Niko i Bajka- czyli Magnus i Gerda już w nowym domku:)

Madziu, czy już coś więcej wiadomo :oops:

Kciuki zaciskam baaaardzo mocno!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

do poniedziałku czekam na info od pierwszego domu.
Pani z Łodzi jest zachwycona Bajką i Niko i cierpliwie czeka na informacje.
Ja trochę bym się tu bała o te psy, szczególnie dlatego, że owczarek niemiecki nigdy do czynienia z kotami nie miał. I Pani mówiła, że psy szczekają dość głośno. A Bajka jest bardzo delikatna i wrażliwa. Boję się, że znowu by mieszkała za szafą czy wersalką

ten dom jest bardzo fajny i odpowiedzialny. Szczurki są wykastrowane, królik akurat nie, bo wet odradził ze względu na to, że króliki źle znoszą narkozę. Pieski to znajdki - wykastrowane.
Dzieci prawie dorosłe. Duże mieszkanie. No wszystko fajnie, tylko te psy......i płochliwa Bajeczka :roll:

bojała bym się :oops:

W domku krakowskim malutka dzidziunia, półtoraroczna dziewuszka, też głośna, ale tak jak pisałam mój dom akurat do cichych nie należy, pomimo tego, że moje dzieciaki już duże. No i Bajka przyzwyczaiła się do tych dźwięków. Czasem tylko jeszcze patrzy z niepokojem co to stuka, co to puka

tyle, że domek w sporej odległości. Ale przecież to akurat problem nie jest, bo już kilka moich tymczasów pojechało i w okolice Torunia i do Poznania i do Warszawy a nawet do Suszu (warmińsko-mazurskie) i jest ok.
Wszystko się okaże.....a ja oczywiście mam kłębowisko myśli, lęków i po nocach myślę jak koty zniosą kolejną rozłąkę :roll:

ech ten mój głupi łeb :evil:

Raczej bardzo mądry. Bo lepiej teraz wszystko przemyśleć, dowiedzieć się jak najwięcej niż potem odbierać koty z adopcji.

tego mimo zachowania najwyższych środków nie jesteś w stanie przewidzieć

dwa razy zdarzył mi się zwrot z adopcji, chociaż nie podejrzewałabym o to tych domków

a naprawdę staram się wybierać jak najlepiej......

Wiem, że wszystkiego się nie przewidzi. Wszak człowiek to bardzo indywidualne i nieprzewidywalne indywiduum. Ale jeśli teraz tak wiele robisz, potem nie musisz sobie niczego wyrzucać.

Ech, Madziu, że też te głowy lubią z przesadą zaszaleć :twisted:

Ale inaczej się nie da, niestety - zwłaszcza, że nie wszystko udaje się nam przewidzieć, pomimo największych starań.
Na pewno wybierzesz najlepiej!!! :ok:

!!!

Magda, będzie dobrze :ok:

Madzia a ja mysle ze jeszcze niejeden domek dla nich Ci sie zglosi i to taki ze zastanawiac sie nie bedziesz tylko bedziesz wiedziala ze to TO!
Ja strasznie grymasze.
Przy Musie i Bloom powiedzialam sobie ze tylko razem i tylko ten dom. Grymasilam jak ta lala.
Przy Wafelku mialam chyba z 30 domow zanim zdecydowalam sie go oddac do Oli i Bartka. Ale Ola zadzwonila i wiedzialam ze to jest to.
Chyba warto czasem posluchac swojego serca.
Nawet dobry domek czasem nie jest odpowiedni dla tego wlasnie zwierzaka. Ja sie bardzo dlugo zastanawiam jaki chce domek dla danego kota. Co oprocz podstawowych zawsze wymaganych kryteriow ma spelnic. Co sobie wymarze.

Niko i Bajka sa tak sliczne ze znajda swoich adoratorow i to niejednych. Ja gdybym miala jednego kota to juz by byli moi. Strasznie mi sie podobaja, sa przecudne. I mysle ze nie tylko ja tak mysle.

Ze spokojem, daj sobie czas do namyslu. To Ty decydujesz. A jak domek fajny to poczeka ile bedzie trzeba

Etka ma całkowitą rację

Madziu, na pewno dobrze wybierzesz :ok:

. Głaski

Kciuki trzymam :ok:

Madziu, my się obawialiśmy o Siostrzyczkę, jak ona sobie poradzi ze zmianą domku, ludzi. Pomimo początkowego przerażenia po niecałych 24 godzinach czuje się już jak u siebie

Myślę, że też tak bedzie z Niko i Bajką

Dzięki dziewczyny

łódzki domek ze szczurkami, psami i królikiem odpadł, bo adoptował 2 koty ze schroniska. Bardzo się ciesę, bo to dobry dom, tylko szkoda, że nic ta Pani nie napisała i gdybym się od Anetki tego nie dowiedziała, to bym sądziła, że ona nadal czeka.....
ale naprawdę ogromnie się cieszę ze względu na 2 bardziej potrzebujące koty :ok:

Dzisiaj przy odkurzaniu Bajeczka siedziała bardzo blisko odkurzacza i odskakiwała tylko jak odkurzałam bardzo blisko niej

jest coraz mniej płochliwa, a do mnie na przywitanie dużo gada i podbija głową rękę by ją głaskać :ok:

Acha w przyszły weekend podjedziemy z Bajusią do Ani by sprawdzić, czy jest wysterylizowana. Ogolimy brzuszek i sprawdzimy czy jest tam blizna po sterylce. Bajka pojedzie na czczo, bo jeśli blizny nie będzie, to mała od razu zostanie wysterylizowana.

Przykre, że domek nie poinformował o zmianie decyzji.

magicmada pisze:Przykre, że domek nie poinformował o zmianie decyzji.

Ano tak to czasem jest z tymi domkami

Niko i Bajka- czyli Magnus i Gerda już w nowym domku:)

Kto przegląda forum