Lonia, Marceli i Pugalek

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw gru 30, 2010 21:11 Re: Lonia, Marceli => krokodyl i żubr str 25

Święta, święta i po świętach :)
Ponieważ generalnie zasada jest taka: ograniczony dostęp do weta = choroba - jak co roku moje zwierzątka się spisały ;)
Marcelek złapał 3 raz z rzędu zapalenie ślepków (cherpes)
a Loniusia... ropne zapalenie skóry wokół doopki

Ot tak, żeby nam się nie nudziło ;)
jesteśmy na antybiotyku, lekach przeciwbólowych i kroplach do oczu (czy ktoś może mi wyjasnić jak krople mogą kosztować 70zł? niewiele droższe kupowałam dla Charliego)
a właśnie a propos Charliego dziś w aptece spotkałam panią Charliego i Elmo - okazuje się, że kocury mają się bardzo dobrze i mieszkają w towarzystwie jakiś myszek :)
--------
Obrazek
Obrazek

tajdzi

Avatar użytkownika
 
Posty: 16813
Od: Śro lut 16, 2005 10:47
Lokalizacja: Mafia Tarchomińska :)

Post » Sob sty 01, 2011 16:21 Re: Lonia, Marceli => krokodyl i żubr str 25

Loniusia nowy rok przywitała w kołnierzu. NIestety wylizuje się tak, że nie było innej opcji :(
--------
Obrazek
Obrazek

tajdzi

Avatar użytkownika
 
Posty: 16813
Od: Śro lut 16, 2005 10:47
Lokalizacja: Mafia Tarchomińska :)

Post » Pon sty 03, 2011 11:07 Re: Lonia, Marceli => krokodyl i żubr str 25

Nikt do nas nie zagląda, mogę więc spokojnie napisać, że dziś puściły mi nerwy, jak mój KOCHANY koteczek spitolił przede mną pod łóżko (bez kołnierza, bo zdjęty żeby szanowny koteczek spokojnie zjadł)
ja już powinnam być w drodze do pracy
koteczek wyjść po dobroci nie chciał
nie chciał wyjść poganiany kapciem...

musiałam zrobić mały remont sypialni - ciekawe jak zareaguje TŻ jak wróci do domu, a tam materac z łóżka w dużym pokoju, kołdry na podłodze, a łóżko przestawione :roll:
W każdym razie miałam wysiłek fizyczny rano ;)
--------
Obrazek
Obrazek

tajdzi

Avatar użytkownika
 
Posty: 16813
Od: Śro lut 16, 2005 10:47
Lokalizacja: Mafia Tarchomińska :)

Post » Pon sty 03, 2011 11:40 Re: Lonia, Marceli => krokodyl i żubr str 25

Noo, ruch to zdrowie :twisted:
Permanentny brak czasu...

Atka

Avatar użytkownika
 
Posty: 11517
Od: Wto maja 20, 2003 11:31
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon sty 03, 2011 12:08 Re: Lonia, Marceli => krokodyl i żubr str 25

Zaglądam i noworocznie życzę zdrowia :kotek: :ok:
Nie wiadomo dlaczego wszyscy mówią do kotów "ty", choć jako żywo żaden kot nigdy z nikim nie pił bruderszaftu. [M. Bułhakow]

Myszeńk@

 
Posty: 6257
Od: Pon lis 13, 2006 10:19
Lokalizacja: Łódź - okolice Parku Staszica :-)

Post » Pon sty 03, 2011 12:12 Re: Lonia, Marceli => krokodyl i żubr str 25

tja, ruch to zdrowie... W sumie się wyładowałam przesuwając to łóżko i zdejmując materac ;)

Dziękujemy za życzenia :) również życzymy wszystkiego co najlepsze :)
--------
Obrazek
Obrazek

tajdzi

Avatar użytkownika
 
Posty: 16813
Od: Śro lut 16, 2005 10:47
Lokalizacja: Mafia Tarchomińska :)

Post » Wto sty 04, 2011 10:06 Re: Lonia, Marceli chore oczka chora doopka :(

dużo zdrowka dla kotków :ok:
żeby jak najszybciej wróciły do stanu wyjściowego :D
ObrazekObrazekObrazek

Maryla

 
Posty: 24802
Od: Pt sie 22, 2003 9:21
Lokalizacja: Świder

Post » Wto sty 04, 2011 10:36 Re: Lonia, Marceli chore oczka chora doopka :(

no zapalenie dupki to coś nowego, lubię ci zwierzaki urozmaicać wizyty ;)
Obrazek
http://www.forastero.pl hodowla kotów brytyjskich

