Ciastek, Całusek i Mia. Moje TryKoty!Najnowsze zdj.str.96 :)

blaski i cienie życia z kotem

Moderator: Estraven

Post » Pon sty 03, 2011 15:43 Re: Cookie & Bisou... życzymy szczęścia w Nowym Roku :)

Aż taka niechętna kontaktowi była? może ja też powinnam Frejkę zamknąć? :wink: :lol:
Obrazek

Obrazek

shalom

 
Posty: 6820
Od: Pon wrz 06, 2010 22:14
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon sty 03, 2011 17:30 Re: Cookie & Bisou... życzymy szczęścia w Nowym Roku :)

podziwiam za siłę w tymczasowaniu, ja bym nie była zdolna, wszystkie bym chciała zostawić, do każdego bym sie przywiązała. a widząc jak Bombi przeżyła przyjśćie Xelma, to nie wiem jak by zniosła takie przychpodzy i oddejścia kotów...
Obrazek Obrazek

sliver_87

 
Posty: 4052
Od: Nie wrz 05, 2010 12:19
Lokalizacja: Rybnik

Post » Pon sty 03, 2011 17:35 Re: Cookie & Bisou... życzymy szczęścia w Nowym Roku :)

shalom pisze:Aż taka niechętna kontaktowi była? może ja też powinnam Frejkę zamknąć? :wink: :lol:

Dla Mii człowiek mógłby nie istnieć, a trudno nawiązać wieź, kiedy nie ma szans na kontakt. Trzeba było łapać ją przez zaskoczenie albo zaganiając do konta - a to przecież dla niej stres. Teraz nie ma dokąd uciec, więc nie ucieka :P i nadstawia się do pieszczot. Tylko żal mi jej, bo ona jest taka energiczna, a tu została zamknięta. Choć klatkę ma bardzo dużą - na akitę :)
Łatwiej jej teraz robić inhalacje :D

Weihaiwej

 
Posty: 1594
Od: Pon maja 23, 2005 19:34
Lokalizacja: Wro

Post » Pon sty 03, 2011 17:47 Re: Cookie & Bisou... życzymy szczęścia w Nowym Roku :)

Zapomniałam kompletnie, że koty od wczorajszego wieczoru mają nowy, piękny drapak. Którym w ogóle się nie interesują :evil:

Weihaiwej

 
Posty: 1594
Od: Pon maja 23, 2005 19:34
Lokalizacja: Wro

Post » Pon sty 03, 2011 17:51 Re: Cookie & Bisou... życzymy szczęścia w Nowym Roku :)

I jeszcze o czymś zapomniałam :)
Oto jak wyglądają koty spakowane na święta:

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Weihaiwej

 
Posty: 1594
Od: Pon maja 23, 2005 19:34
Lokalizacja: Wro

Post » Pon sty 03, 2011 18:53 Re: Cookie & Bisou... życzymy szczęścia w Nowym Roku :)

Wielki masz ten transporterek, a ja myślałam że mam duży 8O
Znam to łapanie znienacka itd, z tym że nasza się nie dawała, syczała, prychała, uciekała jak struś pędziwiatr, wiec odpuściliśmy. U niej trzeba czekać aż sama pozwoli bo inaczej od razu się zniechęca. Oj trudną i delikatną ma psychikę :roll:
Obrazek

Obrazek

shalom

 
Posty: 6820
Od: Pon wrz 06, 2010 22:14
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto sty 04, 2011 8:15 Re: Cookie & Bisou... życzymy szczęścia w Nowym Roku :)

Weihaiwej, jaki model masz tego transporterka, strasznie duży jest!!
ja mam dwa...
http://www.zooplus.pl/shop/koty/transpo ... ota/138073 taki dla Bombi,
i taki, http://www.zooplus.pl/shop/koty/transpo ... kota/47372 niby dla Xelma miał być, bo dobry dla norwegów wielkościowo, i mamy ten większy, ale jakos i tak marnie go w nim widzę jak urośnie. niewykluczone, że ten sprzedamy a kupimy jeszcze coś większego... a może od razu na dwa..
zaskoczona jestem, że 3 koty do jednego Ci weszły transporterka,musi być naprawde. duży..
Obrazek Obrazek

sliver_87

 
Posty: 4052
Od: Nie wrz 05, 2010 12:19
Lokalizacja: Rybnik

Post » Wto sty 04, 2011 9:22 Re: Cookie & Bisou... życzymy szczęścia w Nowym Roku :)

Mi się w moim dwa mieszczą narazie spokojnie, podobno potem tez będą, tyle ze bez rozkładania się większego. Ale takiego zamykanego od góry nie mogłabym mieć, żadnego kota bym nie schowała. Moje zawsze próbują zwiać za wszelką cenę.
Obrazek

Obrazek

shalom

 
Posty: 6820
Od: Pon wrz 06, 2010 22:14
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto sty 04, 2011 10:05 Re: Cookie & Bisou... życzymy szczęścia w Nowym Roku :)

Ja Tigerka mogę włożyć bez problemu tylko od góry, Berka tak rozczapierza łapy, że nie ma szans i trzeba ją wpychać drzwiczkami, a Migotka sama wchodzi :)

elu

 
Posty: 5175
Od: Czw kwi 15, 2010 18:44
Lokalizacja: Mikołów

Post » Wto sty 04, 2011 10:09 Re: Cookie & Bisou... życzymy szczęścia w Nowym Roku :)

A u weta u mnie Konan tak się zapiera 4 łapkami ze ciągnę go razem z transporterkiem :lol:
Obrazek

