W realu blizny widać wyraźniej, ale nie wyglądają specjalnie przerażająco

. W tych miejscach futerko nie rosnie, no i czuć, że łebek jest krzywy.
A z psami- nic a nic się nie zmieniło. Im większy pies,
tym Szuba bardziej go kocha

. Czasem śpi na mojej prywatnej, dużej psicy-dziwnie to wygląda, bo Lanola boi się wtedy ruszyć, żeby Szuba nie spadła. A jak przychodzi jakis nowy pies na tymczas, to Szuba pierwsza podchodzi go przywitać. Nawet jak kilka tygodni temu był husky, z wyraźnymi zapędami do polowania na kota... Do Szuby i tak nie docierało, że pies chce ją zjeść i łasiła mu się do nóg- trzeba było uważać, zamykać psa osobno, a Szuby bardzo pilnować,żeby nie poszła popełnić samobójstwa... ech, nie wiem, skąd ta miłość do psów Jej się wzięła, przeciez to nienormalne... nawet nasze koty- rezydenci, przed obcymi psami uciekają.