KOT Z YT II. Sprawca będzie sądzony! s. 93 Linki post 1

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt gru 31, 2010 20:18 Re: KOT Z YT II. Czy ocalony kot to ten z filmu???? Linki post 1

szokoloko pisze:
Mruczeek pisze:a właśnie, że są zainteresowani losami zwierząt.


Chyba piszesz o wzmiance prasowej ze 3 letni gnom ryczy bo zabrali zwierzęta z domciu...

Zabawek nie ma to i ryczy :evil:


Myślę, że osoba, która jest na miejscu nie musi sięgać do prasy, w przeciwieństwie do osób snujących domysły właśnie na podstawie wzmianek prasowych... :twisted:

mrr

 
Posty: 2353
Od: Czw gru 11, 2008 17:48

Post » Pt gru 31, 2010 20:19 Re: KOT Z YT II. Czy ocalony kot to ten z filmu???? Linki post 1

Mruczeek pisze:może zamkniemy wątek


Ja jestem za. I za odesłaniem paru osób do lektury netykiety.

Nie wiedziałam, że miłośnicy zwierząt są tak wulgarni :roll: .

mrr

 
Posty: 2353
Od: Czw gru 11, 2008 17:48

Post » Pt gru 31, 2010 20:20 Re: KOT Z YT II. Czy ocalony kot to ten z filmu???? Linki post 1

piccolo pisze:szokoloko bardzo proszę o uspokojenie emocji.

WSZYSTKIM tu leży na sercu dobro tych zwierząt - a nie tylko tym którzy najgłośniej krzyczą!


Dlaczego nie potrafią niektóre osoby zrozumieć że pies który za przeproszeniem sra ze strachu przeszedł gehenne ?

My nie mówimy o rzucaniu jednym kotem tylko o dreczeniu fizycznym i psychicznym zwierząt. Słuchaj psy nie miały ran na ciele widocznych a robiły pod siebie. Rozumiesz ten fakt ?

Sikały na widok dłoni ludzkich. Nie wyobrażam sobie jakie tortury mogą to spowodować .....
Pamiętaj będąc na forum miau.pl gdy nie masz 8000 postów, nie przygarnąłeś więcej niż 5 zwierząt a przede wszystkim gdy nie pracowałeś w TOZ jesteś nikim dla gwiazdorskiej forumowej Elyty wzajemnej adoracji

szokoloko

 
Posty: 117
Od: Czw gru 30, 2010 22:55

Post » Pt gru 31, 2010 20:21 Re: KOT Z YT II. Czy ocalony kot to ten z filmu???? Linki post 1

tylko pytam: po co sie w tej chwili nakrecac?

trzeba w tej chwili pomyslec, jak by zwierzakom zapewnic bezpieczny kochajacy dom i wyrwac je z piekla na zawsze

jak napisalam: dociera do mnie to, co sie zdarzalo. W zadnym miejscu nei napisalam: to fajnie, trzeba im dac za to medal i poglaskac po glowce.

ale dla wlasnego zdrowia psychicznego mysle, ze lepiej w tej chwili skoncentowac sie na jakims dzialaniu niz spekulowac na forum i co chwile histeryzowac, ze wymiar sprawiedliwosci juz zamiotl sprawe pod dywan (jak jest dosc martwy okres miedzyswiateczny i wszyscy pracuja na pol gwizdka albo siedza na urlopie) albo juz sprawa sprzedana, bo cwani adwokaci...
wcale tak nie musi byc i naprawde niepotrzebnie tak sie nakrecac i sobie samemu dodatkowo fundowac emocjonalne pieklo

pytanie: co mozna zrobic, zeby takie sytuacje sie nie powtarzaly?
petycja czy przepychanka na forum to troche malawo

jakies propozycje?
YennaM
 

Post » Pt gru 31, 2010 20:23 Re: KOT Z YT II. Czy ocalony kot to ten z filmu???? Linki post 1

