KOT Z YT II. Sprawca będzie sądzony! s. 93 Linki post 1

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw sty 06, 2011 0:22 Re: KOT Z YT II. Czy ocalony kot to ten z filmu???? Linki post 1

Maroni pisze:Satanista ?! :lol: to sobie niezłą obronę wymyślili razem z prawnikami. Sprawa pewnie będzie umorzona i będą wszystkim śmiać się w twarz.
Poza tym jak nie mogą sobie poradzić ze swoim satanistą, to niech go gdzieś umieszczą, jest dużo ośrodków np. opiekuńczo wychowawczych, odziały zamknięte bez klamek, bo widać że coś ma z głową nie tak, itp.
Ludzie znam takie przypadki, że za byle g... brali do pogotowi opiekuńczych, a tu za takie maltretowanie, koleś psychiczny i chodzi spokojnie na wolności.


Czekaj - satanizm to chyba okoliczność obciążająca, a nie łagodząca?

Ojciec wyraźnie powiedział, że nie radzą sobie z piętnastolatkiem. To również przesłanka do odizolowania od społeczeństwa.

Ja również dziwię się, że zwyrodnialcy wrócili do domu zamiast w pogotowiu opiekuńczym czekać na decyzję sądu w ich sprawie.

vega013

 
Posty: 14686
Od: Czw lut 22, 2007 20:00
Lokalizacja: Warszawa Radość

Post » Czw sty 06, 2011 0:26 Re: KOT Z YT II. Czy ocalony kot to ten z filmu???? Linki post 1

PcimOlki pisze:
anna57 pisze:...
Nie trzeba dużo krzyczeć, żeby poszukać biedy kociej obok siebie, cichutko.
Fajniej krzyczeć wielkimi literami, bo pojawił się w internecie film.
..

Stulić uszy po sobie i zająć się własną codziennością.


PcimOl, jak daję słowo - wkurzyłam się.
Czy to, że zaprzestałam durnych przepychanek słownych w tym wątku ma oznaczać, że `stuliłam uszy po sobie`?
Czy to, że zajęłam się moją codziennością to coś złego, gorszego od pisania coraz większymi literami w tym wątku?
Wiesz, myślę sobie, że niektórym krzykaczom z tego wątku przydałaby się choć część mojej codzienności, by nabrać odpowiedniego dystansu do własnych chciejstw wyrażanych w pokrzykiwaniach. I mam tu na myśli choćby trywialne czyszczenie kuwet.
Anna57 ma rację - nadymanie się do rozpuku z powodu takich pokrzykiwań `od jednego filmiku na YT do drugiego` ma się nijak do realnej pomocy kotom dzień po dniu.
Kocie Hospicjum -1% - KRS 0000408882

'Pijcie swe niezaznane szczęście
chcąc nie być tym, kim jesteście'

Agn

Avatar użytkownika
 
Posty: 22355
Od: Pt paź 21, 2005 14:01
Lokalizacja: Toruń

Post » Czw sty 06, 2011 0:28 Re: KOT Z YT II. Czy ocalony kot to ten z filmu???? Linki post 1

anna57 pisze:I wega013, zgadzam się. Szacunek należy się wszystkim ludziom, wchodzącym na forum.
[...]
Pomyślałaś o tym, przecież może właśnie ludzie walczą w tej chwili, może nie w świetle Waszych reflektorów, ale może skuteczniej, mądrzej :roll:
[...]
Tobie chyba akurat tego tłumaczyć nie trzeba.
Tak myślę. :roll:


Miło, że się zgadzasz.

Owszem, pomyślałam. Jakich "Waszych reflektorów"? Proponuję, żebyś znalazła odpowiedniejszą kandydatkę do dowartościowania się cudzym kosztem. Ja się nie nadaję.

Ty akurat nie powinnaś mnie pouczać.
Tak myślę. :roll:

vega013

 
Posty: 14686
Od: Czw lut 22, 2007 20:00
Lokalizacja: Warszawa Radość

Post » Czw sty 06, 2011 0:30 Re: KOT Z YT II. Czy ocalony kot to ten z filmu???? Linki post 1

Agn pisze:nadymanie się do rozpuku z powodu takich pokrzykiwań 'od jednego filmiku na YT do drugiego' ma się nijak do realnej pomocy kotom dzień po dniu.


