Józefów: dziki kot Tobiasz

[ASK@]

Witaj w klubie.
każda tak ma na poczatku ,teraz i zawsze
Ja zawsze mówię (wiem,wiem powtarzam sie jak stare radio ) że mam FRAJER na czole i koty czytate spotykam.Świeci to leca.
Na początku mojej kociarskiej kariery Ja-Ba stwierdziła,ze u mnie jest jak na Dworcu Centralnym.
Więc witaj na frajerskiej kolei.A jaka kolej jest,każdy wie

Kota śliczna.Nie powinna długo domciu szukac.
Dobrze,ze ją zabrałaś.Nie miałaby szansy na dworze.

[ASK@]

Męża mozesz dac na tymczas.

[smarti]

mój jakby się nie zgadzał to też by na tymczas poszedł ale On się zgadza,na szczęscie

[ASK@]

mój jakby się nie zgadzał to też by na tymczas poszedł ale On się zgadza,na szczęscie

to mamy dwóch zgodliwych

[Chatte]

Męża mozesz dac na tymczas.

A własnie dziś jest "na tymczasie" więc mam chatę wolną . balanga na całego - przybył piaty kot! hurra!!!!

Moje bardzo są zainteresowane małym gosciem. A ona... totalny luzik, ma ich w nosie, najedzona wlazła za jakies pudła i śpi jak aniołek. Zapowiada się na charakterną szylkretkę (w sumie nic dziwnego ).

Jak na tak małego kociaka - ma WIELKIE łapy (właśnie łapy - nie łapki). Całkiem jak dorosły kot, a ciałko kocięce. Czy to oznacza, że będzie duzą kotą, czy każdy kociak ma taki etap w zyciu? (juz nie pamietam, jak to było z moją kocicą, a więcej kociaków nie hodowałam)

[Chatte]

meldujemy, że kuweta już zaliczona - wzorowo!

puściłam miauleństwo "na salony" - niech się pozna z wujkami, bo obrazona ciocia zaszyła sie u dziecia.

[aga-zgaga]

jak ma grube lapy, pewnie bedzie kawal kota. moj wandal mial w dziecietwie grube i wyrosl z niego TAKI kawal chlopa. w dodatku milusi i smialy. po prostu ulubieniec publicznosci.
a piec kotkow to naprawde jeszcze nie tak duzo. moje dziecko mowi, ze blogoslawione byly czasy, kiedy w naszym domu byly cztery.

[Szura-najmysi mama]

Witam

Delikwentka przepiekna , a ten płomień świecy na czole jest urzekający

[Chatte]

pisze jedną ręką, bo ciciulka śpi w moich objęciach .

wymyła się, bo łapska ma brudaśne - w sumie normalny kot.
i mruczy, mizia się, ugniata , daje caluski - po czterech godzinach znajomości. woli ludzia od kociego towarzystwa.
ten, kto ją wywalił na mróz powinien zostać wytarzany w miodzie i wsadzony w mrowisko
dopuszczam jeszcze mozliwość, że mała wystraszona noworocznym pokazem fajerwerków (taka durna józefowska świecka tradycja ) zwiała z domu.
znaleziona została w centrum jozefowa.
nie błąkala sie dlugo, bo poza chudoscią - nie wygląda na mocno zabiedzoną. troche pokichuje.
na razie nikt jej nie szukał.

niech juz będzie jutro, bo jeszcze troche i nikomu jej nie oddam na zywo jest jeszcze sliczniejsza

[smarti]

wiesz możesz rozwiesić listy gończe ale z drugiej str.to ten kto ją zgubił powinien.


i ja bym była za tym zeby została u Ciebie-zobacz jaki z Was zgrany duet
ale jakby był problem z domkiem(w co nie wierzę) to możemy ją dołączyć do Melanii-mnie tam 1 kić w tą czy w tą nie robi róznicy w sumie -ale muszę mieć na żarełko lub żarełko (jak zwykle ,wiesz )

[Bianka 4]

Malutka jest przepiękna nie mogę się napatrzeć

[Chatte]

smarti , wybieram się do Ciebie juz od tygodnia, bo mam wyrzuty sumienia, że zwaliłyśmy Ci na głowę tę trójcę z Willowej.
tylko, zawsze coś... wiem, to słabe usprawiedliwienie i obiecuję, że przywiozę babycata dla maluchów (ikonka bijąca sie w piersi). tylko w okolicy nie mogłam dostać, a auto mamy chwilowo jedno i jeździ TZ...

tak głaszczę malutką śpiącą w zagięciu mojego łokcia i aż łzy mi sie kręcą w oczach jak czuję pod palcami koraliki kregoslupka... i te kosciste bioderka...

[smarti]

Chatte przecież ja nie dlatego o tym żarciu-no coś Ty!!
Ja na poważnie mogę ją wziąć do Meli...

[Chatte]

Mała przespała calutka noc przytulając sie do mnie.
Początki kociego kataru przez noc rozwineły się. Biedne zaklejone ropą oczka, częściejsze kichanie niz wczoraj, wydaje mi się cieplejsza niz reszta kotów.
Przemyłam oczy ciepłą wodą i zakropiłam gentamycynę za co zostałam obsyczana i opluta, na szczęście mała nie ma za duzo siły. Kocury też dostały swoja porcję syków, nawet powąchać panienki nie wolno! rosnie kolejna charakternica.
Ale nie biega, siedzi spokojnie na posłanku - nie zachowuje sie jak typowy kociak

Zabiorę ją dzisiaj do weta, mam nadzieję że koleżanka się nie rozmysli i weźmie ją nawet z katarem.

[ASK@]

Malutka na mrozie siedziała.Drobne ciałko szybciej sie wychładza.Nie dziwota,ze mogłą cosik załapać.Mierzyłaś temp?