Mruczeek pisze:może zamkniemy wątek


moze i banalne pytanie ale skad to wiadomo? rozumiem ze z pierwszej reki??? co prawda w mediach informuja o stanie zwierzat ale czy nie jest tak ze rodzice robia to dla "picu"? wedlug mnie powinni na kolanach chodzic i przepraszac,jak ktos dobrze wczesniej wspomnial 15-latek powinien dostac od ojca taki lomot ze nie wstalby przez dlugi czas ale ta rodzina patrzy nieco inaczej na swiat,zwlaszcza zwierzecy wiec zadnej pokory nie okażą :roll:
[*] śpij słodko Kirku :(
Im bardziej poznaję ludzi, tym bardziej kocham zwierzęta

Kumiko

 
Posty: 695
Od: Pon kwi 19, 2010 18:38
Lokalizacja: Poznań

Post » Pt gru 31, 2010 20:23 Re: KOT Z YT II. Czy ocalony kot to ten z filmu???? Linki post 1

YennaM pisze:tylko pytam: po co sie w tej chwili nakrecac?

trzeba w tej chwili pomyslec, jak by zwierzakom zapewnic bezpieczny kochajacy dom i wyrwac je z piekla na zawsze

jak napisalam: dociera do mnie to, co sie zdarzalo. W zadnym miejscu nei napisalam: to fajnie, trzeba im dac za to medal i poglaskac po glowce.

ale dla wlasnego zdrowia psychicznego mysle, ze lepiej w tej chwili skoncentowac sie na jakims dzialaniu niz spekulowac na forum i co chwile histeryzowac, ze wymiar sprawiedliwosci juz zamiotl sprawe pod dywan (jak jest dosc martwy okres miedzyswiateczny i wszyscy pracuja na pol gwizdka albo siedza na urlopie) albo juz sprawa sprzedana, bo cwani adwokaci...
wcale tak nie musi byc i naprawde niepotrzebnie tak sie nakrecac i sobie samemu dodatkowo fundowac emocjonalne pieklo

pytanie: co mozna zrobic, zeby takie sytuacje sie nie powtarzaly?
petycja czy przepychanka na forum to troche malawo

jakies propozycje?


Yenna rzucałas aktami prawnymi to moze jako pierwsza cos naskrobiesz skoro siedzisz w działach prawnych ?

Powiedz mi jakie sankcją moga poniesc te osobniki. Bo obecnie po wypowiedziach psychologów robią z nich ofiary.
Pamiętaj będąc na forum miau.pl gdy nie masz 8000 postów, nie przygarnąłeś więcej niż 5 zwierząt a przede wszystkim gdy nie pracowałeś w TOZ jesteś nikim dla gwiazdorskiej forumowej Elyty wzajemnej adoracji

szokoloko

 
Posty: 117
Od: Czw gru 30, 2010 22:55

Post » Pt gru 31, 2010 20:24 Re: KOT Z YT II. Czy ocalony kot to ten z filmu???? Linki post 1

szokoloko pisze:
piccolo pisze:szokoloko bardzo proszę o uspokojenie emocji.

WSZYSTKIM tu leży na sercu dobro tych zwierząt - a nie tylko tym którzy najgłośniej krzyczą!


Dlaczego nie potrafią niektóre osoby zrozumieć że pies który za przeproszeniem sra ze strachu przeszedł gehenne ?

My nie mówimy o rzucaniu jednym kotem tylko o dreczeniu fizycznym i psychicznym zwierząt. Słuchaj psy nie miały ran na ciele widocznych a robiły pod siebie. Rozumiesz ten fakt ?

Sikały na widok dłoni ludzkich. Nie wyobrażam sobie jakie tortury mogą to spowodować .....


kolego tutaj wszyscy to rozumieją bo to jest forum miłośników zwierząt.
Tu się zwierzakom pomaga.

Natomiast bicie piany i wulgaryzmy NIC nie wnoszą.
Kontynuujmy ten wątek na spokojnie i postarajmy się wspólnie coś zdziałać.

piccolo

Avatar użytkownika
 
Posty: 5781
Od: Czw kwi 03, 2008 12:39
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt gru 31, 2010 20:24 Re: KOT Z YT II. Czy ocalony kot to ten z filmu???? Linki post 1

szokoloko pisze:
piccolo pisze:szokoloko bardzo proszę o uspokojenie emocji.

