Babcia Emma, Melisa, Mania i Maja - fotki str. 89

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon lis 15, 2010 16:59 Re: Bursztynka w nowym domu

Conchita pisze:Dziękujemy za komplementy.

Po dzisiejszej nocy dochodzę do wniosku, że mamy za mało kotów :ryk: Zarówno TZ jak i dorosły syn chcą spać z koteckiem :lol: A ona łaskawie przemieszcza się w nocy z pokoju do pokoju. Emma śpi osobno, nie z ludźmi.

POWINNIŚMY MIEĆ CO NAJMNIEJ JEDNEGO KOTA NA OSOBĘ! Czyli jednego brakuje...


Ja proponuję te dwie małe szylkretki :D - one już znają się z Bursztynką, więc dokocenie byłoby jeszcze łatwiejsze, a Bursztynka miałaby z kim szaleć - Emma też by ożywiła się jeszcze bardziej :) :lol:
ObrazekObrazekObrazekObrazekObrazek

olafen

 
Posty: 7216
Od: Pon kwi 07, 2008 14:23

Post » Pon lis 15, 2010 17:28 Re: Bursztynka w nowym domu

trawa11 pisze:
Conchita pisze:A to Bursztynka. Na razie fajnych zdjęć nie ma, bo albo się nieustannie porusza, albo się chowa. Nie chcę jej denerwować namolnym lataniem z aparatem.

Kot jest właśnie po kolacji. RC Kitten w saszetkach nie lubi, za to kurczak Schesir wzbudził entuzjazm :) A w kuwecie znalazłam już mikrosiuśki - chyba jej, bo Emmy są jeziorka ;)

Obrazek


jaka śliczna :1luvu:
Podobna do mojej Gośki :wink:


Pani prezes :ryk: 8)

CatAngel

Avatar użytkownika
 
Posty: 16425
Od: Pt cze 04, 2010 10:22
Lokalizacja: Śląsk

Post » Śro lis 17, 2010 17:01 Re: Bursztynka w nowym domu

Minął już tydzień, od kiedy Bursztynka/Melisa jest z nami :)
Ma mnóstwo energii, jest wesołym i energicznym koteczkiem. Wieczorami bawi się piłeczkami i myszkami, które morduje z wyskoku i z półobrotem 8) Potrafi tak szaleć przez godzinę nonstop, aż padnie i leży jak piesek z wywieszonym językiem 8O Potrzebuje 5 minut regeneracji i może zasuwać dalej :)

Jest strasznym łakomczuchem, a my nie umiemy jej odmawiać. Na razie chyba nie trzeba, bo strasznie spala, jak się bawi i jest chudzielcem. A jak chce jeść, to miny robi lepsze, niż kot ze Shreka :lol: I do tego dochodzą efekty dźwiękowe, od cichutkiego popiskiwania po stanowcze miauki całą rozdziawioną paszczą w przypadku zignorowania kotecka.

Nie chce z nami spać w łóżku :( A podobno u poprzedniej opiekunki spała. Czasem przychodzi i przyśnie, ale potem sobie idzie. Przychodzi za to pospać na człowieku, zwłaszcza w ciągu dnia to uwielbia.

Emma ją zaakceptowała, odmłodniała nawet trochę - więcej się bawi i skacze, naśladując młodą. Dzisiaj o 1 w nocy coś skrobało do drzwi sypialni (zamknęłam, bo koty spały sobie gdzie indziej). Otwieram, a tam zgodnie stoją te dwie - wyglądały jak Filemon i Bonifacy, tylko odwrotnie kolorystycznie :P Przyszły sobie z wizytą :mrgreen: Musiałam zablokować szafę z przesuwanymi drzwiami, bo dziecko nauczyło się odsuwać 8O

Ciągle tęsknimy za Conchitką, ale bardzo cieszymy się, ze wzięliśmy Meliskę. Bez niej ta tęsknota byłaby w ogóle nie do zniesienia :(
Obrazek