Całkowicie zgadzam się z tym zdaniem.
Ostatnio edytowano Czw sty 06, 2011 0:37 przez vega013, łącznie edytowano 1 raz

vega013

 
Posty: 14686
Od: Czw lut 22, 2007 20:00
Lokalizacja: Warszawa Radość

Post » Czw sty 06, 2011 0:32 Re: KOT Z YT II. Czy ocalony kot to ten z filmu???? Linki post 1

magaaaa pisze:Okropny ten wątek. Czas wyrzucić go z obserwowanych.


Słusznie. Wyrzuć i przestań śmiecić w tym wątku. Personalne zaczepki nie świadczą dobrze o poziomie...

vega013

 
Posty: 14686
Od: Czw lut 22, 2007 20:00
Lokalizacja: Warszawa Radość

Post » Czw sty 06, 2011 1:43 Re: KOT Z YT II. Czy ocalony kot to ten z filmu???? Linki post 1

trójkowamama3 napisał(a):
Czytam was i oczom nie wierzę. Mam wrażenie, że rozmawiam z gimnazjalistami podekscytowanymi tym, że są w grupie. Obawiam się, że w razie upublicznienia adresu tej rodziny dziecko zostałoby skrzywdzone (w grupie zawsze "raźniej", no i
najłatwiej skrzywdzić dziecko , bo się nie obroni.) Sami się nakręcacie Taką postawą nie zachęcacie ludzi ani do pomocy zwierzętom, ani do zmiany prawa.
Mnie odstraszyliście. Jestem przerażona ilością agresji na forum. W takiej sytuacji nie dziwi mnie już, że tak wielu ludzi krzywdzi zwierzęta. Gdzieś muszą dać ujście nagromadzonym (złym) emocjom (a tak twierdzicie, że bicie nie szkodzi).
Filmik z YT był drastyczny. Fakt. Podczas oglądania go każdy normalny człowiek chciałby zabrać malcowi kociaka i wytłumaczyć, że zwierzę to boli. Jednak ja nie miałam morderczych skłonności w stosunku do dziecka. Może ja jakaś niewrażliwa jestem? Nie wrażliwa, ale na pewno dojrzalsza.
Uważam, że powinniście dorosnąć i zacząć od pomocy sobie, zanim zaczniecie pomagać innym. Bo w tej chwili tylko szkodzicie obrońcom zwierząt i każdy czytający to forum weźmie was za bandę oszołomów.
P.S.
Zanim założyłam rodzinę aktywnie działałam jako członek TOZ-u. Mam na koncie kilkadziesiąt adopcji i wiele ocalonych istnień. Ale to nie ważne, prawda? Jestem tylko "mamuśką", co? Już mnie oceniliście (nie znając mnie zupełnie). "BRAWO"


Adres tej rodziny jest nam na 99% znany. Innym może na 100%, ale ja osobiście nie odczuwałem potrzeby, by przejść te kilka minut i sprawdzić czy ta piekarnia jest na ul. T., czy numer domu się zgadza, czy to te samo piętro, które pokazali reporterzy TVN i te same niedawno wstawione drzwi.Do linczu nie doszło.Co ty na to?
Osobiście nie widziałem postów, które namawiałyby do skrzywdzenia trzyletniego dziecka. Może chodzi Ci o posty domagające się stosownej kary dla niego. Co do piętnastolatka; skoro ty nie wdałaś się w polemikę, to zakładam że zgadzasz się, że kara dla niego musi być surowa.
Podczas oglądania go każdy normalny człowiek chciałby zabrać malcowi kociaka i wytłumaczyć, że zwierzę to boli.

Według mnie każdy normalny człowiek, miałby ochotę dać mu solidnego klapsa. A potem próbował się porozumieć z trzylatkiem i wytłumaczyć mu dlaczego został ukarany. Solidny klaps, pacnięcie łapą jest dobrym sposobem wychowawczym stosowanym przez zwierzęta w stosunku do ich młodych od setek tysięcy lat przed pojawieniem się człowieka. Jeśli były takie zwierzęta, które swoje młode za ciężkie przewinienia karciły tylko pogadanką ichniejszym językiem, to już wyginęły.
Może ja jakaś niewrażliwa jestem? Nie wrażliwa, ale na pewno dojrzalsza.

