KOT Z YT II. Sprawca będzie sądzony! s. 93 Linki post 1

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw gru 30, 2010 22:37 Re: KOT Z YT II. Kot uratowany, sprawca zlokalizowany,CO DALEJ?

felisaquatica pisze:
Agn pisze:
Felisaquatica - chcesz sobie pokrzyczeć to wynajmij bunkier i powrzeszcz. Używając jak najgorszych inwektyw.

I tak. Ja widzę poprawę stanu prawnego jeśli chodzi o los zwierząt [chociażby]. Być może to zbyt trudne, ale wystarczy porównać sobie ustawy dotyczące traktowania zwierząt z lat 60-tych [poprzednia ustawa] i obecną. Że obecna niedoskonała? Że sądy nie skazują po myśli środowiska prozwierzęcego?
Czytając niektóre wypowiedzi w tym wątku - wcale się nie dziwię, jeśli tak jawi się w szerokim odbiorze społecznym Wasze wykrzykiwanie.

Nawet z Rewolucji Francuskiej udało się co nieco ocalić. Ale nie była to na pewno 'sprawiedliwość większości'. Na szczęście.


włącz proszę mózg.
nie krzyczę, tylko po raz kolejny usiłuję się dowiedzieć, jakież to mamy korzyści z liberalizacji sankcji wobec takich typów. Ty nie odpowiedziałaś mi niczym sensownym poza banałem "poprawa stanu prawnego jeśli chodzi o los zwierząt". Konkrety proszę, skoro taka konkretna jesteś - jak to się ma realnie do ukarania sprawców tylko 18stu z ponad 500 przypadków udowdnionego dręczenia zwierząt, o których piszą w necie (onet). Jak to się ma do umorzenia sprawy gnoja, który zabił kociaczka tłukąc nim o chodnik? A poza tym co przyjdzie z poprawy ustaw o ochronie zwierząt, jeśli i tak większą ochronę przewiduje się dla sprawców coraz bardziej bestialskich czynów?
kółko zamknięte: ulepszona ustawa o zwierzętach kontra kolejna liberalizacja prawa odnośnie wymierzania kar. Czyli: tak, podwyższamy i zaostrzamy restrykcje dla dręczycieli zwierząt, ALE w tym przypadku uniewinniamy sprawcę, bo malutki, biedniutki i nie wiedział co czyni.
jak zwierzę w stadzie robi źle, to mu lider daje bęcki i w mig się zwierzak uczy. Tylko widzę, że ludzie są zwyczajnie za głupi na naukę i jednocześnie za cwani jeśli chodzi o szukanie luk w prawie :evil:
nie mówię o "sprawiedliwości większości" jako o remedium na wszelkie zbrodnie. Mówię o stanowczym nie uleganiu pierdołom typu "biedny mały miś nie wie co robi"
jeśli tego nie rozumiesz, to choćbym krzyczała na puszczy nie zrozumiesz nadal.
zauważyłam, że osoby o poglądach pokrewnych Twoim na ogół nie podają żadnych merytorycznych i racjonalnych odpowiedzi na takie pytania, jak powyższe.
zostawmy rewolucję francuską - może mi odpowiesz na w/wym kwestie? może być na priw, żeby nie zaśmiecać tutaj, choć wolałabym otwartą wymianę informacji, niech inni skorzystają także.



:ok:
[*] śpij słodko Kirku :(
Im bardziej poznaję ludzi, tym bardziej kocham zwierzęta

Kumiko

 
Posty: 695
Od: Pon kwi 19, 2010 18:38
Lokalizacja: Poznań

Post » Czw gru 30, 2010 22:37 Re: KOT Z YT II. Kot uratowany, sprawca zlokalizowany,CO DALEJ?

mrr pisze:
felisaquatica pisze:zatriumfuje Wasza "sprawiedliwość" - "niezawisły" sąd "sprawiedliwie" osądzi tego gnoja i uniewinni!!!
jasna i pieprzona cholera!!!!