Obrazek

shalom

 
Posty: 6820
Od: Pon wrz 06, 2010 22:14
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto sty 04, 2011 10:10 Re: Cookie & Bisou... życzymy szczęścia w Nowym Roku :)

Weihaiwej-a jaki nowy drapak macie? pokażesz?
Obrazek

Obrazek

shalom

 
Posty: 6820
Od: Pon wrz 06, 2010 22:14
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto sty 04, 2011 10:12 Re: Cookie & Bisou... życzymy szczęścia w Nowym Roku :)

Właśnie, pokaż. A kicie już się zainteresowały nowym nabytkiem? Może trzeba lekko spryskać kocimiętką?

sunshine

Avatar użytkownika
 
Posty: 10456
Od: Wto paź 05, 2010 8:13
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto sty 04, 2011 10:23 Re: Cookie & Bisou... życzymy szczęścia w Nowym Roku :)

Sliver, ten transporter jest gigantyczny :D Rezydencja! To Marchioro Tonga 3 Koty mieszczą się w nim super, mogą się trochę rozciągnąć, a w trójkę tworzą różne konfiguracje :) Ale wyobraźcie sobie, jak ja to znoszę do samochodu :twisted: Ponad 9 kg żywej wagi plus wielki transporter. Cookie wchodzi do niego bez problemu, Bisou chętnie tylko na drzemkę, Mię udało mi się wpędzić do środka za laserkiem :)
Wcześniej miałam Pet Cargo Cabrio - i go szczerze polecam, ale albo na dwa małe koty, albo na jednego. Super sprawdza się u weta.

Koty dalej nie widzą drapaka, nawet jak stoi na środku pokoju :( Cookie, jak go tam włożę, nawet jest zadowolony i leży na górze. Dzisiaj wskoczył na niego za zabawką. Ale jakoś nie rozumie, że ma się wspiąć. No kurcze, karton na podłodze od razu wywołuje zainteresowanie, a taka budowla nie?! ;)
To rufi. Jestem zaskoczona jego wielkością - ma bardzo grube słupki - i jakością, precyzją wykonania. Tzn. nie powinnam być zaskoczona, za tę cenę :twisted: ale w porównaniu do drapaków, które znam ze sklepów zoo, to ten jest imponujący. To mój prezent gwiazdkowy :P

Weihaiwej

 
Posty: 1594
Od: Pon maja 23, 2005 19:34
Lokalizacja: Wro

Post » Wto sty 04, 2011 19:43 Re: Cookie & Bisou... życzymy szczęścia w Nowym Roku :)

Weihaiwej pisze:Sliver, ten transporter jest gigantyczny :D Rezydencja! To Marchioro Tonga 3 Koty mieszczą się w nim super, mogą się trochę rozciągnąć, a w trójkę tworzą różne konfiguracje :) Ale wyobraźcie sobie, jak ja to znoszę do samochodu :twisted: Ponad 9 kg żywej wagi plus wielki transporter. Cookie wchodzi do niego bez problemu, Bisou chętnie tylko na drzemkę, Mię udało mi się wpędzić do środka za laserkiem :)
Wcześniej miałam Pet Cargo Cabrio - i go szczerze polecam, ale albo na dwa małe koty, albo na jednego. Super sprawdza się u weta.

Koty dalej nie widzą drapaka, nawet jak stoi na środku pokoju :( Cookie, jak go tam włożę, nawet jest zadowolony i leży na górze. Dzisiaj wskoczył na niego za zabawką. Ale jakoś nie rozumie, że ma się wspiąć. No kurcze, karton na podłodze od razu wywołuje zainteresowanie, a taka budowla nie?! ;)
To rufi. Jestem zaskoczona jego wielkością - ma bardzo grube słupki - i jakością, precyzją wykonania. Tzn. nie powinnam być zaskoczona, za tę cenę :twisted: ale w porównaniu do drapaków, które znam ze sklepów zoo, to ten jest imponujący. To mój prezent gwiazdkowy :P


dziękuje za info w sprawie transportera, może w przyszłości zamienię z któryms z myślą o wielkim Xelmie- jeżeli takowy będzie. ale dziś aż z ciekawości wrzuciłam młodego do tego granatowego, żeby sprawdzic jak się tam ma- no i sam spokojnie -póki co sie mieści- raz nie ma szans.

a drapaczek śliczniutki, mnie tez sie on bardzo podoba. a koty może potrzebują czasu.. moje tez nie od razu intensywnie korzystały z drapaka. choc uczyłam od malutkiego Bombilcie.
Obrazek Obrazek

sliver_87

 
Posty: 4052
Od: Nie wrz 05, 2010 12:19
Lokalizacja: Rybnik

Post » Wto sty 04, 2011 19:59 Re: Cookie & Bisou... życzymy szczęścia w Nowym Roku :)

sliver_87 pisze:a drapaczek śliczniutki, mnie tez sie on bardzo podoba. a koty może potrzebują czasu.. moje tez nie od razu intensywnie korzystały z drapaka. choc uczyłam od malutkiego Bombilcie.

Moje mialy do tej pory taki mały, niziutki - i chętnie z niego korzystały. Mam nadzieję, że z czasem go polubią :)
Mia, siedząc w klatce, jest miziakiem. Ale wiem, że musi tam posiedzieć dłużej, żeby efekt był trwały. Trochę mi jej żal, bo nie może biegać z chłopakami... A oni bez niej też jacyś markotni, widać teraz, jak dużo energii wprowadzała.

Weihaiwej

 
Posty: 1594
Od: Pon maja 23, 2005 19:34
Lokalizacja: Wro

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 93 gości