Gerard za tęczowym mostem.

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Czw gru 30, 2010 22:11 Re: Pers Gerard - brak pomysłu na chwytliwy tytuł

Neigh pisze:(...)
Zentonil to sobie mozesz zjeść sama. (...)


Neight, a czy Ty próbowałaś jaki ten Zentonil ma smak ? Ja zawsze próbuję. Jeśli coś ma smak obojętny mieszam Cov.Support i daję strzykawką do pysia. Gorzkie i nieprzyjemne kruszę i pakuję w kapsułki. Lepiej przechodzą przez gardło. Jak dalej nie chcą natłuszczam masłem.

PS
To jeszcze napiszę, dlaczego się cieszę, że Gerard nie pojedzie...

Szelmowskie uśmiechy nas nie porażają, bo domki czytają i wiedzą jakie są poprawne odpowiedzi. Historie o laniu na pranie wzbudzają czujność ... w stabilnych domkach koty nie leją po kątach. Zwłaszcza jeśli występują w ilości 2 sztuk. Moim zdaniem olewanie prania to albo choroba, której wet nie widział, albo problemy z samopoczuciem kociastych, które są lekceważone, albo niezrozumiane.

Fretka, to gwóźdź do trumny - czy właścicielka poinformowała ją, że wsadzanie głowy do miski owczarka jest niebezpieczne :?: Z fretką kontakt jest porównywalny do kontaktu z kotem. Nie powiedziała fretce ... nie powie też Gerardowi.

Nie zapytała czego Gerard potrzebuje. Założyła, że będzie go wozić do Rodziców - bez pytania czy będzie to dla niego bezpieczne ...

I całkiem powaliło mnie, że koty są żarłoczne i wciągają zupę :roll: Moja Tosia jest żarłoczna - ale zupy nie wciągnie :ryk:

Neigh - wielki szacun :!: Z każdym dniem jest się trudniej rozstać z kotem. Ale jeśli widzimy, że przyszły domek da więcej, czasu, miłości, zaangażowania - możemy poczekać.
ObrazekObrazekObrazek

Nemi

 
Posty: 3134
Od: Nie wrz 13, 2009 10:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt gru 31, 2010 9:13 Re: Pers Gerard - brak pomysłu na chwytliwy tytuł

Dzięki Nemi:-)
Starałam się przedstawić to co usłyszałam......bez takiego noo większego;-) nacisku na "nie"

Ja nie bardzo mam ochotę oddawać kota do domu, w którym inny 12 letni kot zszedł "ze starości"
Można wiedzieć ze pies czy kot jest chory .........i że odchodzi.

Pochowałam moja własną córkę 2 interchampionów w wieku lat 7 na chłoniaka wiem co mówię. I mimo tego, ze wiesz co dolega a pies młody.......jesteś bezsilna......tak totalnie bezsilna, że aż boli.

Dziś za dokładnie 2,5 h minie rok jak uśpiłam ( bo nawet nie pochowałam.......zima.......) mojego ukochanego Tygrysia - odszedł na stupor padaczkowy. Mogłam jeszcze walczyć - śpiączki farmakologiczne itp. Dałam spokoj......i jemu i sobie.....

Umieć pozwolić zwierzakowi odejśc......takiemu którego sie bardzo kocha to wieeelka sztuka. Kiedyś nie umiałam - nauczyły mnie wyrzuty sumienia. Przykre ale prawdziwe. Sake uśpiłam o 2 za późno ......bo jeszcze liczyłam na cud.

Ale kurna olek nie przekonuje mnie śmierc ze starości - znaczy sie co.........kotka odeszła, a oni uznali "ze stara była"? 12 letni kot?! To ja mam niemal same trupy w domu:-) Ale jakoś się ruszają......

Nie powinniśmy tu wszystkiego pisać ludzie to czytają. A potem nam klepią to co same chcemy usłyszeć.
Dlatego ja ludziom nie wierzę.

