


Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
Alienor pisze:Okazało się, że to jednak nie grypa jelitowa - na szczęście dla moich planów Sylwestrowych i nie tylko.Kicia zachowuje się, jakby nic jej nie było i dziś rano wreszcie mnie uspokoiła - poszła kupa i siku do kuwetki. Jest cudowna, miziasta i drze japę że chce do reszty kociarstwa. Udało sie jej wczoraj wieczorem zwiac na chwilkę, więc widok był następujący: biegnie Marcelinka i obwąchuje wszystko, za nią moja Julinka obwąchując jej kuperek, za nią Oczko obwąchując tyłek Julci. Gdy z Marcelinką wróciłam do łazienki, musiałam wyprosić Rukię wyjadającą z miski Marcelinki chrupki dla młodziaków
W ciągu dnia przyjdzie jeszcze moja sąsiadka dać jeść i wymyziać towarzystwo
Alienor pisze:Oj, bardzo duże ufff... Wczoraj wieczorem byłam już w panice, bo nic nie poszło i myślałam czy to żwirek, czy co - ziemi z kwiatka jej dosypałam, cudowałam, masowałam brzuszek - co się dało, bo nie byłabym w stanie iść z nią do weta. A rano gdy po wymyzianiu i kolejnym proszeniu o załatwienie się w końcu do p... kuwetki wyszłam i nie wróciłam na miauczenie - zrobiła co trzebaI jaka dumna była z siebie jak wparowałam do lazienki i wymyziałam kolejny raz
I kurczaczka wsunęła jak odkurzacz - raz/dwa i po filecie
Zupełnie nie widać, żeby ja coś bolało, coś zawadzało - nawet szwów nie rusza, a skoczna jak nie wiem co - na moje kolana wskoczyla z ziemi bez problemu.
Alienor pisze:Kicia cudna, fantastyczna, mizia się jak szalona i gania z resztą towarzystwa, bo niestety kwarantannę szlag trafił![]()
Alienor pisze:Kicia ma się świetnie; uwielbia sie rozpłaszczać na czlowieku w celu wygłaskania, jeść i ganiać się z naszymi kotami.
Alienor pisze:Zdecydowanie, tylko ludzie muszą być nieco cierpliwi, bo ona dośc gadatliwa jest i strasznie pyszczy jak np. jedzenie za długo do miski idzie![]()
Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], niafallaniaf, puszatek, quantumix i 172 gości