To jest właśnie demagogia.

ponieważ?...
KotkaWodna
 

Post » Czw gru 30, 2010 22:39 Re: KOT Z YT II. Kot uratowany, sprawca zlokalizowany,CO DALEJ?

Blue pisze:
Lajkonik pisze:Powiem szczerze,że dopiero w momencie gdyby ten 15-latek wisiał na suchej gałęzi przywiązany za pewną cześć ciała odniósłbym pewny rodzaj satysfakcji.


Czułbyś wtedy satysfakcję?
Czym w takim razie różniłbyś się od chłopaczka? On czuł satysfakcję z patrzenia na cierpienie kota. Ty - z patrzenia na wyrafinowane cierpienie człowieka.

Skoro kogoś się potępia - warto być jednak lepszym od niego.
Czytam w tym wątku teksty o łamaniu kręgosłupa trzylatkowi, obcinaniu mu rąk, wieszaniu za przyrodzenie nastolatka.
I normalnie - przerażenie mnie ogarnia.

Nie wiem z czego wynikła ta tragedia z kociakiem. Skąd takie zachowanie nastolatka. Czy to patologia rodziny czy zaburzenia psychiczne u niego. Warto to drugie też wziąć pod uwagę zanim powiesi się na gałęzi jego, jego rodziców i trzylatka a może i resztę rodziny.
Trzylatek to jeszcze w dużej mierze biała karta na której wszystko można zapisać a starszy brat jest dla niego wielkim autorytetem.
Teksty o łamaniu mu kręgosłupa niewiele się dla mnie różnią od tekstów sugerujących złamanie kręgosłupa kociakowi. Troszkę empatii - skoro ten watek powstał przeciwko okrucieństwu.

Na wsiach małe dzieci nie szokują się zabijaniem, dla nich to naturalna sprawa.
Wszystkie dzieci rolników na wózek inwalidzki wsadzimy?
Bo dla nich zabijanie kurczaka na niedzielny obiad to normalka?
A tego uczą się od rodziców.
Wrodzona empatia to rzadka sprawa, większość dzieci musi się tego dopiero nauczyć - a niejeden trzylatek najnormalniejszych, pełnych miłości do zwierząt rodziców potrafi kota za ogon pociągnąć czy go w reklamówkę zapakować.

Ja mam nadzieję że 15-letni niechlubny bohater wątku żadnego już zwierzęcia nie skrzywdzi. Że jeśli jest chory - to będzie leczony albo odizolowany, jeśli zrobił to z premedytacją i pełną świadomością - to że dostanie na tyle sankcji że więcej mu coś takiego do głowy nie przyjdzie.

Co do trzylatka - to mam nadzieję że jednak ma normalnych rodziców i tylko szurniętego mocno brata, i dowie się szybko że zwierząt nie wolno krzywdzić a to co pokazywał mu jego brat - jest złe.



Blue, to wołanie na puszczy, jeśli chodzi o ten wątek :roll:
Anna i tylko cztery koty :(

anna57

Avatar użytkownika
 
Posty: 13052
Od: Wto kwi 27, 2004 10:24
Lokalizacja: Poznań

Post » Czw gru 30, 2010 22:41 Re: KOT Z YT II. Kot uratowany, sprawca zlokalizowany,CO DALEJ?

obudźcie mnie , bo ja chyba mam koszmar??? :evil:
15-latek nie wie co to cierpienie??? no to chyba do szkoły i to podstawówki nie chodził... biologii uczą od 1-wszej klasy ... błagam....
nie wie co znaczy cierpienie ???!!!! nie wie co znaczy użyte przez niego słowo ???!!! to dlaczego nie wziął do roli szmacianej lalki tylko żywe stworzenie i to BEZBRONNE !!!! bo gdyby wziął PITBULA to ten garło wyszarpałby mu.... błagam !!! i to wtedy byłby film !!! niech się zmierzy z równym sobie!!!
nie wiedział co robi ???? to znaczy ,że ten 15-latek nie jest człowiekiem !!!
dorzucam swoją 10-chę...
PLUTO - pies :) rasy bratnia dusza - już w DS !!!!
Obrazek

animalon

 
Posty: 1642
Od: Sob lis 27, 2010 8:48
Lokalizacja: zachodniopomorskie ... i reszta świata