WSZYSTKIM tu leży na sercu dobro tych zwierząt - a nie tylko tym którzy najgłośniej krzyczą!


Dlaczego nie potrafią niektóre osoby zrozumieć że pies który za przeproszeniem sra ze strachu przeszedł gehenne ?

My nie mówimy o rzucaniu jednym kotem tylko o dreczeniu fizycznym i psychicznym zwierząt. Słuchaj psy nie miały ran na ciele widocznych a robiły pod siebie. Rozumiesz ten fakt ?

Sikały na widok dłoni ludzkich. Nie wyobrażam sobie jakie tortury mogą to spowodować .....


Kto nie potrafi zrozumieć?

mrr

 
Posty: 2353
Od: Czw gru 11, 2008 17:48

Post » Pt gru 31, 2010 20:26 Re: KOT Z YT II. Czy ocalony kot to ten z filmu???? Linki post 1

szokoloko pisze:
piccolo pisze:szokoloko bardzo proszę o uspokojenie emocji.

WSZYSTKIM tu leży na sercu dobro tych zwierząt - a nie tylko tym którzy najgłośniej krzyczą!


Dlaczego nie potrafią niektóre osoby zrozumieć że pies który za przeproszeniem sra ze strachu przeszedł gehenne ?

My nie mówimy o rzucaniu jednym kotem tylko o dreczeniu fizycznym i psychicznym zwierząt. Słuchaj psy nie miały ran na ciele widocznych a robiły pod siebie. Rozumiesz ten fakt ?

Sikały na widok dłoni ludzkich. Nie wyobrażam sobie jakie tortury mogą to spowodować .....

mam psa, dwa dorosle koty i 7 kociakow, ktore sa jak moje dzieci
potrafie zrozumiec, ze wszystkie zwierzaki przeszly gehenne - jak straszna - nie potrafie zrozumiec bo w glowie mi sie nie miesci

ale to nie znaczy, ze jesli uwazam, ze nalezy przestac w tym watku histeryzowac, to uwazam ze nic sie nie stalo

owszem, stalo sie - i stala sie rzecz potworna

jednak histeria, fantazjowanie o tym, co mozna byloby zrobic sprawcom i co rusz stwierdzanie faktu, ze sprawa juz jest zamieciona pod dywan chyba sprawie nie pomaga, prawda? Jak i nie wplywa pozytywnie na opinie o standardowym milosniku zwierzakow?
YennaM
 

Post » Pt gru 31, 2010 20:29 Re: KOT Z YT II. Czy ocalony kot to ten z filmu???? Linki post 1

inka1984 pisze:
Mruczeek pisze:może zamkniemy wątek


moze i banalne pytanie ale skad to wiadomo? rozumiem ze z pierwszej reki??? co prawda w mediach informuja o stanie zwierzat ale czy nie jest tak ze rodzice robia to dla "picu"? wedlug mnie powinni na kolanach chodzic i przepraszac,jak ktos dobrze wczesniej wspomnial 15-latek powinien dostac od ojca taki lomot ze nie wstalby przez dlugi czas ale ta rodzina patrzy nieco inaczej na swiat,zwlaszcza zwierzecy wiec zadnej pokory nie okażą :roll:


To przecież ciągle o tym mówię. Myslicie ze jakby rodzinka pokazała sie w schronisku to by telewizja tego nie pokazała ? Tatusiek powinien codziennie siedzieć w schronisku z weterynarzem, koce przywieźć dla innych zwierząt. Przecież od czasu złapania gnojka nie ma ani krzty pokory. On zeznaje że nie wiedział że to złe. Przecież to jest kabaret.

Nie rozumiem dlaczego niektórzy nie moga ogarnąć faktu że nie widać pokory. Ojciec zamiat powiedzieć pod wpływem emocji ze łzami w oczach że nie wiedział że biedne zwierzaki że gówniarz dostanie karę nie siądzie przez rok itd. Idzie w zaparte.

Skoro pies oddawał kał ze strachu gdy weterynarz zbliżał się do niego ze smakołykiem to nikt z rodziny nie zauważył katorgi zwierząt ?

