Oswajanie dzikuna z Koterii. Jest postęp - po latach :)

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob sty 01, 2011 0:30 Re: Oswajanie dzikuna. Filmik s. 5

Bardzo głośno mamy. Siedzę z zatyczkami w uszach. Koty spoko. Żabcia się ze mną wybawiła do samej północy.
NA PILNE LECZENIE KOTÓW Z CMENTARZA- KONTO
https://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=157308

mziel52

 
Posty: 15185
Od: Czw gru 27, 2007 20:51
Lokalizacja: W-wa Śródmiescie

Post » Sob sty 01, 2011 2:01 Re: Oswajanie dzikuna. Filmik s. 5

Wszystkim kibicom i przyjaciołom dzikuski
Szczęśliwego Nowego Roku!!!



Obrazek
Ostatnio edytowano Sob lip 28, 2012 2:13 przez mziel52, łącznie edytowano 1 raz
NA PILNE LECZENIE KOTÓW Z CMENTARZA- KONTO
https://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=157308

mziel52

 
Posty: 15185
Od: Czw gru 27, 2007 20:51
Lokalizacja: W-wa Śródmiescie

Post » Sob sty 01, 2011 23:47 Re: Oswajanie dzikuna. Filmik s. 5

Żabcia chętna do zabawy :) Podchodzi coraz bliżej. Chwilami przypomina sobie, że ma być ostrożna i cofa się pod krzesło. Myślę, że ona się tam coraz bardziej nudzi sama, a ponieważ, jak stwierdzono z obserwacji na Pigalaku, to jest mądra kotka, więc dojrzeje wkrótce do decyzji i postanowi przestać się bać.
NA PILNE LECZENIE KOTÓW Z CMENTARZA- KONTO
https://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=157308

mziel52

 
Posty: 15185
Od: Czw gru 27, 2007 20:51
Lokalizacja: W-wa Śródmiescie

Post » Nie sty 02, 2011 22:33 Re: Oswajanie dzikuna. Filmik s. 5

Dziś nowych postępów w oswajaniu nie odnotowałam. Dzień jak codzień. Kocia wychodzi na jedzenie, bawi się, wygląda przez okno, ale pilnuje odległości i bliżej niż 50 cm nie podejdzie. Myślę, że musi minąć przynajmniej tyle czasu, ile spędziła w lecznicy. Bo ona dalej nie jest pewna, czy to na stałe dom, czy znów nagle nie zapakują do kontenerka...
Zresztą ona głównie w nocy ma ochotę do zabawy, rano - do popołudnia woli przysypiać.
NA PILNE LECZENIE KOTÓW Z CMENTARZA- KONTO
https://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=157308

mziel52

 
Posty: 15185
Od: Czw gru 27, 2007 20:51
Lokalizacja: W-wa Śródmiescie

Post » Pon sty 03, 2011 2:47 Re: Oswajanie dzikuna. Filmik s. 5

Kociaki - dzieci dzikunki - mimo że właściwie "ucywilizowane" są, to ciągle mają dzikawe odruchy: płoszą się, gdy się szybko przechodzi/podchodzi lub szybko wyciąga rękę. I chyba co najmniej większości dzikunom (czyli kotom oswajanym nie od najwcześniejszego dzieciństwa), które się przewinęły przez nasz dom, takie odruchy zostawały na zawsze. Ale jak źle pamiętam, to Jana mnie poprawi. :D
ObrazekObrazek
______________________________________________________
Można skontaktować się ze mną poprzez wiadomość na stronie:
www.facebook.com/sztukamruczenia

VVu

 
Posty: 3758
Od: Pt maja 14, 2010 11:46

Post » Pon sty 03, 2011 8:28 Re: Oswajanie dzikuna. Filmik s. 5

U naszego tymczasa (teraz ok. 6 m-cy) mimo pewnych postępów w oswajaniu też jest odruch ucieczki przy zbliżaniu się, nagłym poruszeniu itp. Kociambr u nas od 3 tygodni, od syczącego, zwiewającego, gryząco-drapiącego dzika doszliśmy do głaskania przy misce, zabawy piórkami/wędką i włażenia do łózka (póki się zbytnio nie ruszamy). To ostatnie tez jest świadomą decyzją :wink:
Głaskanie z naszej inicjatywy jeszcze nie wchodzi w grę, mam nadzieję że jednak dojdzie do własciwych wniosków. Czego i Żabci życzę :wink: :ok:

