Poznań Główny - koty i kocięta / Super-pilne DT!!! - str 80

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw gru 30, 2010 16:13 Re: Poznań Główny - koty i kocięta... c.d.

Już śpieszę z najnowszymi wieściami.

Jeszcze przed świętami Dunia odwiedziła weta - ogólny przegląd (dziewczynka waży prawie 4 kilo! dobrze ją Marta w piwniczce karmiła ;) tak z pół nawet mogłaby zrzucić...) i szczepienia podstawowe, które zniosła z godnością i bez protestów, wzbudzając zachwyt wetki - twierdzi, że tylko nasze (czyli moje i mamy) koty nie protestują przy zastrzykach, przy innych musi zakładać rękawice dla pewności. Poza tym kotka jest w świetnej formie, czyściutka, zadbana, a futerko ma jakby była po kąpieli (a jeszcze nie jest, narazie tylko Potem dostał swoją porcję prysznicowych tortur).

W domu czuje się już znacznie pewniej, choć dalej smyka pod łóżko - przy gwałtownych ruchach albo dźwiękach, a także przy obcych. Nie przeszkadza jej pralka, maszyna do szycia, skrzypce, ani zamiatanie. Wychodzi spod mebla już sama, dość szybko, bo przekonała się, że na łóżku jest znacznie wygodniej, niż pod... Z nami się już w miarę oswoiła, chociaż jeszcze podchodzimy do niej na paluszkach i wdechu, baardzo powoli. Pozwala się miziać i głaskać, z miejsca włącza motorek i ociera bez opamiętania o wszystko. Sama o pieszczoty nie prosi - jeszcze, chociaż o nogi ociera się z własnej woli, nie ucieka też, kiedy ktoś się koło niej położy na łóżku (pod warunkiem, że się ten ktoś położy powoli i spokojnie). Korzysta pięknie z miseczek, kuwetki i drapaka, choć zdarza się jej pomylić ten ostatni z koszykami w łazience ;) Jest bardzo czystym zwierzątkiem, często się myje, wydaje mi się, że nawet Potem zaczął przy niej częściej dokonywać zabiegów higienicznych (chociaż nie był brudasem nigdy). Wyczesywaniu poddaje się z niewielkim oporem przy okolicach brzuszka, wbrew pierwszym prognozom, nie gubi dużej ilości sierści.

W porównaniu do pierwszych dni, Dunia zmieniła też sposób jedzenia - na początku stała przy misce, aż się żarło nie skończyło, teraz je do syta, ale już nie do wypęku, widać przekonała się, że pozostawione na później nie znika i można do niego bezpiecznie wrócić. Ładnie zakojarzyła stukanie miseczek z porą karmienia i przygotowywanie porcji obserwuje wespół z Potemem - słowo daję, one mnie osaczają! A już krojenie kurczaka nie obędzie się bez futrzastego nadzoru i sprawdzenia, czy drugie zwierzę nie dostało aby czegoś lepszego. Nie jest wybredna, chociaż witaminek nie chciała jeść, Potem z kolei traktuje je jak cukierki... Stojak na choinkę oboje potraktowali jak poidełko i zupełnie obojętna jest im ilość pływających w nim igieł. Bombki wzbudzają chwilowe zainteresowanie, ale nie takie, jak szczurek z Ikei, którym bawią się na zmianę z dużą radością - nawet w Duni widać wtedy małego kociaka ;) Biega za maskotką, podrzuca, przewala się po podłodze... cyrk!

Z Potemem weszli w fazę koegzystencji, a nawet wspólnej zabawy - gonią się, turlają i wydają dźwięki świadczące, że używanie paszczy ma charakter wyłącznie zabawowy. Jeśli Potem przegina (wydaje mi się, że trochę traktuje Dunię, jak takiego większego szczurka) - dziewczynka pakuje zadek pod łóżko i ewentualnie fuczeniem daje znać, że już ma dość. Albo bawi się dalej z pozycji uprzywilejowanej, bo osłoniętej. Poza lekko podrapanymi nosami, innych uszkodzeń u żadnego nie zauważyłam... Czasem wychodzi z niej hetera - wspominałam, że kuwetę mają krytą - i nie wypuszcza Potema z wychodka. On klapkę w górę, a ona mu łapą przez łeb. Widok jest boski!

Na deserek: patchwork Duniowo-Potemowy :)
Obrazek
Ostatnio edytowano Czw gru 30, 2010 16:21 przez alveaenerle, łącznie edytowano 1 raz
Obrazek Obrazek Obrazek

alveaenerle

 
Posty: 262
Od: Śro lis 10, 2010 19:20
Lokalizacja: Kalisz

Post » Czw gru 30, 2010 16:18 Re: Poznań Główny - koty i kocięta... c.d.

