MKAvatar (2007-2010) niepełnosprawny kocurek...odszedł :(

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Śro gru 29, 2010 22:52 Re: MKAvatar-rehabilitujemy i szukamy DS :) rozliczenie str.9

:|
No to powiedział, co wiedział i w poczuciu dobrze spełnionego obywatelskiego obowiązku (czytaj: uświadomienie kociarze absurdalności jej poczynań, przy jednoczesnym podkreśleniu swego rozsądku i mądrości życiowej :roll: ) będzie żyć dalej :roll:

A mnie cieszy to: http://www.rp.pl/artykul/585910.html.
Ktoś zareagował, ktoś coś zrobił.
Jestem daleka od wypisywania antydzieciowych haseł - za tyłki trza brać dorosłych, ale jestem za egzekwowaniem prawa. Niekoniecznie poprzez wsadzenie młodego do poprawczaka - nauczy się, czego jeszcze nie umie. Na mamusię i tatusia nałożyłabym solidną karę finansową , a na smarkacza obowiązek pomagania w najbliższym schronisku dla zwierząt :? Pod nadzorem :?

EwKo

 
Posty: 7319
Od: Śro paź 19, 2005 21:52
Lokalizacja: Górny Śląsk

Post » Czw gru 30, 2010 10:32 Re: MKAvatar-rehabilitujemy i szukamy DS :) rozliczenie str.9

Takich, co wiedzą lepiej i dają dobre rady wszystkim wokół, choć sami nic nie robią, jest i będzie zawsze wielu. Więcej niż tych, którzy cokolwiek robią, którym się chce, którym zależy. Ale to ci drudzy sprawiają, że świat idzie do przodu, mimo wszystko. Ciekawam, czyten pan z apteki adoptował se już jakieś dziecko? A choćby wirtualnie. A choćby Murzynka w Afryce! :P

A ja wczoraj opowiadałam historię Awatarka pani wetce, u której zamawiałam konserwy dla moich kotów (alergików), jako antidotum na jej opowieść o panu, który przyniósł królika z połamanymi trzema łapami po zabawie ze swoim 16-letnim synem. Wetka się ucieszyła, że istnieją jeszcze NORMALNI ludzie, którzy dbają.

Codziennie po włączeniu kompa klkam w link na tej stronie: http://www.theanimalrescuesite.com/clic ... s?siteId=3 Nic mnie to nie kosztuje, a jakiś zwierzak w schronisku na drugiej półkuli dostaje karmę. I codziennie czytam tam jedną króciusieńką historyjkę czyjegoś szczęścia, zwierzakowego szczęścia. Kiedyś było zdjęcie radosnego, biegnącego psa, z tylną częścią ciała umieszczoną na dwukołoym wózku. Z okazji Nowego Roku zyczę naszemu społeczeństwu, żeby dorosło do takich standardów!

Pozdrawiam.

weatherwax

 
Posty: 1844
Od: Pon lip 12, 2004 8:29
Lokalizacja: Chorzów

Post » Czw gru 30, 2010 15:50 Re: MKAvatar-rehabilitujemy i szukamy DS :) rozliczenie str.9

Adria na takich nie ma siły. Byli, są i będą ;/ Tekst "kotom pomagasz a tyle dzieci głoduje w polsce/afryce" wypowiadają ludzie, którzy w większości nie pomagają ani jednym ani drugim. Ręce mi opadają i też nie wiem co odpowiedzieć bo mnie zatyka ;/ Ale trzeba pamiętać, że są ludzie tacy jak my a na tych wszystkowiedzących zamykać uszy... choć to bardzo trudne i nóż się w kieszeni otwiera :evil:
Robić swoje i tyle.
Obrazek
Obrazek Obrazek

Catnaperka

 
Posty: 4734
Od: Wto paź 12, 2010 10:28
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw gru 30, 2010 16:22 Re: MKAvatar-rehabilitujemy i szukamy DS :) rozliczenie str.9

Adria pisze:Po czym komentarz: pani dziecko sie lepiej adoptujcie a tego kota uśpijcie. Tyle pieniedzy na kota, cza go było dobić" :( :cry:


taaa, trza było mu gębe obić, ale w zaułku, coby świadków nie było 8) -takich pseudo homo sapiens, bo recens (myślący)absolutnie nie na miejscu tu jest trochę się szwenda po świecie, śmieci, Adria, tez musza byc, inaczej jak poznać by można było dobrego człowieka?
mnie takie teksty akurat unoszą i tak należy je odbierać: jestes ponad tym robactwem, którego zniknięcia nikt by nie zauważył a świat nic by nie stracił , bo robactwa jest wiele, szare , obrzydliwe, rozłazi sie wokół i pleni, ale na tle tym widzisz lepiej Człowieka, tego , jakim byc powinien