Conchita

 
Posty: 3257
Od: Pt wrz 03, 2010 7:44
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro lis 17, 2010 20:38 Re: Bursztynka w nowym domu

Conchita napisała = Emma ją zaakceptowała, odmłodniała nawet trochę - więcej się bawi i skacze, naśladując młodą. Dzisiaj o 1 w nocy coś skrobało do drzwi sypialni (zamknęłam, bo koty spały sobie gdzie indziej). Otwieram, a tam zgodnie stoją te dwie=



Czyli kotki się już :1luvu: zaakceptowały
ObrazekObrazekObrazekObrazekObrazek

olafen

 
Posty: 7216
Od: Pon kwi 07, 2008 14:23

Post » Czw gru 02, 2010 9:26 Re: Bursztynka (teraz Melisa) - tydzień udanego dokocenia

Wstawiam parę fot i mam kilka pytań. Pierwsze pytanie - czy to możliwe, że kot zakłacza się raz w tygodniu? I czy może być za to odpowiedzialna owcza skóra - ulubione miejsce do wylegiwania się dla wszystkich kotów, które z nami mieszkały... Niestety widziałam, jak Melka wrzuca na tę skórę pluszową myszkę, a potem ją wyciąga razem z kępą owczej sierści, którą konsumuje :twisted: Zabrać jej tę skórę? Jak widzę, że coś nie tak, to daję Gimpet i od razu pomaga, ale trochę się boję.

Drugie pytanie (jak nikt nie zauważy, to pozwolę sobie założyć osobny wątek). Małe się rozbestwiło i straszy Emmę. Biegnie, biegnie, zatrzymuje się 5 cm przed Emmą i robi BU :ryk: To znaczy straszną minę, albo macha jej łapą, jakby chciała uderzyć - chociaż jej nie dotyka. Nie wiem, na ile to dziecinne wygłupy, a na ile próba dominacji... I czy mam ingerować? Dodam, że Emma to stara pierdoła - nasza Conchita ją totalnie dominowała, krzyczała na nią i spychała ją z kanapy, na co Emma zawsze pozwalała...

A teraz parę fotek. Koty są trochę brudne, bo mają leczone uszy, więc nie wyglądają zbyt atrakcyjnie.

Na szczęście okazało się, że ten kwiatek jest bardzo niedobry. Kłuje w pysk.

Obrazek

Uwielbiam jeść dziwne rzeczy. Sękacz należy do największych smakołyków pod słońcem, podobnie jak sos waniliowy z żółtek i śmietanki.

Obrazek

Czasem śpię. Rzadko, bo rzadko, ale jednak.

Obrazek

Co tam dają w kociej TV? Dziś przygody ćmy. Fascynujące.

Obrazek

Emma może tak długo.

Obrazek

Melisa, zrób głupią minę! Dooobry kotek, tak właśnie ;)

Obrazek

Zawzięty morderca myszek

Obrazek

Myślisz, że nie dam rady wciągnąć całej tubki? Jasne, że dam ;)

Obrazek
Obrazek

Conchita

 
Posty: 3257
Od: Pt wrz 03, 2010 7:44
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw gru 02, 2010 17:12 Re: Bursztynka (teraz Melisa) - dużo nowych zdjęć i dwa pytania

Mojej mamy koty kiedyś, gdy były małe jadły żwirek, bałyśmy się, żeby sobie krzywdy nie zrobiły, ale przeżyły, na szczęście, więc myślę, że Melisce nic się nie stanie :)


Zdjęcia - super :)
ObrazekObrazekObrazekObrazekObrazek

olafen

 
Posty: 7216
Od: Pon kwi 07, 2008 14:23

Post » Czw gru 02, 2010 19:16 Re: Bursztynka (teraz Melisa) - dużo nowych zdjęć i dwa pytania

Conchita pisze:Pierwsze pytanie - czy to możliwe, że kot zakłacza się raz w tygodniu? I czy może być za to odpowiedzialna owcza skóra - ulubione miejsce do wylegiwania się dla wszystkich kotów, które z nami mieszkały... Niestety widziałam, jak Melka wrzuca na tę skórę pluszową myszkę, a potem ją wyciąga razem z kępą owczej sierści, którą konsumuje :twisted: Zabrać jej tę skórę? Jak widzę, że coś nie tak, to daję Gimpet i od razu pomaga, ale trochę się boję.