Co nie zmienia postaci rzeczy, że UWAGA
dziś wiozę Heksę i super czarnego Bagera do nowego domu razem w pakiecie...

Mam pewne obawy......ale ......innego typu:-) Jak przeżyję ( zobaczcie co za oknem, a tam na jeszcze większym Zadupiu, to się po samym lodzie jezdzi, Be swiadkiem).........to opowiem:-)
Ci którzy nie lubią kotów w poprzednim wcieleniu musieli być myszami......

Obrazek

"Nigdy nie dyskutuj z idiotą - sprowadzi Cię do swojego poziomu, a następnie pokona doświadczeniem"

Neigh

 
Posty: 7232
Od: Pt lis 16, 2007 17:10
Lokalizacja: podwarszawska wieś:-)

Post » Pt gru 31, 2010 10:57 Re: Pers Gerard - brak pomysłu na chwytliwy tytuł

No to kciuki :))) :ok: :ok: :ok:
Żebyście spokojnie dojechali!!!

Ale tak w sylwestra...? Nie wychodzą nigdzie te ludzie? Nie świętują?...
Dziękuję. Trzymam kciuki za wszystkich :)!...

RudyiSrebrnyKot

 
Posty: 4830
Od: Nie paź 25, 2009 12:46
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Post » Pt gru 31, 2010 13:15 Re: Pers Gerard - brak pomysłu na chwytliwy tytuł

Neigh pisze:(...)Pochowałam moja własną córkę 2 interchampionów w wieku lat 7 na chłoniaka wiem co mówię. I mimo tego, ze wiesz co dolega a pies młody.......jesteś bezsilna......tak totalnie bezsilna, że aż boli. (...)


Oj bardzo wiem - w październiku wet postawił taką diagnozę naszemu, 3 letniemu Baltiskowi, i tak już choremu prawie od urodzenia.
W sumie koty teraz mamy młode, najstarsza ma 9 lat. Ale jedna nasza kotka, zamieszkała u sąsiada. Ma teraz 19 lat. To, znaczy kotka, nie sąsiad :P Sąsiad jest na emeryturze i może stale z nią być, więc ma lepiej niż u nas. W lecie turlała się po ogrodzie, bo trochę grubiutka jest :wink: Jedna kotka odeszła w wieku lat 17, druga 11. Ale 11-letnia mogła pewnie żyć jeszcze długo, gdyby wet postawił prawidłową diagnozę....

Śnieg przestał padać, więc mam nadzieję, że kociaki spokojnie dojadą do nowego domku :ok:
ObrazekObrazekObrazek

Nemi

 
Posty: 3134
Od: Nie wrz 13, 2009 10:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt gru 31, 2010 14:26 Re: Pers Gerard - brak pomysłu na chwytliwy tytuł

Ludz jest jeden - i na Sylwestra nie wychodzi. Pani straciła w zeszłym roku męża, a w tym 18 letnią kotkę - córka mieszka i pracuje za granicą, a 30 letni syn jest u córki.....

No i pani jest sama.

Powiem tak - odległość między Pomiechówkiem a miejscowością kotów jechałam maks 30 km/h przeklinając w duchu własną paranoję.......Było strasznie. Ludzie nie przyjechali po psa z Pomiechówka, bo ślisko. Ja przyjechałam z mojego Zadupia.
Jestem twardziel. Wyszłam 9.40, własnie wróciłam. Jutro nie mogłabym pojechać z przyczyn wiadomych, w niedzielę mam jechać na przed adopcyjną w sprawie kota koleżanki, w przyszły weekend pracuję. W tygodniu nie mogę.....

13.01 wyjezdzam, do 25.01 mnie nie ma. Do tego czasu muszę ograniczyć koty, bo mnie z domu wyeksmitują....( w sensie czas im poświecany, przedadopcyjnie raczej odpadam)
Musiało być dziś, albo nie wiem kiedy.....