Mądraliny czekam na odpowiedź.
Pamiętaj będąc na forum miau.pl gdy nie masz 8000 postów, nie przygarnąłeś więcej niż 5 zwierząt a przede wszystkim gdy nie pracowałeś w TOZ jesteś nikim dla gwiazdorskiej forumowej Elyty wzajemnej adoracji

szokoloko

 
Posty: 117
Od: Czw gru 30, 2010 22:55

Post » Pt gru 31, 2010 20:29 Re: KOT Z YT II. Czy ocalony kot to ten z filmu???? Linki post 1

mrr pisze:
Catnaperka pisze:
Gibutkowa pisze:Nie traktuj ludzi jak kretynów - napisz do dowolnego ośrodka adopcyjnego i dowiedz się jakie trzeba spełniać warunki, żeby być rodziną zastępczą - choć wątpię żebyś tych warunków nie znała - gadanie dla gadania :roll:


Wiem jakie trzeba spełnić warunki. I dlatego też uważam takie gadanie (tych wszystkich, którzy tak mówią o przygarnięciu przez rodzinę zastępczą, o miłości i trosce) też za gadanie dla gadania. Ile osób REALNIE i na 100% zdecydowałoby się przyjąć to dziecko pod swój dach? Na razie wszyscy mówią, że tak właśnie trzeba a jak zapytałam czy jest ktoś kto faktycznie jest gotów to zrobić to okazuje się, że nikt. Czyżby gadanie dla gadania?


Catnaperka, w Polsce są rodziny zastępcze.
Ale nie wiem, czy ktokolwiek z nich jest na miau. :lol: Możesz założyć wątek, może ktoś odpowie?
My niestety nie jesteśmy taką rodziną i pewnie nie będziemy - to skoro już tak personalnie... Wszyscy mówią? Kto mówi? Ja napisałam "może" - nie wiem, nie jestem pewna, nie znam się na tym. Mam tylko nadzieję, że temu dziecku ktoś pomoże. Dlaczego nie pytasz vega013, czy go weźmie? To chyba ona domagała się tu umieszczenia tego chłopca w rodzinie zastępczej?

Ja miałabym brać małego psychopatę do szóstki moich wychuchanych koteczków, w tym dwójki specjalnej troski? Lepiej, żeby ten mały potworek trzymał się ode mnie jak najdalej, bo budzi we mnie głęboką odrazę.

Na miau jest Bożena z Wiśniewa, która prowadzi rodzinę zastępczą. Jej nick BOZENAZWISNIEWA. Myślę, że opowie o warunkach, jakie trzeba spełnić, żeby zostać rodziną zastępczą. Nie sądzę, żeby zechciała wziąć tego dzieciaka, bo sama jest kociarą, w dodatku zajmuje się kotami niepełnosprawnymi.

Zresztą o czym my mówimy? Jeżeli dotychczas nie zabrali dzieciaka i zostawili go przy rodzinie, to już go nie zabiorą i mały sadysta będzie mógł realizować swoje zamiłowanie do okrucieństwa. Być może nie od razu na kotach. Kupią mu myszki lub szczurki, z czasem znowu pojawi się jakiś kotek lub piesek. Przecież biedne dziecko nie może płakać, że w domu nie ma zwierzątek. Starszy braciszek, nauczony doświadczeniem, już nie wrzuci do netu filmiku przedstawiającego zabawy słodkiego dzieciaczka ze zwierzątkami. Zabawy będą tylko do użytku rodzinki.

vega013

 
Posty: 14686
Od: Czw lut 22, 2007 20:00
Lokalizacja: Warszawa Radość

Post » Pt gru 31, 2010 20:29 Re: KOT Z YT II. Czy ocalony kot to ten z filmu???? Linki post 1

szokoloko pisze:Yenna rzucałas aktami prawnymi to moze jako pierwsza cos naskrobiesz skoro siedzisz w działach prawnych ?

Powiedz mi jakie sankcją moga poniesc te osobniki. Bo obecnie po wypowiedziach psychologów robią z nich ofiary.

nie jestem karnista tylko cywilista. Ale w telewizorni chyba uswiadomiono spoleczenstwo na temat zagrozenia kara?