To jest Twoje zdanie. Jak Twoją dojrzałość bym kwestionował.
Krzysiekbolo
 

Post » Czw sty 06, 2011 1:53 Re: KOT Z YT II. Czy ocalony kot to ten z filmu???? Linki post 1

Obejrzałam minutę Uwagi i mi wystarczyło. Wyhodowali psychola, a teraz się tłumaczą pokrętnie. Jak widać nie tylko zwierzęta powinno się sterylizować, mamy nadpopulację takiego patałajstwa "człekokształtnego" :evil:
W 2016 wysterylizowałyśmy 109 kotów (stan na 11.07) - 2015 - 222, 2014 - 130, 2013 - 126, 2012 - 85, 2011 - 107, 2010 - 108, w sumie 887 :)

Kalinuwka

 
Posty: 973
Od: Pon lis 24, 2008 18:10
Lokalizacja: Mińsk Maz.

Post » Czw sty 06, 2011 1:53 Re: KOT Z YT II. Czy ocalony kot to ten z filmu???? Linki post 1

czy ktos moglby wrzucic linki do poprzednich wypowiedzi ojca tego "satana"?
wogole wszelkie linki do wiadomosc i krotkich reportarzy TV i info w necie itd by sie przydaly w jakims jednym miejscu zebrane.
z gory dzieki

QagaQ

 
Posty: 13
Od: Pt paź 31, 2008 10:57
Lokalizacja: ...

Post » Czw sty 06, 2011 1:58 Re: KOT Z YT II. Czy ocalony kot to ten z filmu???? Linki post 1

czy ktos moglby wrzucic linki do poprzednich wypowiedzi ojca tego "satana"?

To był tylko zwiastun programu. Chyba nigdzie nie ma innych wypowiedzi ojca.
Krzysiekbolo
 

Post » Czw sty 06, 2011 2:57 Re: KOT Z YT II. Czy ocalony kot to ten z filmu???? Linki post 1

wiecie co, dziewczęta i chłopczęta?
ja mam na dzisiejszą noc tylko jedną uwagę. No, może w paru zdaniach.
W całej tej zadymie obficie udekorowanej fochami pt "ja robię więcej niż ty, więc jestem mądrzejsza/lepsza/wspanialsza" ANI RAZU nie doczekałam się MERYTORYCZNEJ repliki na moje wypowiedzi. Żadna mądralińska nie podjęła - ani na priwie, ani tu na wątku - choćby próby odpowiedzenia Z SENSEM na postawione przeze mnie kwestie. Natomiast tam, gdzie wypowiedź jest ostrzejsza w tonie, drażniąca - rzucacie się jak stado kur i jest taki rejwach, że nie wiadomo z której strony łapać się płotu.
Wynika z tego dla mnie jasno, że na argumenty wolicie się nie mierzyć, chętniej popyskować.
o, wróć...
chyba, że zostałam dodana u tak wielu osób do czarnej listy, że moje posty trafiają w próżnię 8) . W co jednak wątpię, bo parę komentarzy nt mojego textu wydalono.
Wy nie chcecie dyskutować - Wy chcecie absolutnego posłuchu i tyle. I naprawdę, wystrzały po raz kolejny "bo ja zrobiłam tyle a tyle" to już czysta groteska.
Nie każdy ma potrzebę mielenia paszczą, co robi na co dzień. Nie wiem, jakim czołem piszecie do co drugiej osoby w tym wątku "idź i nakarm głodne Koty" - kto Wam dał prawo do osądzania, że najgłośniej pyskująca osoba właśnie tego nie robi?? powtarzam: nie każdy o tym trąbi.
a poza tym, proszę nie zapominać o drobnym szczególe: nie każdy może mieć możliwości takiej pomocy, w ogóle pomocy jakiejkolwiek. Są wśród nas tacy, którym ani siły, ani finanse, ani warunki lokalowe i 10 innych powodów nie pozwolą na pomoc wymierną, rzeczywistą. I brutalnie powiem - wara od oceniania takich osób. Nie sypcie wszystkich do jednego koszyka.
Ale ja tu sobie mogę trąbić, a jak znam życie, to panie z muchą w nosie nadmą się tylko jeszcze bardziej. A proszę uprzejmie. Nadęte też możecie dalej nieść pomoc zwierzętom, tylko nie rozumiem, po co psujecie powietrze w tej "dyskusji".


