Gdy gasną światła - Merlinek ma DOM:)))

A może Sylwester viewtopic.php?f=1&t=122239&start=0 . Jutro będzie kastrowany. Wiem, że to trochę daleko, ale nie takie transporty organizowano na miau :wink:

Bianka 4 pisze:A może Sylwester viewtopic.php?f=1&t=122239&start=0 . Jutro będzie kastrowany. Wiem, że to trochę daleko, ale nie takie transporty organizowano na miau

tak, Sylwester to wyjątkowo piękny kot

ciekawa.swiata pisze:bo Grafcio to jest taka trochę szalona sierotka

Słuchajcie, dzwoniła do mnie dziś Pani w sprawie Merlinka... jako że jego ogłoszenie nieaktualne zaproponowałam, że mogę poszukać dla niej kotka, który spełniałby wymagania, a są one następujące:

- dorosły wykastrowany (kocur lub kotka)
- miziasty, taki żeby chciał na kolanka
- musi akceptować inne koty bo Pani ma już w domu jedną kotkę i chce dla niej towarzysza lub towarzyszkę
- kicior będzie niewychodzący

wymagania co do maści są drugorzędne, ale preferowany biały, czarny lub srebrny pręgowany
macie jakieś propozycje?
na początek wstawiam Guliwera i Leosia do propozycji, ale nie wiem czy Pani będzie chciała aż tak dorosłego kotka dlatego im więcej propozycji, tym lepiej

A Lulu? Może ona - skoro potrzebuje towarzystwa a tam już jest kotka?

Tylko jak pani chce dorosłego kotka to nie wiadomo czy Lulu nie za dzieciata :wink:

W razie czego w schronisku jest taki kot :mrgreen:

czarny, miziasty i lubi inne koty - Cartman :mrgreen:

Zawsze może przyjechać i go zobaczyć :ok:

Jest tez ooooromny biało rudy kot ale nie wiem czy to kocur czy dziewczyna. Jest cholerną przylepą oznak agresji wobec kotów nie zauważyłam

no właśnie Lulu za młoda, do tego niewysterylizowana jeszcze. Ale Lulu jest zainteresowana inna Pani, chce podjechać zobaczyć w tym tygodniu. Zobaczymy co z tego będzie

Dzisiaj zaczynamy trenować kontakty z psem

będą z niej ludzie, pierwszy szok przerobiony, zaczyna się powoli zachowywać coraz swobodniej w obecności psów.
Myślę, że codzienne treningi zrobią z niej kozaka i przestanie się bać w ogóle

Sylwestra dodałam do mejla, wspomnę też o Cartmanie i Rudym... JaEwka, masz może ich zdjęcia gdzieś zakitrane?

» Wto sty 04, 2011 19:06 Merlin :)

Witam Wszystkich Serdecznie

informuję, ze od wczoraj jestem nową kompanka zycia Merlina

Na wstepnie przekazuje, ze kicia ma sie dobrze i jest non stop chetny do zabawy; nie mówiąc o bezustannym mruczeniu i miauczeniu

Merlin na krok mnie nie odstępuje i ciągle liczy na jakies smakolyki!
W tej chwili ( po obiedzie ) lezy rozciągniety na moim olbrzymim łozu w sypialni :] i spiiiiiiiii - temu to dobrze, a ja musze sie uczyc ;/

Pozdrawiam,
Kasik

PS. W przypadku jakichkolwiek pytan prosze pisac bez skrepowania lub lapac mnie na gg 9800640.

bardzoooo się cieszę, że do nas dołączyłaś Kasiu

Książe Merlin to arystokrata, należy mu się poobiednia drzemka

super, że chce się bawić to znaczy, że mu dobrze

Piszcie nam często co tam u Was słychać... i jak tam się miewa jego Książęca mość

Kasiu witamy serdecznie i dziękujemy za wiadomość o Merlinku

Witamy na forum :mrgreen:

Witam Panią Księcia Merlina

Witaj Kasiu. Dziękujemy Ci bardzo, że pokochałaś i przygarnęłaś Księcia Merlina

Pisz nam co u niego słychać

A ja trzymam kciuki, żeby takich szczęśliwych zakończeń było na tym forum jak najwięcej.

Dziweczyny troszkę offtop... potrzebuję namiary na dobrego kociego kardiologa we wrocławiu!! Moja kotka jest bardzo chora, miała robione ekg i usg jamy brzusznej oraz badanie krwi i z tego co mi wet powiedział, to ma kilka różnych schorzeń (wg weta serce, wątroba, trzustka i nadnercza) - aż mi się wierzyć nie chce i chciałabym to skonsultować z kimś sprawdzonym!! Proszę o pomoc.
USG wykazało płyn w okolicach wątroby, a ekg prawdopodobnie bradykardię lub bloki serca.

Jestem załamana

Kotka ma niewiele ponad rok i już wystarczająco dużo przeszła

a ja mam tu do Was pytanie z serii tych nietypowych

czy ktoś z Was ma w rodzinie dziedziaczka, który pożera jajka niespodzianki?
bo zbieram te wkłady ze środka... chcę porobić z nich zabawki dla schronowych kociaków bo one tam biedne nie mają nic ciekawego do roboty. Ja mam małego bratanka, no ale wiadomo, coś oprócz czekolady jeść trzeba :mrgreen:

Jakbyście mieli taki luksus na zbyciu, to nie wyrzucajcie proszę, ja chętnie je zrecyklinguje

Kurcze dziewczyno jesteś kopalnią pomysłów - pamiętaj tylko, że gumkę do majtek ja wymyśliłam :p

ale majtek nie będę zbierać... :lol:

ciekawa.swiata pisze:a ja mam tu do Was pytanie z serii tych nietypowych
czy ktoś z Was ma w rodzinie dziedziaczka, który pożera jajka niespodzianki?
bo zbieram te wkłady ze środka... chcę porobić z nich zabawki dla schronowych kociaków bo one tam biedne nie mają nic ciekawego do roboty. Ja mam małego bratanka, no ale wiadomo, coś oprócz czekolady jeść trzeba
Jakbyście mieli taki luksus na zbyciu, to nie wyrzucajcie proszę, ja chętnie je zrecyklinguje

Thorkatt robi myszy właśnie z takich "jajek" tu jej wątek viewtopic.php?f=20&t=110520

Gdy gasną światła - Merlinek ma DOM:)))

Kto przegląda forum