:) kot głuchy, z zaburzeniami czy można spróbować go ulozyc

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro sty 05, 2011 15:08 :) kot głuchy, z zaburzeniami czy można spróbować go ulozyc

W sumie to zacznę od tego, że nie narzekam:) Kocham Go za to, że wiem, że żyję przy Nim:) ale tak czytam i widzę, że z wieloma kotami macie tu kontakt więc spróbuję. Krótka historia:
kocur ma około 19 miesięcy znaleziony w reklamówce w lesie(na działkach ) miał zaburzenia błędnika niestety choroba uszkodziła bębenki i Kociak w ogóle nie słyszy. Nauczyliśmy się porozumiewać "na migi" :) reaguje na stukanie w blat czy podłogę od razu do mnie biegnie nawet jak śpi:) tyle, że uwielbia robić na złość:D i nie przyjmuje krytyki:) wiadomo, że ma dużo gorzej bo nie jestem w stanie podnieść głosu tzn jestem :D tyle, że On i tak tego nie usłyszy, więc po co, czasem już nie wytrzymam i zdzielę go po tyłku ścierką to On traktuje to jak zabawe i zaczyna się tarzać:) zamykanie w pokoju w celu uspokój sie działa na czas zamknięcia ( kładzie się i czeka, aż ja zmiękne :P) Nie rusza mnei budzenie codziennie o 4 bo to akurat normalne:) już machinalnie wstaje nakładam jedzenie czekam, ąz zje pobawi się z Nim i on idzie spać a ja musze do pracy:P ( to też robi wrednie na złość:P hahah bo widze te wredne oczy mówiące idz się pomęcz a ja pośpie za nas 2:P) no ale tak nic nie mogę mieć na szafkach bo wyznaje zasadę co stoi to musi leżeć.. wazony doniczki? owoce w koszach? marzenie! szklanka na stole.. domofon.. ide otworzyć i słysze ...brzdęk... szklanka na ziemi:) norma!
Pewnego dnia nie wytrzymałam dzwonei do zoopsychologa więc wizyta, rozmowa itp ocena kota , diagnoza: Kot ma geny kota dzikiego (jednak jest udomowiony:) jest indywidualista itp itp ale żadnych konkretów co mogłoby mi pomóc... Pani mówi cytryne rozkładać , psikać wodą, kupiłam jakieś akyszki nawet rezultat? plastry cytryny są dla Bubblesa świetnymi zabawkami a jak fajnei sie je podgryza i psika później! woow;D woda? no błagam jak zaczełam psikać wodą psocił częściej żeby móc mieć mokry pyszczek:)
Latem Kota brałam na spacery na działkę biegał skakał:) potrafił kilka godzin skakać po drzewach po powrocie do domu ja byłam zmęczona On nie:D
Wyprzędzę pytanie:) próbowałam dokocić niestety cholerny zazdrośnik nie tylko gryzł i bił innego kota ( zdarzyło się raz do krwi ugryzienie) to i ja dostawałam .... co prawda były to małe kociaki ( znajdy również)
niestety jestem w kropce... nie narzekam ale jakby znalazła się jakaś dobra rada co ułatwiłaby nam życie :D ja i mój ukochany Bubbles bylibyśmy wdzięczni:)
tutaj jest filmik jak się wprowadzałam a Bombel został sam domu na 2 godziny:D to zostało po reklamówkach:D
http://www.youtube.com/watch?v=_d2JpcME ... re=related

a tak wygląda obecnie z zamiłowaniem do wody ( uwielbia brac ze mną prysznic)
http://www.youtube.com/watch?v=__Og5zPI8hY
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

mj_liberian_girl

 
Posty: 570
Od: Wto gru 28, 2010 22:04

Post » Śro sty 05, 2011 15:18 Re: :) kot głuchy, z zaburzeniami czy można spróbować go ulozyc

