kicia jest slodka.

jak sie ja tylko dotknie, to mruczy. sama nie chce przyjsc, ale bez problemu daje sie zlapac. przed chwila trzymalam jak na kolanach i glaskalam, a ona lezala zwinieta w klebuszek i mruczala.

tylko nie wiem, jak z kuwetka. dopiero co wstalam, na razie zadnego sladu zbrodni nie odkrylam. wlozona do kuwety, posiedziala w niej chwile i uciekla. brzuszek ma pekaty jak nie wiem. wczoraj wieczorem czyscila miski po wszystkich ciotkach i wujach. mam nadzieje, ze sie troche opamieta. dobrze choc, ze suchym sie za specjalnie nie interesuje, bo u mnie miski z suchym sa zawsze dostepne.
biedny dzieciak tyle sie poniewieral przez ludzi, a jest jak najbardziej adopcyjny. juz sie bawi sizalowa myszka (u mnie futrzanych myszek nie ma, ma sie rozumiec). no po prostu slodki kociaczek, bardzo jeszcze malutki.
rok mi sie skonczyl dobrze jak nie wiem. pachnacy inaczej tatar ze szmerami w sercu zostal odjajczony i, jak powiedzial doktor, bardzo dobrze zniosl narkoze. a na koniec dnia udalo mi sie jeszcze zlapac tego malucha. uczcilam wiec rozwoj wypadkow piwem, po czym poszlam spac, tradycyjnie przesypiajac polnoc.

btw: znalazlam w wyborczej link do artykulu o miau. jedna pania to chyba nawet kojarze.
http://www.emetro.pl/emetro/1,85648,887 ... kotow.html
My two American dreams. Disco [*] June 10, 2009, Jazz [*] October 16, 2005
Fiodor [*] 30.01.2011 - na zawsze w moim sercu.
Pysia [*] 18.04.2014 - moja księżniczka.