Gdyby nie to, że jej Pani dorwała gdzieś mój numer kotka wylądowałaby na wsi lub w schronisku. To były jedyne alternatywy...
Pani wyjeżdża do Niemiec, kot się zrobił niewygodny.
Kicia wysterylizowana, ale nie szczepiona, nie odrobaczona, nie odpchlona. Dostałam 50zł żeby to zrobić...
Kicia je Kite Kata. Kotkę kupili 3,5 roku temu na rynku w Holandii...
Dali jej kuwetę, miski i oddali...
kotka jest przerażona nowym miejscem, ale odkąd ją zabrałam (dzis po południu) widac już lekką poprawę.
Póki co panna siedzi w klatce przykrytej kocykiem, bo wtedy się najmniej stresuje, niech przyzwyczai sie do zapachów, bo póki co fuka...
Jest przyzwyczajona do psa, z którym mieszkała i który zostaje z Panią i miała kociego towarzysza, który jak się dowiedziałam umarł niedawno ze starości. W wieku 8 lat

Oto Schatzi (Szatzi):