bardzo, bardzo dziekuje za piekne życzenia i karteczkę -choc mnie tu nie ma ostatnio, duszą jestem z miaukotkowymi futerkami i Dużymi, które to wszystko ogarniają :ok:

mam nadzieję ,ze w przyszłym roku dane mi będzie Avatarka uściskać -to takie moje noworoczne zyczenie :wink:

samych dobrych dni w nadchodzącym roku od nas i naszych 8 futerek , do zobaczenia :ok:

alessandra

Avatar użytkownika
 
Posty: 26879
Od: Pon maja 07, 2007 13:04
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Czw gru 30, 2010 19:57 Re: MKAvatar-rehabilitujemy i szukamy DS :) rozliczenie str.9

opie*&^lic gnoja jak bura suke, oto na co zasluguje. jak chce kogos pouczac, niech sobie sam dzieci narobi, potem sie nimi opiekuje i czeka, czy go beda sluchac. i co go qrna obchodzi buca, na co ty wydajesz swoje pieniadze. moze on woli na gorzale, a ty na koty. tak czy inaczej, komus sie placi i ktos na tym zarabia. moze ty kupujac srodki higieniczne dla kota pomagasz komus utrzymac swoje dziecko. kazdy ma swoje hobby. niektorzy wydaja na koty, inni na kosmetyki, ci co ich stac, na wycieczki zagraniczne lub jachty. moze niech pojdzie do tych bogatych ze swoja misja. po co wam jacht, lepiej wezcie dziecko.
i faktycznie, jak nie moze inaczej, to moze niech adoptuje wirtualnie dziecko z afryki. dostanie jego zdjecie, bedzie miesiecznie wysylal kilka dolarow. niewielki wysilek. skoro takie ma dobre serduszko, to chyba nie odmowi.
a najlepiej niech sam sie uspi.
My two American dreams. Disco [*] June 10, 2009, Jazz [*] October 16, 2005
Fiodor [*] 30.01.2011 - na zawsze w moim sercu.
Pysia [*] 18.04.2014 - moja księżniczka.

aga-zgaga

 
Posty: 1443
Od: Sob lip 04, 2009 8:28
Lokalizacja: Jozefow near Otwock

Post » Sob sty 01, 2011 23:03 Re: MKAvatar-rehabilitujemy i szukamy DS :) rozliczenie str.9

Dziewczyny, BARDZO Wam dziekuje :1luvu:

Jestem tylko człowiekiem i czasami strasznie trudno mi to wszystko ogarnąć :oops:
Avatar potrzebuje opieki non stop ale jest wyjątkowy.
Kąpiele napewno nie należa do ulubionych czynności Avatarka, ale znosi je dzielnie. Tak jak całe swoje, kalekie życie. Gdzie zdrowy, sprawny kot pozwoliłby sobie na takie zabiegi..mało jest takich odważnych.
Z drugiej strony ja znałam tego kota jak był sprawny :( Strasznie smutne:( Jak ktoś go zaniedbał i pozwolił powoli umierać:((
Sama już nie wiem co myśleć:(
Napewno by umierał w meczarniach :( teraz już by nie żył :(

...czy jest szcześliwy tak żyjąc ???
Obrazek Obrazek

Adria

 
Posty: 1874
Od: Pt paź 28, 2005 10:59
Lokalizacja: Piekary

Post » Nie sty 02, 2011 8:28 Re: MKAvatar-rehabilitujemy i szukamy DS :) rozliczenie str.9

Adria pisze:...czy jest szcześliwy tak żyjąc ???

A przychodzi do miski? Je ze smakiem, czy go zmuszasz? A mruczy, jak go głaszczesz?
Poza tym ja widziałam, jak pogonił Lorda - w ogóle wtedy nie wyglądał na niepełnosprawnego.
Tak, widziałam też, jak się przewrócił i zbierał z trudem...

Siła życia jest wielka. Kot nie myśłi o samobójstwie, ani o eutanazji, on się dostosowuje do warunków, w jakich żyje i z tego czerpie codzienne zadowolenie z życia. Pisała o tym kiedyś pani Sumińska, że czlowiek odkłada cieszenie się życiem na potem, warunkuje je czymś: będę szczęśliwy, jak będę miał urlop, jak przyjdzie lato, jak wyjadę do Egptu, jak syn zda maturę, jak dostanę podwyżkę, jak, jak, jak... I wciąż następne warunki do spełnienia, i nigdy przy takim podejściu szczęścia nie osiąga.
A pies czy kot cieszy się tym co ma tu i teraz: świeci słońce, jestem najedzony, nie muszę przed nikim uciekać, ciepło mi, ktoś mnie głaszcze...

