Długowłosy, rudy Czaruś.Mela, Gucia i Bohun.Czaruś chory..

[AniaU]

trzymam kciuki i czekam z niecierpliwościa na wieści o Czarusiu

[ewar]

Dzięki, że jesteście z nami Czaruś przeżył noc, mam wrażenie,że jest jakby silniejszy.Wczoraj późnym wieczorem zjadł trochę surowego mięsa.Nie widzę śladów wymiocin, więc mam nadzieję,że jakoś to strawił.Wodę pije na pewno i to całkiem sporo.Rano dostał conva, tak na wszelki wypadek, bo nie chciał ani mokrej, ani suchej karmy.Dałam też peritol.Wczoraj kotek mył się zawzięcie, dzisiaj nie i paskudnie ta jego sierść wygląda.Oczka ma jednak jakby przytomniejsze.Aha, spał w nogach mojego łóżka w nocy, razem z innymi kotkami, to też dobrze.Zauważyłam też,że chodził po mieszkaniu z ogonkiem do góry.To wydawać się może głupie,ale ja czepiam się nawet takich rzeczy,żeby uwierzyć,że będzie dobrze.Czaruś ( moja siostra uznała,że to od Czarodzieja, nie Cezarego) teraz leży sobie w domku Meli.Tam cieplutko, mięciutko.

[biamila]

Trzymajcie się!

[ewar]

Staramy się, dzięki.Czaruś cały czas śpi w domku Meli.

[dalia]

Ewar badałaś mu krew i robiłaś mu biochemię?

[elzbietamrowin]

Biedny Czaruś, żeby jak najprędzej wrócił do zdrówka
On jest taki słodziak

[OKI]

"Czarodziej" - bardzo ładnie, pasuje mu

Czarodzieju, szybciutko sobie zdrówko wyczaruj

[ewar]

Ewar badałaś mu krew i robiłaś mu biochemię?

Nic nie robiłam. Wetka ma sprowadzić testy na białaczkę i mu zrobić.Czaruś wyglądał na zdrowego w środę, kiedy go brałam i dlatego został zaszczepiony.W czwartek było wszystko w porządku, kotek się bawił cudnie, jadł z apetytem, tylko kupki nie było.Wymioty i złe samopoczucie pojawiło się w piątek, w sobotę rano byłam z nim w lecznicy.Jeszcze wtedy nie było biegunki.Dostał zastrzyk przeciwwymiotny i receptę na peritol, który wykupiłam po drodze i dałam natychmiast.Nie miał gorączki, bolesności, węzły chłonne nie powiększone, osłuchowo OK.

[PANCIA.M]

Całuski od Pusi i Dziabąga dla małego Czarodzieja
Trzymamy kciuki i czekamy na wieści.

[OKI]

Jak się Czaruś czuje? Jest poprawa?

[ewar]

Cieszę się, bo żyje...Jest w kiepskiej formie, wymiotuje i ma biegunkę.Nie myje się, nie bawi, nic.Dostaje conva na siłę, wodę pije sam. Czekam na Conchitę, mają przyjechać po Manię i Kubusia.Zaraz potem biorę Czarusia na kroplówkę i badania.

[OKI]

Ojej
mocno trzymam

[biamila]

Kciuki za Czarodzieja z całych sił trzymamy.

[aamms]

Sorry, nie czytałam całości..
Ale jedno pytanie - robiłaś test na parwo?

[ewar]

Nic nie robiłam.Pod koniec listopada Czaruś był u wetki.Objawy identyczne, dostał leki, był karmiony convem, polepszyło się.Teraz przez dwa dni było super, raptem w piątek zaczął chorować.