czują - a o Twojej wetce już nie raz mówiłam, że to złoty człowiek :1luvu:

OKI

Avatar użytkownika
 
Posty: 42584
Od: Śro gru 23, 2009 19:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob sty 08, 2011 14:39 Re: Marusia ma pół roku i ...pecha.Już nie!!!

Mała strajkuje jedzeniowo :cry: Jutro gabinet, pewnie kroplówka, jak się da utrzymać. Tylko bez paniki (to uwaga do mnie), Fasolka po sterylizacji też nie jadła, a potem wszystko było dobrze. Kroplówkę widzę na horyzoncie najbliższych działań. :cry: :cry: :cry:
Obrazek
Obrazek

MalgWroclaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 46758
Od: Czw paź 15, 2009 17:39
Lokalizacja: Wrocław, stolica Śląska :)

Post » Nie sty 09, 2011 11:29 Re: Marusia ma pół roku i ...pecha.Już nie!!!

"Podmieniła pani tego kota?" - zapytała pani doktor, bo mała nie próbowała nawiać. Oporządzałyśmy ją dziś w małej sali operacyjnej, nie w gabinecie. Przystawiłam pojemnik do ściany i otworzyłam od tyłu, nie uwalniając dziewczyny całkiem, tylko trzymałam w rękawicach za grzbiet. Dostała zastrzyk z lekarstwami, poprosiłam o nawodnienie, pani dała podskórnie 60 ml płynów, a potem rozrobiła pół kubka convalescence support, ja trzymałam, a pani doktor nakarmiła strzykawką. Obyło się bez ganiania, prychania, kicia grzecznie połykała. Tak, że jest super! Trzymajcie kciuki za ciąg dalszy, proszę Was bardzo.
Obrazek
Obrazek

MalgWroclaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 46758
Od: Czw paź 15, 2009 17:39
Lokalizacja: Wrocław, stolica Śląska :)

Post » Nie sty 09, 2011 11:40 Re: Marusia ma pół roku i ...pecha.Już nie!!!

No to świetnie :ryk: Oby tak dalej :ok: :ok: :ok:
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56170
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Nie sty 09, 2011 11:42 Re: Marusia ma pół roku i ...pecha.Już nie!!!

Trzymamy :ok:

Jak kot się miota i jest ryzyko, że zwieje w gabinecie, to dobrze go w szelki zapakować przed wyjściem z domu. Smyczka niekoniecznie, ale też się przydaje.

OKI

Avatar użytkownika
 
Posty: 42584
Od: Śro gru 23, 2009 19:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie sty 09, 2011 16:22 Re: Marusia ma pół roku i ...pecha.Już nie!!!

Dziękuję Wam, kochani!
Obrazek
Obrazek

MalgWroclaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 46758
Od: Czw paź 15, 2009 17:39
Lokalizacja: Wrocław, stolica Śląska :)

Post » Pon sty 10, 2011 16:23 Re: Marusia ma pół roku i ...pecha.Już nie!!!

Robi się coraz luźniej i u mnie i w lecznicy.Koty głupieją.Kubuś pojechał do domku, Conchita pisała z samochodu,że bardzo grzecznie siedzi z Manią w jednym transporterku.Marusia z nudów zaczepia Julcię, to maleństwo.
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56170
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Pon sty 10, 2011 18:05 Re: Marusia ma pół roku i ...pecha.Już nie!!!

Chwalę się, a raczej kicię :wink: Siku i kupka w kuwecie, saszetka zjedzona w całości. Cherla, niestety, dalej. Ale będzie dobrze, prawda? Prawda???
Obrazek
Obrazek

MalgWroclaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 46758
Od: Czw paź 15, 2009 17:39
Lokalizacja: Wrocław, stolica Śląska :)

Post » Pon sty 10, 2011 18:40 Re: Marusia ma pół roku i ...pecha.Już nie!!!

Będzie dobrze - nie takie cherlanie da się wykurować :ok: :ok: :ok:

OKI

Avatar użytkownika
 
Posty: 42584
Od: Śro gru 23, 2009 19:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw sty 13, 2011 10:34 Re: Marusia ma pół roku i ...pecha.Już nie!!!

Kicia była na zastrzyku, pani doktor ją osłuchała i mówi, że w płuckach dalej ma stan zapalny. Wczoraj wieczorem dostała immunodol cat pokruszony na ulubioną saszetkę, zjadła saszetkę tylko do miejsca, gdzie zaczynał się smak tabletki, a ta tabletka jest podobno smaczna :( O ciepłe myśli proszę nieustająco.
Ostatnio edytowano Wto sty 18, 2011 20:06 przez MalgWroclaw, łącznie edytowano 1 raz
Obrazek
Obrazek

MalgWroclaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 46758
Od: Czw paź 15, 2009 17:39
Lokalizacja: Wrocław, stolica Śląska :)

Post » Czw sty 13, 2011 11:27 Re: Marusia ma pół roku i ...pecha.Już nie!!!

Kciuki zaciśnięte :) :ok: :ok: :ok:
Dziękuję. Trzymam kciuki za wszystkich :)!...

RudyiSrebrnyKot

 
Posty: 4830
Od: Nie paź 25, 2009 12:46
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Post » Czw sty 13, 2011 13:05 Re: Marusia ma pół roku i ...pecha.Już nie!!!

Ciepłe myśli są !
A Marusia jutro będzie już u mnie.Niefajnie tak wciąż przenosić kota ,ale ona przynajmniej mnie zna, nie będzie więc chyba takiej traumy.Biednej Julci będzie trochę smutno,ale zostanie ze swoją mamą, no i pewno Tonio (kot wetki)wpadnie w odwiedziny.
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56170
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: PanPawel i 216 gości