Ja bym nie ryzykowała i zabrałabym te skórę, kot może zapchać się czymś i będzie problem
poczytaj w kocim ABC

Conchita pisze:Drugie pytanie (jak nikt nie zauważy, to pozwolę sobie założyć osobny wątek). Małe się rozbestwiło i straszy Emmę. Biegnie, biegnie, zatrzymuje się 5 cm przed Emmą i robi BU :ryk: To znaczy straszną minę, albo macha jej łapą, jakby chciała uderzyć - chociaż jej nie dotyka. Nie wiem, na ile to dziecinne wygłupy, a na ile próba dominacji... I czy mam ingerować? Dodam, że Emma to stara pierdoła - nasza Conchita ją totalnie dominowała, krzyczała na nią i spychała ją z kanapy, na co Emma zawsze pozwalała...

Może być próba dominacji i mogą być wygłupy , koty i tak ustalą same hierarchię niezależnie od tego czy wtrącisz się czy nie :wink:
Myślę że dopóki żadnemu nie dzieje się krzywda to nie reaguj niech same dogadują się :)

Fotki śliczne :)
Obrazek
Idź zawsze do przodu,nie oglądaj się wstecz,nie holuj smutku za sobą....,,Dżem"

Annaa

 
Posty: 9795
Od: Sob lis 28, 2009 20:25
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie gru 12, 2010 15:01 Re: Bursztynka (teraz Melisa) - dużo nowych zdjęć i dwa pytania

A co tam u Meliski? Daje nadal popalić ? :)
ObrazekObrazekObrazekObrazekObrazek

olafen

 
Posty: 7216
Od: Pon kwi 07, 2008 14:23

Post » Czw gru 23, 2010 15:14 Re: Bursztynka (teraz Melisa) - dużo nowych zdjęć i dwa pytania

Dawno nas nie było :)

Melisa jest ukochaną dziecinką mojego TZ-ta :D Owinęła go sobie wokół palca. Wszyscy ją kochają i rozpieszczają, je na potęgę, rośnie jak szalona i waży już 2,2 kg. Trochę urosła jej główka, przez co oczka się odsunęły od siebie i nie ma już takiego uroczego zeza i nie wygląda jak szurnięta surykatka, tylko jak elegancka koteczka 8)

Ona bez przerwy szaleje :mrgreen: Nasz dom jest teraz zasypany kocimi zabawkami. Trzeba uważać na Emmę-seniorkę, bo przyłącza się do zabawy i wczoraj dostała takiej zadyszki, że aż się trochę wystraszyliśmy :roll:

Mela bardzo lubi noszenie na rekach, ale nie chce być przytulana, tylko TZ robi jej z rąk taką półeczkę, na której ona siada i się z ciekawością rozgląda po świecie :)

Jej łzawiące od czasu do czasu oczka nie reagowały na gentamycynę i okazały się herpesem (normalne u kociaka, który był kiedyś bezdomnym piwniczakiem), ale jesteśmy w trakcie zaleczania (schematem wetów od dr Garncarza, czyli diclocośam, braunol i floxal). Jest poprawa! A pani dr Buczek powiedziała, że jak Mela wykształci sobie w pełni system odpornościowy jako dorosły kot, to będzie miała nawroty tylko sporadycznie.

Czekamy na pierwszą rujkę (nasz wet twierdzi, że jest staroświecki i żeby poczekać ze sterylką do tego czasu).