Ale super wieści :kotek:

PS
Nie kąpałabym Duni - sama się domyje.
Kiedyś wet mi powiedział, że kota należy kąpać tylko w przypadku, gdy jest to niewykastrowany kocur i właśnie wrócił wytarzany w błocie z walk z innym kocurem ;)

kasia_5000

 
Posty: 3099
Od: Czw mar 23, 2006 21:51
Lokalizacja: Poznań

Post » Pt gru 31, 2010 15:26 Re: Poznań Główny - koty i kocięta... c.d.

Właśnie mój TŻ pojechał nakarmić dworcowe stadko 8)
Obrazek

itaka

 
Posty: 3482
Od: Sob maja 29, 2010 14:43
Lokalizacja: Poznań/Lublin

Post » Pt gru 31, 2010 17:26 Re: Poznań Główny - koty i kocięta... c.d.

Kochani! Zycze Wam szczesliwego Nowego Roku!!! :1luvu: :1luvu: :1luvu:
ObrazekObrazekObrazek

skwareek

 
Posty: 3571
Od: Pon maja 03, 2010 12:42
Lokalizacja: Łódź/Amsterdam

Post » Pt gru 31, 2010 21:52 Re: Poznań Główny - koty i kocięta... c.d.

alveaenerle, prosiłam o miód na serce i dostałam! :D Cudne wieści od Duńki i jeszcze piękniejsze zdjęcia! :1luvu: Miała dziewczyna farta jak nie wiem co, że trafiła do Ciebie! Okropnie się cieszę, że wszystko dobrze się układa i że kociska coraz bardziej się lubią.

Dziewczyny drogie - wspomagające, karmiące, podczytuję i kibicujące (oraz być może jacyś nieujawnieni mężczyźni 8) ) - ja także życzę Wam w Nowym roku samych wspaniałości! Przede wszystkim żadnych kocich kłopotów, samych udanych adopcji, jak najrzadszych wizyt u weterynarzy i mnóstwo wdzięcznych pomrukiwać koło ucha :D

A ja mam dzisiaj dodatkowo urodziny (wszystkie fajerwerki przed północą są wystrzeliwane właśnie z tej okazji :wink: ) i chyba z tej okazji spływają do mnie same dobre wiadomości - najlepsze prezenty pod słońcem. Po pierwsze i najważniejsze na 90% mamy dom dla Veto. Rozmowy przedadopcyjne prowadzi Kasia_5000 i wygląda na to, że dom, który zdecydował się na adopcję Veto jest odpowiedzialny i że kita będzie się miewał tam superowo. Na przyszły tydzień potencjalna adoptująca zapowiedziała swoją wizytę, żeby zobaczyć kotucha i dać nam się przy okazji lepiej poznać.

A po drugie Etka uraczyła mnie dzisiaj telefonem z informacją, że jej koleżanka zdecydowała się dać DT dla jednego z piwniczniaków :D :dance2: Trafi do niej Pan Poważny lub Vilma, z nadzieję na oswojenie w takich domowych, sprzyjających warunkach, jakie może mu zapewnić koleżanka Etki.

Oby początek roku okazał się dla dworcowiaków równie dobry jak końcówka tego :ok:

MartaK

 
Posty: 2327
Od: Sob mar 18, 2006 22:02
Lokalizacja: Łódź / Poznań

Post » Pt gru 31, 2010 22:30 Re: Poznań Główny - koty i kocięta... c.d.

To wszystkiego najlepszego z okazji urodzin :).
ObrazekObrazekObrazek

skwareek

 
Posty: 3571
Od: Pon maja 03, 2010 12:42
Lokalizacja: Łódź/Amsterdam

Post » Sob sty 01, 2011 16:54 Re: Poznań Główny - koty i kocięta... c.d.

Witam wszystkich w Nowym Roku! :kotek:
Oby w tym roku udało nam się zakończyć akcję "Dworzec" pełnym sukcesem! :ok:

kasia_5000

 
Posty: 3099
Od: Czw mar 23, 2006 21:51
Lokalizacja: Poznań

Post » Sob sty 01, 2011 17:55 Re: Poznań Główny - koty i kocięta... c.d.

W taki razie zdejmuję Veto z FB :D
Marta, serdeczne życzenia urodzinowe, niech Ci się darzy!
Koty nakarmione, przetrwały urodzinowe i sylwestrowe wystrzały w dobrej formie. Jak przyszłam, to siedziały w budkach, ale zaraz się ujawniły. Kotom z graciarni ktoś zafundował ucztę noworoczną - wielkie kawały parówki i drożdżówki :roll: Wyrzuciłam, co się dało.
No i cóż - życzę Wam, aby ten rok był lepszy od minionego i gorszy od następnego. :piwa:
Fundacja Pomocy Zwierzętom Kłębek KRS: 0000449181

Jarka

Avatar użytkownika
 
Posty: 11842
Od: Czw kwi 10, 2008 16:43
Lokalizacja: Poznań

Post » Nie sty 02, 2011 16:30 Re: Poznań Główny - koty i kocięta... c.d.