W jakim byl wieku, kiedy go przygarnelas?
Jak jest karmiony?
Jest wykastrowany?
(co te ludzie z tymi genami, ja nie wiem ;) )
recznie malowana ceramika na zamowienie:
http://www.facebook.com/album.php?aid=1357&id=1718874443&l=aa2b2f153d
ZAMÓW SOBIE KOTECKA... CZY CÓŚ

magyrato

 
Posty: 608
Od: Nie sie 22, 2010 10:00

Post » Śro sty 05, 2011 15:23 Re: :) kot głuchy, z zaburzeniami czy można spróbować go ulozyc

magyrato pisze:W jakim byl wieku, kiedy go przygarnelas?
Jak jest karmiony?
Jest wykastrowany?
(co te ludzie z tymi genami, ja nie wiem ;) )

ile miał hmm wet mówił, że miał 2-3 miesiące jak Go wzięłam. Co do karmienai to co masz na myśli karmy konkretne rodzaje? czy jak? staram się dawać raz w tyg mięso i rybę (chciałam gotować jedzenie ale nie lubi:) a co do karm to nie chcę robić reklamy tyle, ze nei kupuje karmy z marketu szukam tej gdzie % mięsa jest taki jaki powinien:)
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

mj_liberian_girl

 
Posty: 570
Od: Wto gru 28, 2010 22:04

Post » Śro sty 05, 2011 15:24 Re: :) kot głuchy, z zaburzeniami czy można spróbować go ulozyc

magyrato pisze:(co te ludzie z tymi genami, ja nie wiem )
;) )

Prawdopodobnie chodziło o to, że potomstwo kotów wolnożyjących jest trudniejsze do oswojenia niż potomstwo urodzone z domowej od urodzenia kotki i domowego kocura. Wg naukowcow 70% cech charakteru się dziedziczy po przodkach. Reszta to zasługa procesu socjalizacji lub skutki jej braku.
Jeżeli kociak do tego był za wcześnie odebrany matce to dochodza problemy behawioralne związane z brakiem nauki od matki lub innego doroslego kota.

Edit: tu jeszcze dochodzi głuchota, gdzie kociak nie reaguje na sygnały głosowe. Może warto "karcić" go wzrokiem? (Po ściągnięciu na siebie wzroku brojącego kociaka patrzeć w oczy i np. kiwać palcem na "nie", nie mrugac, nie odwracac wzroku az pierwszy zrobi to kot) Miną "rozwścieczonego, syczącego kota"?
Obrazek

MariaD

Avatar użytkownika
 
Posty: 39368
Od: Pt mar 19, 2004 18:31
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Śro sty 05, 2011 15:40 Re: :) kot głuchy, z zaburzeniami czy można spróbować go ulozyc

Ja akurat jestem zdania, ze geny sa wazniejsze niz socjalizacja, tj. przy wrodzonym dobrym temperamencie wiekszosc brakow da sie nadrobic, przy marnym pod cala ciezka praca i tak czeka histeryk albo panikarz i wylezie przy pierwszej okazji ;) Ale wmawiac kotu dzikie geny dlatego, ze ma trudniejszy charakter? eee tam ;)
recznie malowana ceramika na zamowienie:
http://www.facebook.com/album.php?aid=1357&id=1718874443&l=aa2b2f153d
ZAMÓW SOBIE KOTECKA... CZY CÓŚ

magyrato

 
Posty: 608
Od: Nie sie 22, 2010 10:00

Post » Śro sty 05, 2011 15:47 Re: :) kot głuchy, z zaburzeniami czy można spróbować go ulozyc

magyrato pisze:Ja akurat jestem zdania, ze geny sa wazniejsze niz socjalizacja, tj. przy wrodzonym dobrym temperamencie wiekszosc brakow da sie nadrobic, przy marnym pod cala ciezka praca i tak czeka histeryk albo panikarz i wylezie przy pierwszej okazji ;) Ale wmawiac kotu dzikie geny dlatego, ze ma trudniejszy charakter? eee tam ;)

heheh:) ja w sumie nawet nie patrze an to czy to geny czy nie:) i żeby nie był się nie żale;) po prostu szukam innych opinii:) porady
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

mj_liberian_girl

 
Posty: 570
Od: Wto gru 28, 2010 22:04

Post » Śro sty 05, 2011 15:48 Re: :) kot głuchy, z zaburzeniami czy można spróbować go ulozyc

magyrato pisze:przy marnym pod cala ciezka praca i tak czeka histeryk albo panikarz i wylezie przy pierwszej okazji

No, niekoniecznie. Prawidłowa socjalizacja to jest upierdliwa i żmudna praca ale często daje zaskakująco dobre rezultaty. I jest bardzo satysfakcjonująca.