I od 2 lat nie siedze zawodowo w prawie ;) tylko zajelam sie wychowaniem wlasnych synow na porzadnych, empatycznych obywateli ;)
mogiem, nie? ;)

jesli znajde chwile wolnego czasu (w domu wysyp chorob, nawet pies chory) - to owszem, sprobuje cos skrobnac.
YennaM
 

Post » Pt gru 31, 2010 20:31 Re: KOT Z YT II. Czy ocalony kot to ten z filmu???? Linki post 1

szokoloko pisze:To chyba na polecenie adwokatów. Czekam aż wypowie się ktoś ze shroniska na ten temat.


szokoloko, przeprowadź dochodzenie, kim jest mruczeek. Może ona jest ze "shroniska"? :lol:

mrr

 
Posty: 2353
Od: Czw gru 11, 2008 17:48

Post » Pt gru 31, 2010 20:32 Re: KOT Z YT II. Czy ocalony kot to ten z filmu???? Linki post 1

szokoloko pisze:
piccolo pisze:szokoloko bardzo proszę o uspokojenie emocji.

WSZYSTKIM tu leży na sercu dobro tych zwierząt - a nie tylko tym którzy najgłośniej krzyczą!


Dlaczego nie potrafią niektóre osoby zrozumieć że pies który za przeproszeniem sra ze strachu przeszedł gehenne ?

My nie mówimy o rzucaniu jednym kotem tylko o dreczeniu fizycznym i psychicznym zwierząt. Słuchaj psy nie miały ran na ciele widocznych a robiły pod siebie. Rozumiesz ten fakt ?

Sikały na widok dłoni ludzkich. Nie wyobrażam sobie jakie tortury mogą to spowodować .....


szokoloko, jestem w pelni za Toba, gdyby moj pies reagowal w ten sposob na pewno zainteresowalabym sie dlaczego tak sie dzieje.To nie jest normalne wiec te zwierzeta musiamy przezyc cos strasznego. Jesli te "dzieci" byly nieswiadome swoich czynow to z tego wynika ze rodzice tym bardziej... eh mozna trwonic na ten temat po stokroc lecz to nic nie da, napiszmy te maile czy listy - mysle ze lepiej listy i zacznijmy dzialac. Przyda sie PETYCJA w sprawie tego watku http://www.dogomania.pl/threads/188739- ... to-mozliwe
proszę zajmijmy sie tym w nowym roku :( co Wy na to?
[*] śpij słodko Kirku :(
Im bardziej poznaję ludzi, tym bardziej kocham zwierzęta

Kumiko

 
Posty: 695
Od: Pon kwi 19, 2010 18:38
Lokalizacja: Poznań

Post » Pt gru 31, 2010 20:33 Re: KOT Z YT II. Czy ocalony kot to ten z filmu???? Linki post 1

szokoloko pisze:
inka1984 pisze:
Mruczeek pisze:może zamkniemy wątek


Tatusiek powinien codziennie siedzieć w schronisku z weterynarzem, koce przywieźć dla innych zwierząt. Przecież od czasu złapania gnojka nie ma ani krzty pokory. On zeznaje że nie wiedział że to złe. Przecież to jest kabaret.

Nie rozumiem dlaczego niektórzy nie moga ogarnąć faktu że nie widać pokory. Ojciec zamiat powiedzieć pod wpływem emocji ze łzami w oczach że nie wiedział że biedne zwierzaki że gówniarz dostanie karę nie siądzie przez rok itd. Idzie w zaparte.

Skoro pies oddawał kał ze strachu gdy weterynarz zbliżał się do niego ze smakołykiem to nikt z rodziny nie zauważył katorgi zwierząt ?

Mądraliny czekam na odpowiedź.

zgadzam sie. ino tatus to powinien w ramach prac spolecznych z mamusia i cala rodzina do tego schronu popylac powiedzmy rok kilka razy w tyg i popracowac troche na rzecz zwierzakow.

Nie wiem, czy zauwazyl, czy nie zauwazyl. Pewnie po prostu klamie. Ale jesli Ty zauwazasz ze klamie to pewnie i policja zauwazy. I sąd rowniez. Jak i biegli, jesli takich sąd lub prokuratura postanowia wyznaczyc.
YennaM
 

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 488 gości