» Pt sty 07, 2011 12:56
Re: Fundacja KŻ - Uszatek z odgryzionym uchem - operacja!
Właśnie wróciliśmy z Kliniki.
USZATEK NIE ZOSTAŁ ZOPEROWANY, PONIEWAŻ W CIĄGU OSTATNICH KILKU DNI JEGO KOŚCI USTAWIŁY SIĘ PRAWIDŁOWO A ZŁAMANIE ZACZĘŁO SIĘ ZRASTAĆ !!!! Potwierdziło to zdjęcie RTG. Dr Cymbryłowicz stanowczo odmówił ponownego łamania łapy, tym bardziej, że zabieg mógłby spowodować nie tylko dodatkowe skrócenie kończyny, ale też uszkodzenie nerwu i łapka mogłaby się stać bezwładna. Jak zobaczyłam ten zrost na RTG to mi oczy wyszły - koty nigdy nie przestaną mnie zaskakiwać.
Doktora zaręcza swoim doświadczeniem lekarskim, że mały będzie na tej łapce normalnie chodzić. Tyle tylko, ze może ją stawiać lekko od boku. Natomiast gdyby coś się działo nie tak, gdyby wytworzył się staw rzekomy, lub coś podobnego - doktor zobowiązał się pisemnie, że wówczas zoperuje kota na koszt Gliwickiej Kliniki Weterynaryjnej.
Myślę, że to jest dobre rozwiązanie, gdyż teraz powtórne łamanie tej łapki, przy tak zaawansowanym zroście, byłoby tylko niepotrzebnym mnożeniem cierpień tego malucha. A tak zawsze mamy furtkę, ze gdyby coś poszło nie tak, to możemy się ratować...
Zdjęcie RTG zrastającej się łapy dodam za chwilę.