magyrato pisze:przy wrodzonym dobrym temperamencie wiekszosc brakow da sie nadrobic,

Tak, ale ile osób wie JAK nadrobić te drobne braki? Ile chce to robić?
Za to łatwo "zepsuć" kociaka po dobrych rodzicach. Bardzo łatwo. 8)
Obrazek

MariaD

Avatar użytkownika
 
Posty: 39368
Od: Pt mar 19, 2004 18:31
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Śro sty 05, 2011 16:34 Re: :) kot głuchy, z zaburzeniami czy można spróbować go ulozyc

na głuche psy jest sposób-obroża elektryczna[w ameryce są takie które nie kopią ładunkami,tylko wibrują,psa mozna ułożyć pod wibrowanie obroży tak,że nie musi pies być całe życie na smyczy.]-może dałoby się kota jakoś delikatnie uwarunkować?np.na bas,na wibracje?
ObrazekObrazekObrazek

Koszmaria

Avatar użytkownika
 
Posty: 6233
Od: Pon lut 04, 2008 1:17
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt sty 07, 2011 10:14 Re: :) kot głuchy, z zaburzeniami czy można spróbować go ulozyc

Koszmaria pisze:na głuche psy jest sposób-obroża elektryczna[w ameryce są takie które nie kopią ładunkami,tylko wibrują,psa mozna ułożyć pod wibrowanie obroży tak,że nie musi pies być całe życie na smyczy.]-może dałoby się kota jakoś delikatnie uwarunkować?np.na bas,na wibracje?

On reaguje na wibracje ... w pewnym stopniu, ale z głuchym kotkiem mam dopeiro 1 raz do czynienia więc jestem laikiem
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

mj_liberian_girl

 
Posty: 570
Od: Wto gru 28, 2010 22:04

Post » Nie sty 09, 2011 12:23 Re: :) kot głuchy, z zaburzeniami czy można spróbować go ulozyc

dobra kolejna próba chyba będzie doadoptowania Kociaka kto ma pomysły jakieś jak je ze sobą oswoić?
no i oczwiscie jaki kot byłby naj... chodzi o charakter czy am być tak żywiołowy jak mój?
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

mj_liberian_girl

 
Posty: 570
Od: Wto gru 28, 2010 22:04

Post » Nie sty 09, 2011 12:38 Re: :) kot głuchy, z zaburzeniami czy można spróbować go ulozyc

mj_liberian_girl, wydaje mi się, że drugi kot to dobry pomysł. Nadmiar energii zostanie spożytkowany na międzykocie zabawy. oczywiscie, może nie być miłości od pierwszego wejrzenia, ale po pewnym czasie koty powinny się ze sobą dogadać. I tak, intuicja dobrze Ci podpowiada, idealnie byłoby dokocić się kociakiem w podobnym wieku, ewentualnie trochę młodszym, o podobnym charakterze. :)

Agalenora

 
Posty: 5833
Od: Pon lis 14, 2005 23:49

Post » Nie sty 09, 2011 12:40 Re: :) kot głuchy, z zaburzeniami czy można spróbować go ulozyc

właśnie w schronei ejst kotka ma nawet ten sam zespół przedsionkowy co mój kociak i adhd pewnie też:P bo jak mnei widzi to z rozbiegu wskakuje :) w podobnym wieku jest i właśnie o niej myśle tylko, że już próbowłaam i mój kto był zazdrosny o inne i się obrażał. To dlatego pytam tu bo może macie jakieś sposoby oswajania, może ja źle to robiłam
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

mj_liberian_girl

 
Posty: 570
Od: Wto gru 28, 2010 22:04

Post » Nie sty 09, 2011 12:49 Re: :) kot głuchy, z zaburzeniami czy można spróbować go ulozyc

Zazdrosny i obrażony - he, he, znamy to, znamy. Rezydent może obrazić się, wycofać, na kilka dni zepsuje mu się humor- koty to zwierzaki terytorialne, pojawienie się intruza zawsze wyzwala w nich niepokój, zachwianie równowagi. Fukanie, obrażanie, stroszenie sierści to jeszcze norma.
Problemem jest agresja fizyczna - gdy jeden z kotów jest wyjątkowo agresywny, drugi jest ofiarą. Niemniej jednak, często koty gryzą swych towarzyszy 'dla zabawy', i to całkiem boleśnie - jeżeli zauważysz, że któryś agresor przesadza, dobrym pomysłem jest użycie spryskiwacza do kwiatów.

