



Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
zzuzu pisze:Leoś ciągle za pralka albo w transporterku. Jak go wyciągam na dywanik i zaczynam głaskać to od razu się rozluźnia, zaczyna mruczeć i zmieniać pozycje, żebym tylko o jakimś fragmencie jego chudziutkiego ciałka przy tym głaskaniu nie zapomniała. ale ogólnie bida z niego straszna, ech. jak wychodzę z łazienki i wracam po jakimś czasie, znowu jest w jakieś dziurze. Boi się każdego hałasu z zewnątrz. Anika z Baltkiem bardzo zainteresowani nowy kolegą, ale i jedno i drugie juz na niego nasyczało (Baltek też
), więc jednak póki co wąchają przez drzwi. Dobra wiadomość to taka, że kolega je. Daję mu mało, ale i zjadł to co dostał wieczorem i jeszcze w środku nocy mu coś dałam to też wciągnął. Zaraz dam mu resztę pasztecika i mam nadzieje, że też przy głaskaniu zje. Rano grzecznie łyknął antybiotyk.
Też mam nadzieje, że z tego wyjdzie, ale smutas z niego straszny. Dużo przeżył i widzę, że potrzebny jest mu człowiek, więc będę musiała pomyśleć o szybkim przeprowadzeniu go na pokoje.
dagmara-olga pisze:za kupę!
turkawka pisze:dagmara-olga pisze:za kupę!Aleś mnie Daga rozbawiła
Może być tak, że on miał zupełnie puste jelita i brzuszek i teraz musi sie wypełnić i troszkę to musi potrwać.
On został przywieziony do Ciebie w środę, a dzisiaj piątek, więc to nie jest długo (w niedzielę bym się chyba zaczęła martwić). Moje na ten przykład robią jedną kupę na dwa dni (małą, ale fakt, że one barfują - ale jest to zupełnie normalne).
Za kupę![]()
zzuzu pisze:
tak wiem, rozmawiałam tez o tym dzisiaj z wetem. jeszcze nie martwię się jej brakiem, tylko już się martwię konsystencją(tak na zapas się martwię
). mam nadzieję, że będzie w miarę "przyzwoita".
za kupę
zzuzu pisze:My już po kolejnej kroplówce u weta. Leoś dobrzeje z dnia na dzień. Wczoraj wieczorem było juz dokazywanie i zero chęci siedzenia w łazience. miejscówa za pralką już coraz mniej atrakcyjna. trochę pozwalam mu pozwiedzać mieszkanie, ale jednak jeszcze kilka dni pomieszka w łazience (wolę mieć pod kontrolą jego jedzenie i toaletę).
a tak poza tym dzięki za trzymanie kciuków - pomogło. dzisiaj w nocy była kupa , bardzo "elegancka" kupa(że tak to ujmę
)
ale kciuki trzeba trzymać nadal, żeby jak już po leczeniu porobimy badania, były one równie eleganckie
Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], MruczkiRządzą i 399 gości