Barbasia pisze:Witajcie Siostry Czarownice!
Szczęśliwego Nowego Roku 2011 życzy Wam niezarejestrowana Wasza o.m.c. Siostra (przed trzydziestu laty miałam czarnego kota a w bajce grałam czarownicę).
...a na dodatek masz bardzo szybki refleks - minute po polnocy napisac posta w Nowy Rok woow moj szacun
Witam omcSiostre serdecznie
A ja nadaje z cieplutkiego mieszkania i nie swojego. Siedze w malym pokoiku i sie gotuje doslownie GOTUJE pod koldra, a jestem w bardzo krotkim rekawku i rajstopach. Obok mnie spi TZ chrapiac jak pijany niedzwiedz (zgadnijcie czemu takie porownanie

). Nowy Rok nadszedl i od szesciu godzin i 46 minut mamy 23 procent VAT, nowelizacje kodeksu drogowego (uwaga zmotoryzowane mnietly: na autostradach mozna pruc o 10 km szybciej), za 14 minut kolejne miasto USA dolaczy do tych starszych o rok szczesciarzy a po zoladku przestala mi jezdzic tlusta salatka z jajek i majonezu.
Sylwester u znajomych byl bardzo udany ja w pewnym momencie odpadlam z wznoszenia toastow, TZ nie odpadl - poszlam sie na chwile polozyc ok 3 i zostawilam go w pozycji pionowej ale jak sie obudzilam to chylil sie ku stolowi po czym padl. Chlopcy skonczyli pic jedna flaszke i zaczeli druga. Spuscic z oka chlopa

ale kaca to mu nie zazdroszcze i zamierzam go zagonic po powrocie do domu do a. mycia naczyn ktore zostaly z zeszlego roku b. mycia podlogi w mieszkaniu c. palenia w piecu alez jestem okrutnaaa
A tak na serio: wchodze w Nowy Rok z duza doza niepewnosci i swiadomoscia ze wiekszosc spraw ktore maja sie niebawem rozstrzygnac zalezy ode mnie. Pierwszy raz w zyciu bardzo mocno odczuwam ciezar odpowiedzialnosci i dopiero teraz rozumiem co znaczy "brac los w swoje rece". Pierwszy raz w zyciu podchodze tez do wszystkiego na takim luzie i z dystansem... I o to chodzi u progu trzydziestki
Siostry drogie, dobrego pierwszego dnia Nowego Roku. Sciskam i caluje wszystkie Was
