Nim będzie za późnoSchŁódź. Psysio- zły kot?

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw sty 06, 2011 17:35 Re: Nim będzie za późnoSchŁódź. Pelasia :((((

Głaskuchy po chudziutkim ciałku dla Likierka :1luvu:
Obrazek
Obrazek Obrazek

Catnaperka

 
Posty: 4734
Od: Wto paź 12, 2010 10:28
Lokalizacja: Łódź


Post » Czw sty 06, 2011 18:21 Re: Nim będzie za późnoSchŁódź. Pelasia :((((

Likierek jest chudszy od Ernesta... :(
Ale mam nadzieję, że to się szybciutko zmieni :ok:

Pelasia ma super apetyt i biorąc pod uwagę to, co przeszła - jest wyjątkowo łagodna i miła.
Te zmiany przy oczkach wyglądaja faktycznie trochę jak grzybek, ale ja nie wiem, czy to jest to...
Buźka cała w rankach - jakby nadżerki czy coś... sączy się z tego i myślę, że te rany na łapkach mogą być wynikiem czyszczenia sobie pysia przez kicię. Pela starała się umyć, brudziła sobie łapki od tej wydzieliny, to zasychało, robiła się skorupa, która - nie myta na bierząco - odparzała skórę i schodziła razem z sierścią, zostawiając ranki... Był już kiedyś taki kić w schronisku... też miał takie ranki na łapkach... Jemu niestety się nie udało['] :(
Peli musi się udać :ok: :ok: :ok:
Pelunia dziś
http://www.youtube.com/watch?v=IyEeUYSA16w
Karmel['] Taurus['] Miki [']Andzia [']
http://kotylion.pl/
https://www.facebook.com/kotylion.viva

Duszek686

 
Posty: 23788
Od: Sob kwi 25, 2009 22:42
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw sty 06, 2011 18:25 Re: Nim będzie za późnoSchŁódź. Pelasia :((((

Matko, żeby domek się znalazł :ok:

gosiaa

 
Posty: 22354
Od: Sob lut 10, 2007 18:59
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw sty 06, 2011 18:26 Re: Nim będzie za późnoSchŁódź. Pelasia :((((

Pelasia :cry: :cry: :cry: ...
Patrzę i nie mogę uwierzyć....
Anna Kubica
 

Post » Czw sty 06, 2011 18:31 Re: Nim będzie za późnoSchŁódź. Pelasia :((((

Jak dobrze, że je! Wcina kuraka, aż miło! :1luvu:
Obrazek
Obrazek Obrazek

Catnaperka

 
Posty: 4734
Od: Wto paź 12, 2010 10:28
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw sty 06, 2011 20:03 Re: Nim będzie za późnoSchŁódź. Pelasia :((((

z Likierkiem nie jest wesoło no i pękło 150zł :mrgreen:

kotek dostał kroplówkę,waga 2,8kg., temp 40,3'C :!:
jest maksymalnie odwodniony i maksymalnie zapchlony.
nie ma zębów trzonowych,ma odsłonięte szyjki zębowe ,,zapalenie dziąseł i białe dziąsła.
płyn w brzusiu(USG).
ogólnie podejrzenie białaczki i podejrzenie FiPa!

czy mnie się zdaje czy on wczoraj był u weta który to wet zalecil dziś podać zastrzyk a o całej reszcie nawet nie zrobił rozpiski!! czemu??
ruru,duszek-dlaczego mi o tym wszystkim nie powiedziałyście?
i tak bym go wzięła ale dzis czuję się delikatnie mówiąc niedoinformowana,bo co by było gdyby np.Buri,która jest obok, zjadła jedzenie po nim,..
..czy może w ogóle o tym wszystkim nie wiedziałyście-ale wtedy pod znakiem zapytania stoją kompetencje weta który go wczoraj oglądał.

doprawdy szlag mnie trafia-
ja wszystko rozumiem ale żeby wet pcheł nie zauważył 8O

ruru,duszek-on ma w książeczce że od 10dni dostaje jakies zastrzyki-czy ja mogę wiedzieć na co?

od jutra dalsze intensywne leczenie na które będę potrzebowała wsparcie fin,niestety. :(
Obrazek ..... oraz.... DT Smarti na facebook'u! -w l.2010-2013 ponad 130 kotów w DS, od 2014 zawieszony z powodu "zmęczenia materiału" :)