Post » Czw gru 30, 2010 22:41 Re: KOT Z YT II. Kot uratowany, sprawca zlokalizowany,CO DALEJ?

inka1984 pisze:
:ok:


;) :ok:
KotkaWodna
 

Post » Czw gru 30, 2010 22:43 Re: KOT Z YT II. Kot uratowany, sprawca zlokalizowany,CO DALEJ?

animalon pisze:obudźcie mnie , bo ja chyba mam koszmar??? :evil:
15-latek nie wie co to cierpienie??? no to chyba do szkoły i to podstawówki nie chodził... biologii uczą od 1-wszej klasy ... błagam....
nie wie co znaczy cierpienie ???!!!! nie wie co znaczy użyte przez niego słowo ???!!! to dlaczego nie wziął do roli szmacianej lalki tylko żywe stworzenie i to BEZBRONNE !!!! bo gdyby wziął PITBULA to ten garło wyszarpałby mu.... błagam !!! i to wtedy byłby film !!! niech się zmierzy z równym sobie!!!

o to to.
poza tym - cyniczna zapowiedź na początku filmu dobitnie świadczy o tym, że drań WIEDZIAŁ, że zwierzak będzie cierpiał. On to zrobił z PREMEDYTACJĄ. A teraz się zasłania czym? lawirowaniem między robieniem z siebie niedocofa i nieświadomej owieczki???
KotkaWodna
 

Post » Czw gru 30, 2010 22:44 Re: KOT Z YT II. Kot uratowany, sprawca zlokalizowany,CO DALEJ?

animalon pisze:obudźcie mnie , bo ja chyba mam koszmar??? :evil:
15-latek nie wie co to cierpienie??? no to chyba do szkoły i to podstawówki nie chodził... biologii uczą od 1-wszej klasy ... błagam....
nie wie co znaczy cierpienie ???!!!! nie wie co znaczy użyte przez niego słowo ???!!! to dlaczego nie wziął do roli szmacianej lalki tylko żywe stworzenie i to BEZBRONNE !!!! bo gdyby wziął PITBULA to ten garło wyszarpałby mu.... błagam !!! i to wtedy byłby film !!! niech się zmierzy z równym sobie!!!
nie wiedział co robi ???? to znaczy ,że ten 15-latek nie jest człowiekiem !!!
dorzucam swoją 10-chę...


zaczynam wierzyc w telepatie, podobnego maila skierowalam do sadu okregowego w Krakowie
[*] śpij słodko Kirku :(
Im bardziej poznaję ludzi, tym bardziej kocham zwierzęta

Kumiko

 
Posty: 695
Od: Pon kwi 19, 2010 18:38
Lokalizacja: Poznań

Post » Czw gru 30, 2010 22:45 Re: KOT Z YT II. Kot uratowany, sprawca zlokalizowany,CO DALEJ?

Kiedyś było coś takiego jak napiętnowanie i szkoda, że to już nie te czasy, bo sama pewnie bym takie ścierwo ludzkie napiętnowała.

Teraz proszę, można rzucać się na mnie z pazurami, tylko nie na pw, jak to miało już wcześniej miejsce. :evil:
Obrazek Obrazek

Kłamstwo jest jedyną ucieczką słabych. Stendhal
Wątek Łopatą i do piachu ku przestrodze o zaufaniu i podłości ludzkiej bez granic, ale i szczęśliwym zakończeniu :) :) :)
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1& ... &start=960

Anna61

 
Posty: 40417
Od: Nie lis 25, 2007 20:27
Lokalizacja: Pabianice

Post » Czw gru 30, 2010 22:47 Re: KOT Z YT II. Kot uratowany, sprawca zlokalizowany,CO DALEJ?

felisaquatica pisze:
mrr pisze:
felisaquatica pisze:zatriumfuje Wasza "sprawiedliwość" - "niezawisły" sąd "sprawiedliwie" osądzi tego gnoja i uniewinni!!!
jasna i pieprzona cholera!!!!

