do poniedziałku czekam na info od pierwszego domu.
Pani z Łodzi jest zachwycona Bajką i Niko i cierpliwie czeka na informacje.
Ja trochę bym się tu bała o te psy, szczególnie dlatego, że owczarek niemiecki nigdy do czynienia z kotami nie miał. I Pani mówiła, że psy szczekają dość głośno. A Bajka jest bardzo delikatna i wrażliwa. Boję się, że znowu by mieszkała za szafą czy wersalką

ten dom jest bardzo fajny i odpowiedzialny. Szczurki są wykastrowane, królik akurat nie, bo wet odradził ze względu na to, że króliki źle znoszą narkozę. Pieski to znajdki - wykastrowane.
Dzieci prawie dorosłe. Duże mieszkanie. No wszystko fajnie, tylko te psy......i płochliwa Bajeczka

bojała bym się
W domku krakowskim malutka dzidziunia, półtoraroczna dziewuszka, też głośna, ale tak jak pisałam mój dom akurat do cichych nie należy, pomimo tego, że moje dzieciaki już duże. No i Bajka przyzwyczaiła się do tych dźwięków. Czasem tylko jeszcze patrzy z niepokojem co to stuka, co to puka

tyle, że domek w sporej odległości. Ale przecież to akurat problem nie jest, bo już kilka moich tymczasów pojechało i w okolice Torunia i do Poznania i do Warszawy a nawet do Suszu (warmińsko-mazurskie) i jest ok.
Wszystko się okaże.....a ja oczywiście mam kłębowisko myśli, lęków i po nocach myślę jak koty zniosą kolejną rozłąkę
ech ten mój głupi łeb