Generalnie Melka to sama radość i szczęście w czarnym, gęstym i aksamitnym futerku :1luvu:
Obrazek

Conchita

 
Posty: 3257
Od: Pt wrz 03, 2010 7:44
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie gru 26, 2010 16:42 Re: Bursztynka (teraz Melisa) - dużo nowych zdjęć i dwa pytania

:1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu:
ObrazekObrazekObrazekObrazekObrazek

olafen

 
Posty: 7216
Od: Pon kwi 07, 2008 14:23

Post » Wto sty 04, 2011 22:47 Re: Melisa i Emma czekają na Manię - na razie kilka fotek

Za kilka dni wybieramy się do Ewar po Manię - będzie towarzyszką dla Melisy. Emma jest, a jakoby jej nie było ;) Dużo śpi, jak to seniorka.

Taka jestem piękna

Obrazek

Suchy chleb dla kooo... dla kota.

Obrazek

Dostałyśmy drapak. Taki układ mi odpowiada - ja, Melka, na górze, a ty babciu Emmo na dole.

Obrazek

Umiem latać!

Obrazek

To nie tak miało być! Ja na górze, ty na dole, pamiętasz?

Obrazek

Bój się! To ja, potwór z bagien!

Obrazek

Duży wymyślił jakiś głupi płotek do tego kwiatka, a przecież to moja kuweta. Myślicie, że mi ten płotek przeszkodzi? Hahahaha! :ryk:

Obrazek
Obrazek

Conchita

 
Posty: 3257
Od: Pt wrz 03, 2010 7:44
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro sty 05, 2011 20:08 Re: Melisa i Emma czekają na Manię - na razie kilka fotek

Śliczne kotki :1luvu: aż miło popatrzeć :)
Gratulacje z powodu dokocenia :ok:
Obrazek
Idź zawsze do przodu,nie oglądaj się wstecz,nie holuj smutku za sobą....,,Dżem"

Annaa

 
Posty: 9795
Od: Sob lis 28, 2009 20:25
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro sty 05, 2011 21:30 Re: Melisa i Emma czekają na Manię - na razie kilka fotek

Ależ kociczka urosła :1luvu: :1luvu: :1luvu:
ObrazekObrazekObrazekObrazekObrazek

olafen

 
Posty: 7216
Od: Pon kwi 07, 2008 14:23

Post » Pon sty 10, 2011 23:04 Re: Babcia Emma, Melisa i Mania - witamy :)

Dokładnie dziś mijają dwa miesiące, od kiedy zamieszkała z nami Melisa od Olafen.
A dziś mamy nowego domownika - słodka Manie od Ewar :) Tak wiec stado liczy trzy sztuki.

Melisa na Manie syczy, a ta nie pozostaje jej dluzna i burczy. Lapoczynow nie ma :) Mania chce się bawić w polowanie na chrupki, ale Mela się wkurza. Dadzą radę dziewczyny.

Mania zaczyna wlazic na łóżka i kolana i mruczy :1luvu: i drapac kanapę :twisted: tej kanapie to i tak niewiele pomoże co prawda, wszystkie koty ja lubią :ryk:

I przysięgam, ze jak TZ mi podpadnie, to wrzuca na jutiuba jego film, jak kolejne koty uczy drapac drapak 8)
Obrazek

Conchita

 
Posty: 3257
Od: Pt wrz 03, 2010 7:44
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto sty 11, 2011 22:04 Re: Babcia Emma, Melisa i Mania - witamy :)

Mania się zadomowiła. Najfajniejszych zdjęć co prawda nie wstawię, bo są z młodym (moim synem), a on by mnie zamordował :)

Nastroje bywają bojowe, ale Mańka się wcale nie przejmuje
Obrazek

Zwiedza i eksploruje
Obrazek

Obrazek

Uczy się błyskawicznie i już wie, gdzie trzeba drapać
Obrazek

Jedzenie odbywa się w pełnej zgodzie
Obrazek

Tego pana i to miejsce sobie wybrałam
Obrazek
Obrazek

Conchita

 
Posty: 3257
Od: Pt wrz 03, 2010 7:44
Lokalizacja: Warszawa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: jozefina1970, Sigrid, zuzia115 i 59 gości