
trzymam kciuki, zeby troskliwy domek sie znalazl - taka piekna jestes.... i kochana....
Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
passa pisze:Już pisałam,że Wiki jest dobrze tolerowana przez naszą Pysię, (...)
I coś jakby w Pysi drgnęło - widziałam ją nawet prowokującą Wiki do gonienia jej,gdzieś podbiegała i sprawdzała,czy Wiki biegnie za nią.
Dość dobry wpływ ma mała na nią...aż dziwne uczucie.
Blue pisze:Co do testów.
Fałszywe wyniki mogą wyjść z kilku powodów.
Po pierwsze - testy elisa nie są doskonale czułe i nawet gdy wszystko jest ok zrobione, może coś nie tak "zagrać" i wynik może być fałszywy. Acz bardzo rzadko wychodzi fałszywie ujemny gdy kot jest chory objawowo już.
Ale poza tym częste przyczyny fałszywych wyników: przeterminowane testy, niewłaściwe przechowywanie testów, niewłaściwe wykonywanie (w niektórych testach krew należy pobrać do próbówki z antykoagulantem a zdarza się że weci pobierają do strzykawki i z niej kapią krwią) itp.
Fałszywie ujemne testy mogą wyjść u kotów które miały kontakt wirusem ale są jeszcze w czasie "okienka serologicznego" - dlatego test należy wykonać conajmniej 40 dni od momentu potencjalnego kontaktu. Dlatego też testy są mało wiarygodne u małych kociaków.
Test nie mówi też w jakiej sytuacji jest kot.
Bo zdarza się że test wyjdzie dodatni ale kot właśnie zwalcza wirusa i za trzy tygodnie wyszedłby już ujemny.
Pozytywny wynik nie jest jednoznaczny z nosicielstwem czy chorobą.
Dlatego każdy pozytywny wynik należy potwierdzić lub wykluczyć po miesiącu - chyba że kot wykazuje pełne objawy choroby.
Ale u potencjalnego zdrowego nosiciela powtórka jest konieczna.
Negatywny warto powtórzyć gdy np. wzięliśmy kota z dużego skupiska kotów - robi się test przed wprowadzeniem go do domowego stadka, dla całkowitej pewności warto go powtórzyć po miesiącu, dwóch.
passa pisze:Ja po konsultacji tel z weterynarzem wiem tyle,że dobrze byłoby zrobić biopsję szpiku kostnego (ca 120 zł),która daje bardziej wiarygodne wyniki oraz że nie ma na co czekać z weryfikacją. Z drugiej strony w przypadku potwierdzenia niewiele nam to daje,bo i tak kotka będzie leczona jedynie pomocniczo interferonem.Taki kompromis,niestety.Co najwyżej przy wyniku ujemnym można całą tą kurację odpuścić,to byłaby jedyna różnica.
Z moich lektur białaczkowych wynika głównie to,że jest to dość dynamiczna sprawa,więc testy pewnie wypadają różnie w zależności od fazy.
Użytkownicy przeglądający ten dział: Anna2016 i 53 gości