Wszystkiego najlepszego w Nowym Roku! :)
Obrazek

slapcio

 
Posty: 9370
Od: Śro paź 31, 2007 12:51
Lokalizacja: przeszczepiona na Podlasie

Post » Pon sty 03, 2011 14:05 Re: Oswajanie dzikuna. Filmik s. 5

Żabcia wypoczywająca po śniadanku:

Obrazek

Dzikuny zawsze będą bardziej płochliwe, bo one są oswojone tylko przez konkretną osobę/osoby, a do innych pozostają nieufne. Dlatego w ich wypadku zmiana właściciela wymaga oswajania od początku. Dzikie są nawet dzieci takich kotów urodzone w domu.
Koty udomowione natomiast ufają każdemu. To częściowo jest kwestia genów, no bo na dworze przeżywają raczej te z natury bardziej ostrożne. Miałam i takie, i takie, wszystkie brane z ulicy - i różnica między nimi jest zauważalna.
Żabcia na razie zachowuje dystans, ale nie jest specjalnie spłoszona. Bawi się chętnie, przewraca się wtedy na plecki i jest wyraźnie zadowolona. Mam nadzieję, że w końcu przekona się, że nic jej nie grozi i pozwoli mi się miętosić, jak reszta towarzystwa.
NA PILNE LECZENIE KOTÓW Z CMENTARZA- KONTO
https://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=157308

mziel52

 
Posty: 15185
Od: Czw gru 27, 2007 20:51
Lokalizacja: W-wa Śródmiescie

Post » Pon sty 03, 2011 19:04 Re: Oswajanie dzikuna. Filmik s. 5

Zaszły nowe wydarzenia :)
Zaczęłam przez jakiś czas zostawiać u kici uchylone drzwi, ale związane sznurkiem, żeby nikt tam się nie przedostał, a ona mogła lepiej słyszeć dom i coś zobaczyć. No i Szkrabek się wcisnął i pobył z nią ze dwie godziny, zanim się zorientowałam. Koty zastałam we względnej zgodzie, tzn. Żabcia siedziała na oknie, a czarny łobuz na podłodze szykował się do wyjścia, bo już mu się znudziło, a w odwrotną stronę przecisnąć się nie umiał. Kiedy już wyszedł, zobaczyłam, że jednak coś się tam działo, bo rozlali miskę z wodą. Można się domyślać, że Szkrabek oferował jej swoje męskie usługi, bo takiej ładnej białej dziewczyny jeszcze nie widział :wink:
Żabci to wszystko jednak nie spłoszyło i kiedy po posprzątaniu się bawiłyśmy, to po raz pierwszy przeleciała za wędką przez cały pokoik, obok moich nóg. Sama się potem dziwiła własnej odwadze.
NA PILNE LECZENIE KOTÓW Z CMENTARZA- KONTO
https://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=157308

mziel52

 
Posty: 15185
Od: Czw gru 27, 2007 20:51
Lokalizacja: W-wa Śródmiescie

Post » Pon sty 03, 2011 20:24 Re: Oswajanie dzikuna. Filmik s. 5

Żabcia w pozycjii wyluzowanej :)
Obrazek

Henia

 
Posty: 3068
Od: Pt mar 10, 2006 14:29
Lokalizacja: Warszawa-Muranów

Post » Wto sty 04, 2011 14:22 Re: Oswajanie dzikuna. Filmik s. 5

Wczorajszy dzień zaczął się na mokro i skończył takoż. Podczas wieczornej, a dokładnie nocnej zabawy z kicią rozsiadłam się w kałuży, którą Żabcia zostawiła na folii tapczana. Trwało to nieco, zanim się zorientowałam, że to ja jestem źródłem podejrzanego zapachu :mrgreen:
Białe niewiniątko z zainteresowaniem patrzyło, jak się miotam. A wcześniej była wizyta reszty kotów i mała mogła obserwować, jak je głaszczę i jak są z tego zadowolone. Wczoraj też po raz pierwszy przy mnie przeszła do drzwi pokoju, by wąchać zgromadzone po drugiej stronie towarzystwo (normalnie trzyma się w miejscu, z którego łatwo może wejść za szafę czy do pudła).
NA PILNE LECZENIE KOTÓW Z CMENTARZA- KONTO
https://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=157308