co do ważniejszej sprawy, czyli tej bandyckiej rodzinki - krótko: to jakiś chory absurd, to "tłumaczenie" - coś jak "rozbiłem auto i przejechałem staruszkę, prawda, ale to dlatego, że byłem pijany. To mnie przecież usprawiedliwia i tłumaczy".
Jeśli sąd tym bardziej mu nie przyrąbie za taki kwiatek, to znaczy, że nadaje się do wyrobu kapci z filcu, a nie do sądzenia.
A w ogóle, to może by napuścić na sprawę w tym momencie moherowe szeregi?? oni mają w zwyczaju tropić Rogatego w misce budyniu z sokiem malinowym, tu mają pożywkę na widelcu, gotową i obraną z łupinki..
To wszystko jest chore jak stąd na Sybir.....
KotkaWodna
 

Post » Czw sty 06, 2011 11:06 Re: KOT Z YT II. Czy ocalony kot to ten z filmu???? Linki post 1

Jedna uwaga - mądralińska felisaquatico.
Na PW nie podjęłam `dyskusji` ponieważ Twoje zaczepne PW mówiło jedynie o tym, ze nie będziesz ze mną dyskutować. Uznałam zatem - że skoro nie - to nie. Zwłaszcza na PW.
Zaś próby merytorycznej dyskusji z Twoimi `argumentami` w tym wątku podjęłam. Nie odpowiadam jednak za to, że nie rozumiesz o czym piszę.

A tak poza tym - masz mnie w ignorach - jak zatem mam z Tobą dyskutować, najbardziej choćby merytorycznie, skoro nie widzisz moich postów?
Kocie Hospicjum -1% - KRS 0000408882

'Pijcie swe niezaznane szczęście
chcąc nie być tym, kim jesteście'

Agn

Avatar użytkownika
 
Posty: 22355
Od: Pt paź 21, 2005 14:01
Lokalizacja: Toruń

Post » Czw sty 06, 2011 13:41 Re: KOT Z YT II. Czy ocalony kot to ten z filmu???? Linki post 1

czy możemy wrócić do tematu?

proponuję zarejestrowanie się na forach krakowskich i napisanie
jakoś nie widziałam tam żadnych wpisów na ten temat
"Człowiek nie jest apoteozą ewolucji, a jedynie ślepą uliczką pomniejszej, bocznej gałęzi jednej z mniej wykształconych podgrup ssaków." pamietnikpoldka.blogspot.com

Killatha

 
Posty: 9652
Od: Sob lis 17, 2007 12:04
Lokalizacja: Zabrze

Post » Czw sty 06, 2011 17:04 Re: KOT Z YT II. Czy ocalony kot to ten z filmu???? Linki post 1

Kiedy będzie ta "Uwaga"? Nie chciałabym przegapić.
Obrazek KAJTUŚ <3 05.02.2003 - 21.07.2023 [*] Jeszcze się kiedyś spotkamy! Obrazek FRODO <3 25.02.2003-18.08.2013 ['] Na zawsze pozostaniesz w naszych sercach!

alahari

 
Posty: 3705
Od: Czw kwi 03, 2003 19:25
Lokalizacja: Warszawa Ursynów

Post » Czw sty 06, 2011 17:17 Re: KOT Z YT II. Czy ocalony kot to ten z filmu???? Linki post 1

Jeszcze nie wiadomo. Powiedzieli, że wkrótce.
Obrazek
Obrazek Obrazek

Catnaperka

 
Posty: 4734
Od: Wto paź 12, 2010 10:28
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw sty 06, 2011 17:22 Re: KOT Z YT II. Czy ocalony kot to ten z filmu???? Linki post 1

Catnaperka pisze:Jeszcze nie wiadomo. Powiedzieli, że wkrótce.


Czy ktoś będzie mógł nagrać i wrzucić do sieci?

vega013

 
Posty: 14686
Od: Czw lut 22, 2007 20:00
Lokalizacja: Warszawa Radość

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: puszatek i 166 gości