» Nie sty 09, 2011 9:58
Re: Niesprawna Tenia.Na piętce duża rana:(
Wietrzyć nie ma jak. Tzn. to jest równiutko na piętce, na tym stawia łapkę. To tak, jakbyś miała dużą ranę na samej pięcie, nie da się na tym chodzić bez opatrunku. Problem jeszcze w tym, że ona ma słabsze czucie, więc owszem, prawdopodobnie chodziłaby na tym, ale to byłaby masakra. Mogę chwilę potrzymać na rękach, ale krótko, bo niecierpliwa jest. A jak się zdenerwuje, to potem wcale jej opatrunku nie założę.
Poduszeczkę zrobiłam wczoraj, sporo gazy, i dopiero na to bandaż.
Mnie się to kojarzy z tym, jak były tu przypadki kotów z łapką uciętą np. przez wnyki mniej więcej na wysokości piętki. I potem, gdy chodziły na tym, to rany się robiły. Teni kość nie przebija skóry, ale zrobił się pęcherz, a potem się rozbabrał.
Tak jak pisałam, było ok, dopóki żyła głównie w klatce i maleńko chodziła. A gdy zaczęła chodzić, zrobiło się kiepsko. ale przecież ona nie może być skazana na życie w klatce. Druga łapka też nie najlepsza, ale jednak o tyle lepiej, że czasem stawia ją na paluszkach, nie zawsze opiera się całym ciężarem na piętce. I tam się nic nie dzieje.