Dlatego sądzę, że Awatarek cieszy się życiem; jest to jego życie, jakie jest, ale on potrafi się nim cieszyć, szczególnie w tych swoich "dobrych dniach", jak go nie boli, jak go coś tam zaciekawia, stymuluje do aktywności.

Trzymaj się Awatarku! To jeszcze nie koniec, jeszcze ci się może poprawić. Nowe połączenia neuronalne wciąż się tworzą w organiźmie, może jeszcze i trzymanie moczu ci się poprawi?

weatherwax

 
Posty: 1844
Od: Pon lip 12, 2004 8:29
Lokalizacja: Chorzów

Post » Nie sty 02, 2011 8:40 Re: MKAvatar-rehabilitujemy i szukamy DS :) rozliczenie str.9

pieknie powiedziane. i madrze.
My two American dreams. Disco [*] June 10, 2009, Jazz [*] October 16, 2005
Fiodor [*] 30.01.2011 - na zawsze w moim sercu.
Pysia [*] 18.04.2014 - moja księżniczka.

aga-zgaga

 
Posty: 1443
Od: Sob lip 04, 2009 8:28
Lokalizacja: Jozefow near Otwock

Post » Pon sty 03, 2011 12:51 Re: MKAvatar-rehabilitujemy i szukamy DS :) rozliczenie str.9

aga-zgaga pisze:pieknie powiedziane. i madrze.


miałam dokładnie to samo powiedzieć, kot nie rozważa szczęsliwości,nie porównuje ,że ten jets sparwniejszy a on nie, tylko przystosowuje sie do warunków , jakie ma i to jak najlepiej potrafi; ma ciepło Twoich rąk , michę , dom, poczucie bezpieczeństwa, to najwazniejsze nie tylko dla zwierząt-koty to najdoskonalsze stworzenia, powtarzam to za Leonardem da Vinci , a słów tak wielkiego geniuszu nie można podważać :ok:

alessandra

Avatar użytkownika
 
Posty: 26879
Od: Pon maja 07, 2007 13:04
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Śro sty 05, 2011 14:01 Re: MKAvatar-rehabilitujemy i szukamy DS :) rozliczenie str.9

Biadoliłam, biadoliłam i wybiadoliłam mu chorubsko :(
Od przedwczoraj Avatar był niemrawy, niechętnie chodzi, zaczął kichać, żęzić, z oczka polała się ropa, apetyt znikł :( Wczoraj więc zabrałam go do weta, bo zależało mi przede wszystkim na osłuchaniu go, czy z płucami wszystko ok. Z płucami ok, ale ogólnie górne drogi oddechowe zawalone. DO tego doszła bolesność łapek, wymioty (najprawdopodobniej od bolącego gardła).
Dostał wczoraj serie leków: na podniesienie odporności, przeciwzapalny i przeciwbólowy, antybiotyk, przeciwymiotny. Dzisiaj i przez najbliższe dni oczywiście ciąg dalszy.
Niestety pojawił się problem, bo grzeczny i cierpliwy kocurek przy podawaniu zastrzyków musiał być trzymany w rękawicach :( Zachowywał się jakby go żywcem ze skóry obdzierali :(
Zastanawiam się czy nie jest to efekt operacji jakie przeszedł aby wyciągnąć śrut. Na szyji miał dwie spore rany, coprawda dawno już zagojone, ale są tam blizny, może jakieś zrosty i wkłucia w tym miejscu sprawiają mu ból? :( Tylne łapki też nie są idealnie umięśnione.
Oj, aż się boje dzisiejszej serii zastrzyków :(
Obrazek Obrazek

Adria

 
Posty: 1874
Od: Pt paź 28, 2005 10:59
Lokalizacja: Piekary

Post » Czw sty 06, 2011 14:21 Re: MKAvatar-rehabilitujemy i szukamy DS :) rozliczenie str.9

bardzo nas zmartwiłaś, za biadolenie powinno sie jakies kary wymyslać :evil:
jakby mało było nieszczęść :( , skad mogło sie takie choróbsko przyplątać? to angina?-bo objawy podobne jak mój czarnuch miał - od razu zastrzyki ? nie dało sie inaczej?oskrzela ma czyste ?
jesli chodzi o zastrzyki ja popieram zawsze koty, także nienawidze zastrzków i tylko dlatego ze jestem duża nie mogę pozwolic sobie na pogryzienie czy pokopanie ale zawsze mam ochotę na to :mrgreen:

zresztą przy wybraniu dużej ilosci zastrzyków robią sie zrosty i potem zawsze boli podanie bardziej, jesli jest inna możliwość, lepiej spróbowac coś zamiast zastrzyków

alessandra

Avatar użytkownika
 
Posty: 26879
Od: Pon maja 07, 2007 13:04
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Czw sty 06, 2011 15:42 Re: MKAvatar-rehabilitujemy i szukamy DS :) rozliczenie str.9