Czaruniu['],Pusiuniu['],Carlisiu['],Puniu['],Diegusiu['],Smartuniu['],Mileczko[']...
...Wasza śmierć nie jest dla nas żadnym powodem abyśmy przestali Was kochać...

smarti

 
Posty: 9215
Od: Wto lip 27, 2010 13:17
Lokalizacja: niedaleko Warszawy

Post » Czw sty 06, 2011 20:47 Re: Nim będzie za późnoSchŁódź. Pelasia :((((

Już wszystko jasne,Likierek nie był u weta tylko oglądał go schronowy ..... :evil:
Obrazek ..... oraz.... DT Smarti na facebook'u! -w l.2010-2013 ponad 130 kotów w DS, od 2014 zawieszony z powodu "zmęczenia materiału" :)

Czaruniu['],Pusiuniu['],Carlisiu['],Puniu['],Diegusiu['],Smartuniu['],Mileczko[']...
...Wasza śmierć nie jest dla nas żadnym powodem abyśmy przestali Was kochać...

smarti

 
Posty: 9215
Od: Wto lip 27, 2010 13:17
Lokalizacja: niedaleko Warszawy

Post » Czw sty 06, 2011 21:03 Re: Nim będzie za późnoSchŁódź. Pelasia :((((

Kota wydawała Pani technik, która przepisała podawane kotu leki do ksiązeczki. Przeciętny wet widząc kota wie po co i dlaczego. Jak było opisane w wątku, kot schudł, mało jadł i niewiele pił. Na to dostawał zastrzyki. Pani technik mogła nie zauwazyć pcheł, bo kot nie był badany przy wyjściu ze schroniska. Technik nie ma do tego uprawnień. Dziewczyny, które go zabierały wiedziały tylko, że mają go zabrać, nie podałas żadnych swoich danych, nic. W tym czasie ja ratowałam psa, który wpadł pod pociąg, a drugi lekarz psa uderzanego w głowę telewizorem na wysypisku śmieci. Wybacz, ale nie mogliśmy rzucić tego, zeby przeglądac kocie futerko w poszukiwaniu pcheł. Pani technik została poinformowana, że kot zabierany jest do DT, który o kocie wie wszystko z forum. Kot zabierany był po to, żeby go leczyć i ratować, a nie dostać gotowy produkt z instrukcją obsługi gwarantującą sukces. Schroniska nie stać na robienie testów każdemu kotu.
Będąc doświadczonym domem tymczasowym jakim cudem nie odizolowałaś nowego kota i to na dodatek chorego? Bo miski na pewno porządnie myjesz po kocie, więc rozumiem, ze skoro kotka jadła z tej samej miseczki, to koty nie są odizolowane. Mam nadzieję, że się mylę. Nie możesz mieć pretensji do dziewczyn o nic. One proponowały zabranie kota do lecznicy i przygotowanie go do wyjazdu. Jak przyszły do schroniska, to kota już nie było, a one nic o tym nie wiedziały.
Cieszę się smarti, że dałaś kotu DT, ale to już kolejny raz kiedy piszesz z oburzeniem i masz pretensje. Chcąc ratować tego kota, trzeba włożyć w niego dużo pracy - wziąść się za niego od podstaw - jak za każdego kota wyciąganego ze schroniska w takim stanie. Nie ma możliwości finansowych fizycznych i żadnych innych, by kot czy pies w schronisku był zdiagnozowany tak jak w domu tymczasowym.
Przykro mi ze względu na dziewczyny, ze znowu jest założenie złej woli, braku kompetencji, ukrywania nie wiadomo czego.
Nie wiem, czy tylko płatne DT tak mają?

Mam ogromną nadzieję, że wszystko się ze zdrowiem młodego ułoży, bo nie chciałabym przez kolejne pretensje dostać zakazu wydawania zwierząt do domów tymczasowych.

Nie będę więcej się tu wypowiadać, bo mnie to kosztuje za dużo nerwów. I tak zaraz pojawi się burza, a to mi niepotrzebne. Swoje zdanie wyraziłam. Trzymam kciuki, zeby kociak zebrał pieniądze na woje utrzymanie i wyzdrowiał.

