EdytaB_a pisze:no tak na szafę to raczej trudno wejść
Mam to szczęście, ze Lala, która jest ze mną dopiero od soboty, mizia się niesamowicie, trze łepkiem po mojej twarzy, liże mnie a potem układa się jak broszka i mruczy niesamowicie.
Czasem ni stąd ni zowąd nagle rzuca się z zębami na moją rękę (nie gryzie ) i ucieka
Takie gryzienia też czasami miałqm u tymczasów.
mnie się wydaje że to tak z miłości.
Albo może cos ją zadźga.
Czasami w zabawie też BIG mnie tak zębami złapie ale to mi się tak z obserwacji wydaje że to z takiej rozkoszy.
A Shebuni mi żal że taki dzikun