Na razie nie wolno sie cieszyć, bo to diabli jeszcze wiedzą co wyjść może.
Tak czy siak Nemi - mozesz sobie dopisać Czarnego i Heksę do załug wielkich :1luvu: DZIEKI.
Ostatnio edytowano Pt gru 31, 2010 15:37 przez Neigh, łącznie edytowano 1 raz
Ci którzy nie lubią kotów w poprzednim wcieleniu musieli być myszami......

Obrazek

"Nigdy nie dyskutuj z idiotą - sprowadzi Cię do swojego poziomu, a następnie pokona doświadczeniem"

Neigh

 
Posty: 7232
Od: Pt lis 16, 2007 17:10
Lokalizacja: podwarszawska wieś:-)

Post » Pt gru 31, 2010 15:35 Re: Pers Gerard - brak pomysłu na chwytliwy tytuł

Zrobiłam remanent.

Wyszło mi że kotów "moich" do adopcji jest:

U mnie:


Gerard
Owca

Na zaprzyjaźnionym strychu


Rysiek - super trójłapek
Romuś - miziak biało - czarny
Cynamon - śliczny, ale nieufny, krnąbrny
Julcia - dzikawa szylkreta - byliby z niej ludzie. Złapana na raczki jest bardzo happy, ale sama to na nie nie przyjdzie

Upchnięte po ludziach:
Yumi - dzikawe, biało - czarne aż z Helu przywiezione ( w niedzielę przedadopcyjna.....), niesterylizowana jeszcze

Bezimienna - upchnięta u Aganez - biało - bura, miała szczery zamiar zamarznać w stodole, do której ja podrzucono. - jeszcze przed sterylką.

Tyle.......8 łbów.....damy radę, co nie?:-)

I życzenie Noworoczne? A żeby nikt nie wrócił to raz......niech te co je wywiozłam do domów, w nich pozostaną koniecznie opływając we wszystko co im do szczęścia potrzebne.......

A tym powyżej.......jak i wszystkim innym......życzę tego co do szcześcia najbardziej potrzebne DOMU przez bardzo duże D
Ci którzy nie lubią kotów w poprzednim wcieleniu musieli być myszami......

Obrazek

"Nigdy nie dyskutuj z idiotą - sprowadzi Cię do swojego poziomu, a następnie pokona doświadczeniem"

Neigh

 
Posty: 7232
Od: Pt lis 16, 2007 17:10
Lokalizacja: podwarszawska wieś:-)

Post » Nie sty 02, 2011 16:57 Re: Pers Gerard - brak pomysłu na chwytliwy tytuł

HA OWCA MA DOM!
Czekamy jeno na przerzut......:-)


Jednymi słowy mozna rzec, że ogarnęłam tymczasy..........powoli sprawy wracają do normy kotów własnych sztuk 3 + jedna na wydaniu...

4 na strychu ( w tym jedna z propozycją dt ).
Nooo nie jest źle.....

A tak btw może by ktoś chciał fajną, pregusiową szylkretkę nakrapiana rudym na dt? Kota do łatwych nie należy, ale jak to mawiają im większe wyzwanie, tym większy sukces tak?:-)
Ci którzy nie lubią kotów w poprzednim wcieleniu musieli być myszami......

Obrazek

"Nigdy nie dyskutuj z idiotą - sprowadzi Cię do swojego poziomu, a następnie pokona doświadczeniem"

Neigh

 
Posty: 7232
Od: Pt lis 16, 2007 17:10
Lokalizacja: podwarszawska wieś:-)

Post » Nie sty 02, 2011 17:12 Re: Pers Gerard - brak pomysłu na chwytliwy tytuł

ha, super :)
Obrazek
http://www.forastero.pl hodowla kotów brytyjskich

Mysza

Avatar użytkownika
 
Posty: 39656
Od: Pon cze 02, 2003 10:17
Lokalizacja: prawie Kraków

Post » Nie sty 02, 2011 21:28 Re: Pers Gerard - brak pomysłu na chwytliwy tytuł

Mysza pisze:ha, super :)


Noooo się zaczynam bać.......
Ostatnio jak się tak cieszyłam, to następnego dnia zadzwoniły dziewczyny, ze jest 74 psy do wywiezienia i mamy na to 10 dni.......

