Niestety padl jej ruter, Duzy od Marleya sie na tym podobno zna i ma zajrzec do tego rutera, co da sie zrobic. Na razie wiec Justa bez neta jest.
Wieza niestety dzialala tylko raz i od tamtego czasu nadal jest zbuntowana. Podobno to sprawa zasilania, bedzie wysylka do producenta. Ech, zeby takiego pecha miec, zeby po tygodniu-dwoch siadal sprzet?
Tak wiec mrusie za pamiec dziekuja, donosza, ze maja sie swietnie
A w sprawie apartamentow dla Rysia i Manka jak na razie wszystko zmierza w dobrym kierunku
Mam cudnego mmska na fonie, jak to Justa ujela: nalesniczki
ale wybaczcie, wstawie jutro, bo dzis znow migrena mnie zlapala, zaczyna mnie draznic swiatlo... dobrej nocy, mrusie
buziaki w psie mordki rowniez









**