CoolCaty

 
Posty: 7701
Od: Śro sie 10, 2005 22:02
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw sty 06, 2011 21:13 Re: Nim będzie za późnoSchŁódź. Pelasia :((((

oczywiście odizolowałam koty-Likier ma swój pokój! nigdzie nie napisałam że koty jadły ze wspólnej miseczki !

ale inaczej się traktuje kota z podejrzeniem FiPa a inaczej takiego który przyjeżdża zbadany "prosto od weta" a taką informację ja wczoraj uzyskałam przejmując Likierka.

Plyn w brzusiu "macalny palpacyjnie"!!


A swoje zdanie ogólnie w życiu mam i nie zamierzam tego ukrywać.
Mam rozumieć że najlepiej abym brała koty,leczyła je i nawet nie mogła się wypowiedzieć na ich temat ani na żaden inny temat.
Ostatnio edytowano Czw sty 06, 2011 21:26 przez smarti, łącznie edytowano 1 raz
Obrazek ..... oraz.... DT Smarti na facebook'u! -w l.2010-2013 ponad 130 kotów w DS, od 2014 zawieszony z powodu "zmęczenia materiału" :)

Czaruniu['],Pusiuniu['],Carlisiu['],Puniu['],Diegusiu['],Smartuniu['],Mileczko[']...
...Wasza śmierć nie jest dla nas żadnym powodem abyśmy przestali Was kochać...

smarti

 
Posty: 9215
Od: Wto lip 27, 2010 13:17
Lokalizacja: niedaleko Warszawy

Post » Czw sty 06, 2011 21:21 Re: Nim będzie za późnoSchŁódź. Pelasia :((((

Miałam się tutaj nie odzywać, ale coś mnie tkneło.

Z Łódzkiego schroniska wziełam w sumie cztery kot, z czego tylko jeden był zdrowy. I żeby było jasne, nigdy nie miałam do dziewczyn żadnych pretensji, bo wiem że starają się jak mogą żeby tylko pomóc potrzebującemu zwierzakowi.

smarti, nie rozumiem twojego oburzenia. Schroniska to nie sanatoria, a koty w nich przebywające często kryją w sobie różne choroby, których nie widać na pierwszy rzut oka. Jako "czynny" DT, powinnaś o tym przecież wiedzieć.

Cameo

 
Posty: 16220
Od: Pt cze 20, 2008 23:44

Post » Czw sty 06, 2011 21:36 Re: Nim będzie za późnoSchŁódź. Pelasia :((((

to ja wyjaśnię jedyny powód mojego zdenerwowania bo widzę że nie został zrozumiany.

odbierając kotka uzyskałam informację że Likier jedzie
prosto od weta ,dostał jeden zastrzyk do dania mu i poza tym był przebadany i nie stwierdzono nic poważnego.


nikt mi nie powiedział że kota nie widział lekarz a tylko jakiś technik który nawet pcheł nie zauważył.

tylko o to mi chodziło-podkreślam to po raz kolejny.
i to nie są pretensje ale trudno się dziwić że oczekuję rzetelnej informacji zwłaszcza w tak ważnej sprawie jak zdrowie kota.
a jeśli nie ma żadnych informacji to wystarczy powiedzieć że ich nie ma . Wczoraj powiedziano mi że kota badał lekarz a dziś dowiaduję się że technik.
To oczyw.wyjaśnia czemu nie zauważył stanu kota ale nie wyjaśnia czemu mnie powiedziano że kota badał lekarz.

i jeszcze zacytuję samą siebie:
smarti pisze:
No to wszystko jasne...

skoro nie badał kicia lekarz a widział go technik to wcale się nie dziwię ze nic nie zauważył.
I tylko to mnie zirytowało bo po co powiedziano mi że kota widział lekarz jak to nie była prawda.
ale może to przejęzyczenie było, nie wiem.
on ma oddzielny pokój,nigdy nowych kiciów nie łączę,ale inaczej traktuje się kicia o którym wiesz że godzine temu badał go lekarz i nie stwierdził nic poważnego" a inaczej kicia z podejrzeniem białaczki i fip.
w pierwszym przypadku przypadkowe zetknięcie z innym kiciem traktujesz bez paniki a w drugim nie wolno ci do tego pod żadnym pozorem dopuścić! istotna różnica,nieprawdaż?
po prostu zostałam wprowadzona w błąd w bardzo ważnej sprawie,zapewne nieświadomie ale to wcale nie umniejsza wagi sprawy.
Ja akurat jestem świadoma zagrożen ale gbyby kot traił do domu bez możliwości izolacji albo do osoby nieświadomej?strach pomyślec co by bylo.