Gerard jest skarżypyta. Został dziś wykąpany. I :oops: przepraszam ale w szamponie dla dzieci.......Mam 2 butle kociego....ale mam już odruch wymiotny na zapach kocimiętki......No to uznałam, ze RAZ sie nic nie stanie. I poooooooszło takim dzieciowym. Już pisałam, ze pójdę do piekła.....

Przyszedł Tz......Gerard wysuszony wpadł jak bomba do pokoju usiadł koło niego i patrząc sie prosto w oczy bite 2 min mu opowiadał......
Tz popatrzył, posłuchał........po czym powiedział ( przysięgam na życie dzieci )......."tak stary wiem.......baby są straszne".

Gerard ukocił ( wersja kocia uczłowieczania ) mojego Tz .......alleluja.......
Ci którzy nie lubią kotów w poprzednim wcieleniu musieli być myszami......

Obrazek

"Nigdy nie dyskutuj z idiotą - sprowadzi Cię do swojego poziomu, a następnie pokona doświadczeniem"

Neigh

 
Posty: 7232
Od: Pt lis 16, 2007 17:10
Lokalizacja: podwarszawska wieś:-)

Post » Nie sty 02, 2011 21:47 Re: Pers Gerard - brak pomysłu na chwytliwy tytuł

ALARM !!!!!!!!

Poszukuję dziewczyn z Łodzi zginął "nasz" pies wyciągnięty z mordowni z Krzyczek

http://www.dogomania.pl/threads/142777- ... iwaniach!!!

Jego wątek na dogo......BARDZO proszę o pomoc w ogłaszaniu rozsyłaniu wici.....
Ci którzy nie lubią kotów w poprzednim wcieleniu musieli być myszami......

Obrazek

"Nigdy nie dyskutuj z idiotą - sprowadzi Cię do swojego poziomu, a następnie pokona doświadczeniem"

Neigh

 
Posty: 7232
Od: Pt lis 16, 2007 17:10
Lokalizacja: podwarszawska wieś:-)

Post » Pon sty 03, 2011 17:20 Re: Pers Gerard - brak pomysłu na chwytliwy tytuł

O rany :( Biedak, mam nadzieję, że sie znajdzie :ok:

Opowieść o ukoceniu TZ przez Gerarda - cudna :mrgreen:

Olat

Avatar użytkownika
 
Posty: 39524
Od: Sob mar 30, 2002 21:41
Lokalizacja: Myslowice

Post » Pon sty 03, 2011 19:26 Re: Pers Gerard - brak pomysłu na chwytliwy tytuł

Tak............Gerard ma hmm jak to nazwać podejście.....

Mój TZ oficjalnie twierdzi, ze z kotów to on tylko persy lubi.
I dziś mi się skarżył, ze "ten" ciągle go ostatnio nagabuje. I dziś mu dwa razy musiał kategorycznie oświadczyć "ZAJĘTY JESTEM"
nim Gerard usiadł z boku z taką minką "noo dooobra, dooobra bez nerw, poczekam......albo sie zdrzemnę czy cuś..."
Ci którzy nie lubią kotów w poprzednim wcieleniu musieli być myszami......

Obrazek

"Nigdy nie dyskutuj z idiotą - sprowadzi Cię do swojego poziomu, a następnie pokona doświadczeniem"

Neigh

 
Posty: 7232
Od: Pt lis 16, 2007 17:10
Lokalizacja: podwarszawska wieś:-)

Post » Wto sty 04, 2011 11:25 Re: Pers Gerard - zbieramy na operację!