Mysza

Avatar użytkownika
 
Posty: 39656
Od: Pon cze 02, 2003 10:17
Lokalizacja: prawie Kraków

Post » Wto sty 04, 2011 10:57 Re: Lonia, Marceli chore oczka chora doopka :(

Loniuś nauczył się, że wieczorem, jak Pańcia czyta książeczkę, trzeba przyjsć, uwalić się na brzuchu i MRRRUUUCCZZZEEEĆĆĆĆ
No i wtedy pańcia ściąga kołnierz i drapie, drapie drapie
kotek się troszeńkę umyje
i zasypiamy po założeniu kołnierza

Kochana moja maluteńka najsłodsza kociupeczka cudna
--------
Obrazek
Obrazek

tajdzi

Avatar użytkownika
 
Posty: 16813
Od: Śro lut 16, 2005 10:47
Lokalizacja: Mafia Tarchomińska :)

Post » Wto sty 04, 2011 18:37 Re: Lonia, Marceli chore oczka chora doopka :(

A jak sie goi biedulinstwo? Widac poprawe?
aktualny wątek viewtopic.php?f=46&t=221075
Urodziłam się zmęczona i żyję, żeby odpocząć.

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 88212
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Dolny Mokotów

Post » Wto sty 04, 2011 21:12 Re: Lonia, Marceli chore oczka chora doopka :(

jest jeden wielki strupek, więc się goi :) niestety jeszcze chwile, zanim kołnierz zdejmiemy :( Loniusia zaraz zostanie odziana w szelki i posadzona bez kołnierza na kolanach TŻ, żeby się chociaż umyć :)
--------
Obrazek
Obrazek

tajdzi

Avatar użytkownika
 
Posty: 16813
Od: Śro lut 16, 2005 10:47
Lokalizacja: Mafia Tarchomińska :)

Post » Wto sty 04, 2011 21:16 Re: Lonia, Marceli chore oczka chora doopka :(

No musi sie umyc kochanienstwo. Na odejscie strupka jeszcze troche poczekacie niestety :( Ale najwazniejsze, ze sie goi...
aktualny wątek viewtopic.php?f=46&t=221075
Urodziłam się zmęczona i żyję, żeby odpocząć.

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 88212
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Dolny Mokotów

Post » Śro sty 05, 2011 9:46 Re: Lonia, Marceli chore oczka chora doopka :(

goi się powolutku, wczoraj Loniuś szczęśliwy siedział na kolankach i nawet nie drgnął - w sensie bała się umyć, że może ją pogonimy (bo nie dajemy myć jej pod ogonkiem) więc ona w ogóle się nie ruszała ;) stękała zadowolona że bez kołnierza i już :)
Pięknie je (zwłaszcza, że dietę kubeczkową mocno ograniczyliśmy, bo zamiast chudnąć, to tyły futrzaki)
Pięknie pije
śmiesznie łazi, bo macha kloszem na lewo i prawo
Biedniutka taka, ale pogodzona chyba z tym, że jak MUSI TO MUSI i już.

W piątek mamy wizytę kontrolną.
--------
Obrazek
Obrazek

tajdzi

Avatar użytkownika
 
Posty: 16813
Od: Śro lut 16, 2005 10:47
Lokalizacja: Mafia Tarchomińska :)

Post » Pt sty 07, 2011 15:20 Re: Lonia, Marceli chore oczka chora doopka :(

czy ja wspominałam, że mam MĄDREGO kota?
A wspominałam, że mój kot umie sobie zdjąć kołnierz zaraz po moim wyjściu do pracy i założyć tuż przed przyjściem do domu? :roll: no to chyba tak mój kot robi
Doopsko rozlizane do żywego mięsa, pomimo kołnierza
Dostała kolejne leki, choć już nie bardzo jest co dawać
Wyminiłam kołnierz na 2,5 cm dłuższy!!! co oznacza, że kota przed wyjściem musze nakarmić i napoić. Kot o dziwo pojenie ze strzykawki lubi i się domaga
Niemniej jednak doopsko rozlizane i zaognione :(
Kurde mol :(
--------
Obrazek
Obrazek

tajdzi

Avatar użytkownika
 
Posty: 16813
Od: Śro lut 16, 2005 10:47
Lokalizacja: Mafia Tarchomińska :)

Post » Pt sty 07, 2011 15:34 Re: Lonia, Marceli chore oczka chora doopka :(

Oooo :( Bardzo wspolczuje :(
Najwyrazniej klosik za krotki :( Sprawdzalas czy ten dluzszy sie jej nie pozwala lizac? A moze ktos jej to wylizuje? Jest u Was mozliwa tak wspolpraca?
Dobrze chociaz, ze pije pojona.

Jest taka zolta zasypka na wysuszanie maslacych sie ran... Moze to by przyspieszylo gojenie? Nie pamietam jak sie toto nazywa niestety.
aktualny wątek viewtopic.php?f=46&t=221075
Urodziłam się zmęczona i żyję, żeby odpocząć.

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 88212
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Dolny Mokotów

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Lifter, puszatek, zuza i 44 gości