będę robiła wszystko aby go leczyć,zawsze tak robię i nie wyobrażam sobie inaczej.

dziwię się że jestem rozumiana opacznie mimo iż piszę bardzo jasno..

tak czy inaczej,czy mogę prosić nie przekręcanie moich słów i nie imputowanie mi tego czego nie napisałam,oraz o czytanie ze zrozumieniem i odrobinę dobrej woli...

i CoolCaty,wypraszam sobie pisanie o mnie jako o płatnym DT i propagowanie takiej informacji.

ja nie jestem płatnym DT ,nie zarabiam na kotach a wręcz przeciwnie bardzo dużo mnie one kosztują.
ponieważ mam kilka wolnych,stojących pusto pokoi to uważam że szkoda aby gdzieś tam umierały koty a w moim domu te pokoje stały puste.
nie stać mnie jednak aby wyżywić dodatkowo np.10 tymczasów a 10 tymczasków mieszczę bez probemu w 7-miu wolnych pomieszczeniach.,

dlatego zaznaczam zawsze że mogę wziąć kotka jeśli otrzymam pomoc na jego wyżywienie oraz leczenie przekraczajace "zwykłe leczenie".

Bo za "zwykłe leczenie" czyli szczepienia,odrobaczenia,katarki i inne "lekkie"choroby ,jak również wożenie do wetów,a także wyprawkę dla kota czy benzynę aby dojechać na wizyty przedadopcyjne płacę sama.

A to jest też kilkaset zł/mies.

Byłam DT na własny koszt,bez żadnego wsparcia od sierpnia do pażdziernika i wydałam na nie 5600zł-niestety po tej dziurze budżetowej podnoszę się do dziś.
Dlatego od listopada mogę brać kicia albo ze wsparciem na karmę( i to też nie każdego i nie w całości a ile kto da-resztę i tak pokrywam sama) i poważniejsze leczenie albo wcale nie brać kiciów..
co powinnam wybrać?
i jeśli uważasz że nie powinnam ich brać bo nie jestem w stanie sama finansować ich w całości,ponieważ nie mam 1800zł/mies extra to powiedz to Ernestowi.Lali.Mrusi,Promysiowi,Julce i Jadzi i innym 20kilku moim tymczaskom które znalazły szczęśliwe domki albo właśnie ich szukają..i nie muszę chyba dodawać że większości z nich juz by na tym świecie nie było..
Ostatnio edytowano Pt sty 07, 2011 0:56 przez smarti, łącznie edytowano 1 raz
Obrazek ..... oraz.... DT Smarti na facebook'u! -w l.2010-2013 ponad 130 kotów w DS, od 2014 zawieszony z powodu "zmęczenia materiału" :)

Czaruniu['],Pusiuniu['],Carlisiu['],Puniu['],Diegusiu['],Smartuniu['],Mileczko[']...
...Wasza śmierć nie jest dla nas żadnym powodem abyśmy przestali Was kochać...

smarti

 
Posty: 9215
Od: Wto lip 27, 2010 13:17
Lokalizacja: niedaleko Warszawy

Post » Czw sty 06, 2011 23:42 Re: Nim będzie za późnoSchŁódź. Pelasia :((((

Oniemiałam jak ją zobaczyłam...w jakich warunkach musiała być ta bidulka :?: :?: :?:
Cudownie ,że je :ok: Brak słów by nazwać jej pseudowłaścicielkę, dobrze że już byłą...
Pelasiu trzymaj się i zdrowiej :1luvu: :1luvu: :1luvu:
jeszcze będzie przepięknie jeszcze będzie NORMALNIE :kotek:
Obrazek

Mylić jest rzeczą ludzką,
przyznanie do błędu wymaga wysiłku, na który nie każdego niestety stać.

niebieskawck

 
Posty: 166
Od: Śro wrz 15, 2010 18:17

Post » Pt sty 07, 2011 0:06 Re: Nim będzie za późnoSchŁódź. Pelasia :((((

CC - nigdy nie wypowiadałam się w wątkach, w ktorych się wypowiadałaś Ty, ale wiedz, że z wielkim szacunkiem darzę Ciebie i to co robisz dla kotow.
Skomentuję Twoją wypowiedź gdyz byłam - może jedyną, lub jedną z nielicznych osób, ktore wywierały presje wręcz na smarti, aby jak najszybciej wzięła Likiera - więc tez śledziłam informacje, które pojawiały się w wątku.