Moje Drogie - nowy tytuł wyjaśnia wszystko. Myślę, ze nie ma na co czekać, tylko trzeba zacząć zbierać kasę na operację.

Można jeszcze podyskutować nad tym u kogo ją zrobić. Rozmawiałam z dwoma wetami - obaj polecają zabieg wyszycia cewki lub chirurgiczną próbę uruchomienia penisa Gerarda ( trudniejsze).

Jako ze po odstawieniu furaginu Gerard nie oblewa sie bardziej, to za 2 tyg po zrobieniu kolejnego badania moczu można i nawet trzeba pomyśleć o operacji.
Gerard zlany bardzo nie jest, ale mokry i owszem. Ja sie staram, zeby sie w tym mokrym miejscu nie odparzał, staram się go regularnie myć i suszyć. Z dobrym rezultatem. Ale.....jak kazdy pracuję. To jest pers siłą rzeczy bardziej owłosiony, jeśli wiec zaleje się powiedzmy o 8 rano, pozostaje mokry do czasu mojego powrotu lub wyschnięcia. Miejsce miedzy nogami przewiewne nie jest. Jeśli dodatkowo położy sie na kafelkach np. To się przeziębia, pęcherz ma czuły tym samym dochodzi do zapalenia .........i koło się zamyka.
Trzeba go spróbować wyszyć. Nikt przy zdrowych zmysłach nie da 100 % gwarancji, ze operacja przyniesie super efekt. Ale powinna.
Chcę z nim iść do pewnego chirurga cieszącego sie renomą i pokazać wszystkie badania - żeby potwierdzić ew. zaprzeczyć diagnozę

Takie jest moje zdanie na ten temat - pytanie co Wy na to?
Nie ukrywam, ze są na to potrzebne pieniądze. Aktualnie kot ma na minusie 118 zł. Nie wliczamw to hektolitrów benzyny, które poszły na dowiezienie go na wizyty u weta + karmy ( aktualnie weterynaryjnej - też niemałe pieniądze ). Jesli wiec zapada decyzja o operacji otwartym tekstem proszę o wsparcie.

Jeśli ktoś ma inny, mądrzejszy pomysł - to bardzo proszę. Ja uważam, ze nie ma na co czekać. Fajnie jesli się dom znajdzie i zabieg pokryje. Jak na razie ja takiego nie znalazłam.....
Ci którzy nie lubią kotów w poprzednim wcieleniu musieli być myszami......

Obrazek

"Nigdy nie dyskutuj z idiotą - sprowadzi Cię do swojego poziomu, a następnie pokona doświadczeniem"

Neigh

 
Posty: 7232
Od: Pt lis 16, 2007 17:10
Lokalizacja: podwarszawska wieś:-)

Post » Wto sty 04, 2011 13:23 Re: Pers Gerard - zbieramy na operację!

Neigh, wiem u kogo się leczysz, ale dopytam - tarczycę też badałyście?
Moim zdaniem (niestety) wszycie jest dobrym pomysłem, bo wyczerpałyście już sposoby walki z nietrzymaniem moczu.
Ile kosztuje operacja? masz jakąś wstępną wycenę?
--------
Obrazek
Obrazek

tajdzi

Avatar użytkownika
 
Posty: 16813
Od: Śro lut 16, 2005 10:47
Lokalizacja: Mafia Tarchomińska :)

Post » Wto sty 04, 2011 13:56 Re: Pers Gerard - zbieramy na operację!

Atki Filipek jest wyszyty (u Domi) i jakoś nie narzeka ;)
Obrazek
http://www.forastero.pl hodowla kotów brytyjskich

Mysza

Avatar użytkownika
 
Posty: 39656
Od: Pon cze 02, 2003 10:17
Lokalizacja: prawie Kraków

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 57 gości