Trzymam kciuki za Avatarka i za zastrzyki :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
Obrazek
Obrazek Obrazek

Catnaperka

 
Posty: 4734
Od: Wto paź 12, 2010 10:28
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt sty 07, 2011 12:19 Re: MKAvatar-rehabilitujemy i szukamy DS :) rozliczenie str.9

alessandra pisze:jesli chodzi o zastrzyki ja popieram zawsze koty, także nienawidze zastrzków i tylko dlatego ze jestem duża nie mogę pozwolic sobie na pogryzienie czy pokopanie ale zawsze mam ochotę na to :mrgreen:


:ryk: :ryk:
Oskrzela na szczęście miał czyste, furczało mu w nosku i zainfekowane gardełko, czyli taka typowa angina :wink:
Ja też nie lubię zastrzyków, ale ze względu na to, że Avatar wymiotował musiałam.
Dzisiaj jade z nim do kontroli to wetka poda zastrzyki i pogadam z nią, żeby ewentualnie zmienić już na tabletki, bo wymioty ustały.
Nie wymiotuje za to na leki zareagował biegunką pomimo podawanych probiotyków :( Biegunka w jego stanie jest jedną z mniej przyjemnych dolegliwości tym bardziej teraz kiedy jest przeziębiony :( Z kąpaniem to tak średnio, bo boję się, że jeszcze bardziej sie pochoruje. Nie umyje to znowu się odparzy a takie tylko wycieranie jak wytarza sobie futerko nie wiele daje :(

Przypominam, że Avatar cały czas szuka i grzecznie czeka na swój dom i swojego wyjątkowego człowieka :kotek:
Obrazek Obrazek

Adria

 
Posty: 1874
Od: Pt paź 28, 2005 10:59
Lokalizacja: Piekary

Post » Wto sty 11, 2011 16:35 Re: MKAvatar-rehabilitujemy i szukamy DS :) rozliczenie str.9

Witaj Avatarku :1luvu: Co u ciebie słychać?
Obrazek
Maciuś ['], Kubuś ['], Filemon ['], Pimpuś ['], Maksiu ['], Nikitka ['], Tosia ['], Filip ['], Ina ['], Zoja ['] :( kiedyś się spotkamy
To i owo na dług u weta - viewtopic.php?f=20&t=216152

ametyst55

 
Posty: 21799
Od: Pon sie 16, 2010 14:04
Lokalizacja: niedaleko Kraków

Post » Śro sty 19, 2011 10:12 Re: MKAvatar-rehabilitujemy i szukamy DS :) rozliczenie str.9

Avatar już zdrowy i rozrabiający 8) W nocy to nawet miałam ochotę go zamknąć, bo "biegał" za innymi kotami jak szalony, to nie wyrobił na zakręcie i wywrócił krzesło, to chciał się wspiąć na koszyk i wywalił go z impetem, albo postanowił sprawdzić zawartość kubła na śmieci i oczywiście wszystko wywalił na kuchnie :evil: Mogę dużo znieść, ale żeby robił to o przyzwoitych porach a on tak zaczyna od północy :evil: Tak więc moja chęć zamknięcia go była całkiem usprawiedliwiona 8)
Masa Avatara w tym wszystkim robi swoje, bo kocur waży 6,5 kg i wcale nei jest gruby...tylko wielki 8)
Martwie się też bardzo, bo w tym roku czeka mnie trochę wyjazdów a zabierać go do samolotu nie da rady. Osoba, która nie ma doświadczenia z kotami może mieć problem w opiece nad Avatarkiem, pomimo tego, że jest on bardzo grzeczny podczas mycia i pielęgnacji. Natomiast ktoś kto kocha koty i potrafi się nimi opiekować w taki standardowy sposób typu wyczeszczenie uszu, obcięcie pazurków, czesanie, podawanie leków bez większych problemów powinien sobie poradzić w opiece nad Avatarem. Mnie osobiście największą trudność sprawiało zapieluchowanie kota, ale trening czyni mistrza 8) :wink:
Mam też świadomość tego, że wiele osób przeraża to, że kocurkowi zdarza się nabrudzić, wybrudzić się, wymazać qpą podłogę, że niestety popuszcza mocz i że tak będzie raczej już do końca jego życia. Czy znajdzie się ktoś kto weźmie na siebie takie obowiązki, odpowiedzialność na 10 lat a może i dłużej? :(
Sama jak to czytam jestem przerażona :(
Obrazek Obrazek

Adria

 
Posty: 1874
Od: Pt paź 28, 2005 10:59
Lokalizacja: Piekary

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 14 gości