Jutro i w niedzielę mogę nakarmić koty. W czwartek i środę prawdopodobnie też ale będę wiedziała dopiero we wtorek wieczorem.
W niedziele wracam na uczelnię do Lublina, więc nie będę mogła już wam tak często pomagać w karmieniu.
Obrazek

itaka

 
Posty: 3482
Od: Sob maja 29, 2010 14:43
Lokalizacja: Poznań/Lublin

Post » Nie sty 02, 2011 18:59 Re: Poznań Główny - koty i kocięta... c.d.

Dzięki itaka!

GRAFIK: 03.01.2010 - 09.01.2011

pn. - itaka
wt. -
śr. - itaka (?)
czw. - itaka (?)
pt. -
sob. -
ndz. - itaka

Ja też zawsze jestem w pogotowiu.
Jeśli nikt nie będzie mógł podejść, to ja pójdę.
Na razie dlatego nie wpisuję się do grafika.

kasia_5000

 
Posty: 3099
Od: Czw mar 23, 2006 21:51
Lokalizacja: Poznań

Post » Pon sty 03, 2011 16:57 Re: Poznań Główny - koty i kocięta... c.d.

kasia_5000 pisze:Dzięki itaka!

GRAFIK: 03.01.2010 - 09.01.2011

pn. - itaka
wt. - kasia_5000
śr. - itaka (?) lub MartaK
czw. - itaka (?)
pt. -
sob. -
ndz. - itaka

Ja też zawsze jestem w pogotowiu.
Jeśli nikt nie będzie mógł podejść, to ja pójdę.
Na razie dlatego nie wpisuję się do grafika.


update

kasia_5000

 
Posty: 3099
Od: Czw mar 23, 2006 21:51
Lokalizacja: Poznań

Post » Pon sty 03, 2011 17:24 Re: Poznań Główny - koty i kocięta... c.d.

W środę i czwartek nakarmię koty. Dzisiaj stawiła się cała gromadka :kotek:
Obrazek

itaka

 
Posty: 3482
Od: Sob maja 29, 2010 14:43
Lokalizacja: Poznań/Lublin

Post » Pon sty 03, 2011 20:17 Re: Poznań Główny - koty i kocięta... c.d.

Super, ze adopcje troszke ruszyly. Tzn., ze niedlugo bedzie mozna lapac i sterylizowac nastepne?
Obrazek

Polanka

 
Posty: 371
Od: Pon lis 01, 2010 18:45
Lokalizacja: Poznań

Post » Wto sty 04, 2011 8:46 Re: Poznań Główny - koty i kocięta... c.d.

itaka pisze:W środę i czwartek nakarmię koty. Dzisiaj stawiła się cała gromadka :kotek:


kolejny update:

GRAFIK: 03.01.2010 - 09.01.2011

pn. - itaka
wt. - kasia_5000
śr. - itaka
czw. - itaka
pt. -
sob. -
ndz. - itaka

Marta, podeszłabyś w pt albo sobotę w takim razie?

kasia_5000

 
Posty: 3099
Od: Czw mar 23, 2006 21:51
Lokalizacja: Poznań

Post » Wto sty 04, 2011 8:59 Re: Poznań Główny - koty i kocięta... c.d.

Polanka pisze:Super, ze adopcje troszke ruszyly. Tzn., ze niedlugo bedzie mozna lapac i sterylizowac nastepne?


Jeśli Veto będzie miał swój DS i jeszcze z dwa kotki znalazłyby przynajmniej DT, to mogłybyśmy łapać następne.

Obecnie w piwniczce są:
1) Drago
2) Veto
3) Vilma - potrzebuje DT. Daje się głaskać, ale jak się już Ją złapie. Nie wyrywa się wtedy jakoś gwałtownie. Kilka razy udało mi się Ją rozbawić tak, że przewróciła się na plecy i bawiła się moją ręką. Ale to wymaga czasu i więcej obecności człowieka, czego w piwniczce nie ma za dużo.
4) Pan Kropeczka
5) Pan Poważna Minka - bardzo potrzebuje DT, bo teraz nawet ciężko go pogłaskać. Mi udaje się tylko wtedy, gdy je, albo gdy siedzi w budce i zastawię Mu wyjście.
Raczej woli być w przeciwległym kącie pomieszczenia niż człowiek (no chyba, że czeka na jedzonko, to wtedy pcha się blisko ;))
6) Czarna Kotka (przez mnie nazywaną Milo - wg mnie nie można już Jej wypuścić. Za długo musiała być leczona (zapalenie płuc) i za bardzo zrobiła się miziasta. Na początku próbuje syczeć, ale jak już zacznie się Ją głaskać, to mruczy jak traktor. Daje się też brać na ręce, wykazuje zainteresowanie piłeczką, wychodzi z transporterka, gdy zaczynam Ją głaskać - przedtem to była totalna panika, próbowała wbić się w najdalszy kąt.

kasia_5000

 
Posty: 3099
Od: Czw mar 23, 2006 21:51
Lokalizacja: Poznań

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: egw, Google [Bot], Paula05 i 380 gości