CoolCaty pisze:Dziewczyny, które go zabierały wiedziały tylko, że mają go zabrać, nie podałas żadnych swoich danych, nic. W tym czasie ja ratowałam psa, który wpadł pod pociąg, a drugi lekarz psa uderzanego w głowę telewizorem na wysypisku śmieci. Wybacz, ale nie mogliśmy rzucić tego, zeby przeglądac kocie futerko w poszukiwaniu pcheł. Pani technik została poinformowana, że kot zabierany jest do DT, który o kocie wie wszystko z forum. Kot zabierany był po to, żeby go leczyć i ratować, a nie dostać gotowy produkt z instrukcją obsługi gwarantującą sukces. Schroniska nie stać na robienie testów każdemu kotu.

Tak, dt wiedział o kocie dokładnie tyle, ile zostało napisane w tym wątku plus informacja przez telefon, że kot przed przyjazdem do dt będzie badany przez weta. Nigdy i nigdzie smarti nie napisała, że bierze do siebie koty odchuchane w schronie. więcej, ona siedzi i przeglada wątki i wybiera na dt koty potrzebujace pomocy natychmiastowej, których życie wisi na włosku.
CC - jesteś mądrą kobietą - przeczytaj wątki Promyka i zobacz jak walczyła smarti. nawet prof. galanty się pomylił i sugerował uśpienie kota.. Proszę przeczytaj, żebys wiedziała kim jest i jak działa dt smarti.

CoolCaty pisze:Będąc doświadczonym domem tymczasowym jakim cudem nie odizolowałaś nowego kota i to na dodatek chorego? Bo miski na pewno porządnie myjesz po kocie, więc rozumiem, ze skoro kotka jadła z tej samej miseczki, to koty nie są odizolowane. Mam nadzieję, że się mylę.

To nie tylko twoja nadzieja, ze się mylisz. To co napisałaś to bzdura - kompletnie nie wiem, skąd mogłaś wziąć takie informacje.

CoolCaty pisze:Nie możesz mieć pretensji do dziewczyn o nic. One proponowały zabranie kota do lecznicy i przygotowanie go do wyjazdu. Jak przyszły do schroniska, to kota już nie było, a one nic o tym nie wiedziały.

Może mieć pretensje. O inna informację. Dostała informację, ze Likier przyjeżdża prosto od weta. A tak nie było. To duża różnica. nie wiem czemu dziewczyny jej nie powiedziały o tym, ze zadziało sie inaczej - może nie pomyślały o tym..

CoolCaty pisze:Chcąc ratować tego kota, trzeba włożyć w niego dużo pracy - wziąść się za niego od podstaw - jak za każdego kota wyciąganego ze schroniska w takim stanie. Nie ma możliwości finansowych fizycznych i żadnych innych, by kot czy pies w schronisku był zdiagnozowany tak jak w domu tymczasowym.

[/quote]
smarti naprawde to wie bardzo dobrze - proszę , przeczytaj choćby część wątkuy Promyka. Zwłaszcza tą , w której smarti jeździła w nocy po krew do kolejnej transfuzji itp.
ObrazekObrazekObrazek"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)Miluś(*)NUTKA!!(*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35646
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Pt sty 07, 2011 0:07 Re: Nim będzie za późnoSchŁódź. Pelasia :((((

Cameo pisze:smarti, nie rozumiem twojego oburzenia. Schroniska to nie sanatoria, a koty w nich przebywające często kryją w sobie różne choroby, których nie widać na pierwszy rzut oka. Jako "czynny" DT, powinnaś o tym przecież wiedzieć.

a na jakiej podstawie sądzisz, zę smarti o tym nie wie?
ObrazekObrazekObrazek"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)Miluś(*)NUTKA!!(*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35646
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: puszatek i 212 gości