Witam , Erin jak ci sie tak podoba strrrraszna ośmiornica to tez dostaniesz

Jak nie będą chciały sie bawić, to ich będziesz straszyć
Byłam dzisiaj w nowym domku kotki Pyzy, którą właśnie Wiola przywiozła z Warszawy na nowe śmieci. Śliczna trikolorka

mięciutkie futerko, kochana mordeczka

Troszke była zestresowana i schowała się do wersalki. Nie wyszła nawet sie pożegnać, ale za to rezydentka wyczuła pismo nosem i też wlazła do wersalki. Czekałyśmy co się będzie działo, ale nic nie było słychać. Domek pisał, że jak się nieco uspokoiło w domu (czyli towarzystwo się rozeszło) Pyza wyszła, zjadła, skorzystała z kuwetki i ocierała się dzieciom o nogi

Znaczy jest wszystko OK.
Pyza oczywiście dostała prezent w postaci zestawu zabaweczek, które w konsekwencji zarekwirowały dzieci
Jak wróciłam do domu zastałam w kuwecie kloca, który błyszczał z daleka

Okazało się , że w środku jest coś w rodzaju złotego celafonowego paseczka, coś jak na papierosach. No więc ubrałam okulary, gumowe rękawiczki i babrałam się w goownie

Nie mam pomysłu, co to mogło być, coś jak włosy anielskie na choinkę, ale u mnie nie ma. Nie wiem, co gadzina zeżarła i gdzie znalazła, ale dobrze, że wylazło.