mziel52

 
Posty: 15185
Od: Czw gru 27, 2007 20:51
Lokalizacja: W-wa Śródmiescie

Post » Śro sty 05, 2011 21:08 Re: Oswajanie dzikuna. Filmik s. 5

Żabcia bawi się coraz śmielej, przybiera coraz mniej ostrożne pozycje, codziennie ogląda koty, które wpadają na krótko do jej pokoju, nienastawione agresywnie; ma wtedy pokaz głaskania i kociej zażyłości z człowiekiem. Wszystko to daje jej do myślenia.
Dziś minęły trzy tygodnie od przybycia koteczki.
NA PILNE LECZENIE KOTÓW Z CMENTARZA- KONTO
https://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=157308

mziel52

 
Posty: 15185
Od: Czw gru 27, 2007 20:51
Lokalizacja: W-wa Śródmiescie

Post » Czw sty 06, 2011 4:15 Re: Oswajanie dzikuna. Filmik s. 5

Oto filmik instruktażowy z zabawy z dzikunką. Kotka jest ostrożna jak widać, tylko chwilami "zapomina się", jednak już ufa trochę i nie zwiewa nawet przy aparacie i moich gwałtowniejszych ruchach. Niemniej trzyma dystans. Moim celem jest zmniejszanie tego dystansu, a poza tym oswajanie kici z dotykiem zabawką - już nie uważa tego za atak.
I tak ileś razy dziennie ćwiczymy nowe przyzwyczajenia, czasem same, a czasem w towarzystwie kotów. Nie wiem, czy się już doliczyła, ilu ma kolegów.
Obrazek


http://www.youtube.com/watch?v=6Fd7w8ydHT0
NA PILNE LECZENIE KOTÓW Z CMENTARZA- KONTO
https://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=157308

mziel52

 
Posty: 15185
Od: Czw gru 27, 2007 20:51
Lokalizacja: W-wa Śródmiescie

Post » Czw sty 06, 2011 15:10 Re: Oswajanie dzikuna. Bawimy się, filmik s.6

Żabcia ma ciekawe ubarwienie. Takie "zimowe", chłodne. Mimo przewagi bieli, na pyszczku nie znajdzie się nic różowego: ciemne obramowanie oczu, czarny nosek i takież wargi oraz bródka, przetykana "siwizną". Tylko kawałek ucha wyłamuje się z tej reguły. Wpadające w zieleń oczy potęgują to dziwne wrażenie stalowego chłodu jej urody.
NA PILNE LECZENIE KOTÓW Z CMENTARZA- KONTO
https://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=157308

mziel52

 
Posty: 15185
Od: Czw gru 27, 2007 20:51
Lokalizacja: W-wa Śródmiescie

Post » Czw sty 06, 2011 17:44 Re: Oswajanie dzikuna. Bawimy się, filmik s.6

Żabcia wygrała los na loterii .Ciepło ,bezpiecznie ,jedzonko pod nosek i zabawa.A na dworzu zimno ,wiatr ,jedzenie zamarza :(
Obrazek

Henia

 
Posty: 3068
Od: Pt mar 10, 2006 14:29
Lokalizacja: Warszawa-Muranów

Post » Czw sty 06, 2011 17:58 Re: Oswajanie dzikuna. Bawimy się, filmik s.6

Wzięłam ją, bo ona nie mała szans na adopcję, ani na oswojenie w zatłoczonym dt. A na mrozie, samotna, kiepski byłby jej los...
NA PILNE LECZENIE KOTÓW Z CMENTARZA- KONTO
https://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=157308

mziel52

 
Posty: 15185
Od: Czw gru 27, 2007 20:51
Lokalizacja: W-wa Śródmiescie

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, Majestic-12 [Bot] i 55 gości