To jest właśnie demagogia.

ponieważ?...


Ponieważ to nie jest moja sprawiedliwość, a - jak zrozumiałam - Ty mi ją przypisujesz dlatego tylko, że mam co do pewnych aspektów dyskutowanej tu sprawy zdanie inne niż Ty.

mrr

 
Posty: 2353
Od: Czw gru 11, 2008 17:48

Post » Czw gru 30, 2010 22:48 Re: KOT Z YT II. Kot uratowany, sprawca zlokalizowany,CO DALEJ?

szkoda ze nie mamy danych do tych psychologow bo uwazam ze daleko im do tej roli,chyba ze prywatnie nie lubia zwierzat i dla nich to nie tragedia. Moze jednak jestesmy w stanie zlokalizowac ich zeby odpowiedziec im na ich bezpodstawne myslenie? nie wiem czy w tym sadzie ktos cos sobie zrobi z tych maili ale kiedys na kursie uczono mnie ze "natretne" dzialanie moze zdzialac cuda
[*] śpij słodko Kirku :(
Im bardziej poznaję ludzi, tym bardziej kocham zwierzęta

Kumiko

 
Posty: 695
Od: Pon kwi 19, 2010 18:38
Lokalizacja: Poznań

Post » Czw gru 30, 2010 22:49 Re: KOT Z YT II. Kot uratowany, sprawca zlokalizowany,CO DALEJ?

Mruczeek pisze:jeżeli będzie walił głupa to przecież można dla niego i dla rodziny załatwić przymusowe leczenie w zakładzie zamkniętym.

wcale go nie bronie, ale nie popieram nakręconych nagonek i linczu
jestem właśnie z Krakowa blisko związana ze schroniskiem


środki wychowawcze; kurator, Młodzieżowy Ośrodek Socjalizacyjny, Młodzieżowy Ośrodek Wychowawczy, Młodzieżowy Ośrodek Resocjalizacyjny, Ośrodek Kuratoryjny, praca społeczna, przymusowe leczenie. Ustawa o wychowaniu ma trochę atutów, do wyprostowania skrzywionej psychiki.

Mruczeek

 
Posty: 1449
Od: Sob kwi 19, 2008 10:35

Post » Czw gru 30, 2010 22:52 Re: KOT Z YT II. Kot uratowany, sprawca zlokalizowany,CO DALEJ?

kasia86 pisze:Kiedyś było coś takiego jak napiętnowanie i szkoda, że to już nie te czasy, bo sama pewnie bym takie ścierwo ludzkie napiętnowała.

Teraz proszę, można rzucać się na mnie z pazurami, tylko nie na pw, jak to miało już wcześniej miejsce. :evil:



mrrrrrau! <rzuca się z pazurami, po dobiegnięciu zaczyna się łasić i mruczeć...> :wink: :kitty:

Masz rację, zostanie napiętnowany...wirtualnie, to nawet bardziej skuteczne niż znak na czole, bo to widzą tylko przechodnie, jego będzie znać cała polska i świat... :twisted:
( zastanawiam się, czy będę musiał szukać prawnika :ryk: )
Pozdrawiam

PariahSoul

 
Posty: 35
Od: Wto gru 28, 2010 23:54
Lokalizacja: Southport, UK

Post » Czw gru 30, 2010 22:54 Re: KOT Z YT II. Kot uratowany, sprawca zlokalizowany,CO DALEJ?

inka1984 pisze:
Killatha pisze:Inka1984 i Tal-Rash
ja się przyłączam
organizujcie tego prawnika
to znaczy najpierw niech powie za ile bo ja ostatnio biedna jestem ale na składkowe wyskrobię


Bogu dzieki, juz myslalam ze pomysl sie rozsypie. Jutro z samego rana dzwonie do tego prawnika i o wszystko wypytam! nawet odechciewa mi sie imprezy sylwestrowej, mam taka chandre jakby co najmniej moim pociechom wyrzadzono taka krzywde :( Ja tez ostatnio mam jakis kryzys z dzialalnosci ale wyskrobie bo czuje ze musze. Maile do sadu rozeslane :evil:


Również jestem za :)

Co do artykułu na GW Kraków - brak słów 8O Piszą, że nie wiadomo jeszcze czy kotka wróci do domu gdzie była maltretowana czy będzie możliwość jej adopcji. Będą się starać namówić rodzinę, aby ta zrzekła się praw do zwierząt. :x Gdzie tu logika? Czemu nie tracą praw do zwierząt z automatu? Koteńka zasługuje na dom najlepszy pod słońcem, za dużo się już w życiu wycierpiała.
Balbinka => ObrazekCelinka => Obrazek Obrazek

bemka

 
Posty: 127
Od: Śro wrz 23, 2009 22:38
Lokalizacja: Gdynia/Szczecin

Post » Czw gru 30, 2010 22:54 Re: KOT Z YT II. Kot uratowany, sprawca zlokalizowany,CO DALEJ?

Nie rozumiem, dlaczego przeciwnicy "linczu" tak strasznie się denerwują, wymachują kodeksem karnym i grożą paragrafami. W takich przypadkach całkowicie NATURALNA jest złość, agresja słowna, chęć zemsty, bunt, pragnienie odwetu i brutalnego skrzywdzenia oprawcy. Nawet w żałobie jest etap braku akceptacji, złości, grożenia i buntu.

Jestem jednak pewna, że gdyby wszystkim, którzy udzielają się w wątku przyszło stanąć oko w oko z tą rodziną, to poza bluzgami, napiętnowaniem słownym czy drobnym wandalizmem mienia NIKT nie odważyłby się tak naprawdę zrobić poważnej fizycznej krzywdy drugiemu obcemu człowiekowi. Dla normalnego człowieka nie jest naturalne maltretowanie innych, więc obrończynie prawodawstwa polskiego - dajcie nam do cholery przeżyć tę sprawę po swojemu! Pozwólcie pobluzgać. Pozwólcie nam popuścić wodze fantazji, co byśmy zrobiły z tym gówniarzem i całą rodziną, pozwólcie nam się cieszyć z ich nieszczęścia! Pozwólcie nam snuć plany ciężkiej zemsty, linczu, knucia, życzenia im jak najgorzej! 90% tych gróźb i tak pewnie nie dojdzie do skutku (a w obliczu kar, które się przyznaje w Polsce za przestępstwa, pozostałe 10% to będzie niska szkodliwość czynu). Matki Teresy Polskiego Prawodawstwa i Praw Człowieka - dajcie nam czas na przeżycie tej cholernej tragedii, tak jak jest to naturalne dla osoby czującej. Czującej zarówno empatię wobec ofiary jak i złość wobec kata. Nie da się oddzielić tych uczuć.

yammayca

 
Posty: 2217
Od: Pt cze 27, 2008 15:54
Lokalizacja: Gdynia

Post » Czw gru 30, 2010 22:56 Re: KOT Z YT II. Kot uratowany, sprawca zlokalizowany,CO DALEJ?

mrr pisze:Ponieważ to nie jest moja sprawiedliwość, a - jak zrozumiałam - Ty mi ją przypisujesz dlatego tylko, że mam co do pewnych aspektów dyskutowanej tu sprawy zdanie inne niż Ty.

mnie nie chodzi o inne zdanie - każdy ma swoje i prawo do obrony tegoż.
Ale rozumiesz, o co mi chodzi? piszecie tutaj o nieeskalowaniu agresji - werbalnej, bo przecież żadne z nas tak naprawdę nie pójdzie i nie spuści łomotu temu małemu gnojcowi - bo przecież trzeba rzecz zostawić sądom i psychologom, sprawiedliwości i Temidzie, i tralala... I zobacz, co się dzieje. Jeszcze nie opadł dym po tej zawierusze, jaką rozpętało miau, a już słychać o tym, że sprawca - mam na myśli starszego - może pozostać nie ukarany :-/
KotkaWodna
 

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, Evilus, ewar, Google [Bot], Google Adsense [Bot] i 469 gości