W 90 procentach przypadków koty dogadują się pomiędzy sobą. :D

Można spróbować zacząć od izolacji - pierwsze kilka godzin lub dni np. w łazience. W domu pojawi się zapach obcego kota i konfrontacja już nie będzie dla rezydenta takim szokiem. Nowy przybysz zaś zorientuje się, że jest na nowym terenie i też nie będzie tak przerażony nadmiarem bodźców (zacznie oswajać się z małą przestrzenią, dopiero później zwiedzi całe mieszkanie). Innymi słowy: nowe bodźce (i dla rezydenta i dla nowego przybysza) warto dawkować stopniowo (ale mądrze mi się powiedziało), wtedy reakcja stresowa, zaskoczenie będzie mniejsze.

Dobrą metodą jest np. zachęcenie kotów do wspólnej zabawy, np. myszką na wędce.
Ostatnio edytowano Nie sty 09, 2011 12:53 przez Agalenora, łącznie edytowano 1 raz

Agalenora

 
Posty: 5833
Od: Pon lis 14, 2005 23:49

Post » Nie sty 09, 2011 12:52 Re: :) kot głuchy, z zaburzeniami czy można spróbować go ulozyc

Agalenora pisze:Zazdrosny i obrażony - he, he, znamy to, znamy. Rezydent może obrazić się, wycofać, na kilka dni zepsuje mu się humor- koty to zwierzaki terytorialne, pojawienie się intruza zawsze wyzwala w nich niepokój, zachwianie równowagi. Fukanie, obrażanie, stroszenie sierści to jeszcze norma.
Problemem jest agresja fizyczna - gdy jeden z kotów jest wyjątkowo agresywny, drugi jest ofiarą.

W 90 procentach przypadków koty dogadują się pomiędzy sobą. :D

Można spróbować zacząć od izolacji - pierwsze kilka godzin lub dni np. w łazience. W domu pojawi się zapach obcego kota i konfrontacja już nie będzie dla rezydenta takim szokiem. Nowy przybysz zaś zorientuje się, że jest na nowym terenie i też nie będzie tak przerażony nadmiarem bodźców (zacznie oswajać się z małą przestrzenią, dopiero później zwiedzi całe mieszkanie). Innymi słowy: nowe bodźce (i dla rezydenta i dla nowego przybysza) warto dawkować stopniowo (ale mądrze mi się powiedziało), wtedy reakcja stresowa, zaskoczenie będzie mniejsze.

Dobrą metodą jest np. zachęcenie kotów do wspólnej zabawy, np. myszką na wędce.

no włąśnie u mojego pojawiała się agresja... nie tyle już nawet, że bił innego kota co mnie gryzł i bił do krwi - tylko gdy inny kot był w mieszkaniu. Juz próbowłam wąłsnie bo czasami jestem dt byłam.... bo nei moge już byc bo koty były terroryzowane, nawet zamknięcie nei pomagało bo umie otwierać klamki:>
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

mj_liberian_girl

 
Posty: 570
Od: Wto gru 28, 2010 22:04

Post » Nie sty 09, 2011 12:58 Re: :) kot głuchy, z zaburzeniami czy można spróbować go ulozyc

No właśnie doczytałam o tym i dopisałam, że można byłoby spróbować ze spryskiwaczem.
Młode koty mają takie krwiożerczo-dusicielskie instynkty, ale we wspólnej zabawie z reguły temperują się wzajemnie, ten 'gryziony' daje do zrozumienia 'gryzącemu', na swój sposób, że ma już dość i jakoś się wzajemnie dogadują, na temat tego, co jeszcze dozwolone a co nie.
Z reguły tego, jak mocno można gryźć, jakie są zasady gry, kociaki uczą się w dziecinstwie, kotłując się z rodzenstwem. Niestety, nie ma lepszej metody na socjalizację. Rozumiem, że Twoj Kocur wychowywał się bez rodzenstwa? Może dlatego nie wyczuwa, co wolno, a czego nie i idzie na całość w zabawie 8)

Agalenora

 
Posty: 5833
Od: Pon lis 14, 2005 23:49

[następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue i 159 gości