Bombilla i Xelmo - rosyjsko norweska przyjaźń :)

Ja Heldze przemywałam oczko tym roztworem, choć powinno się zakraplać. 0,2ml odmierzyliśmy w strzykawce. Wymieszaliśmy w pojemniczku na mocz.

dziękuje sunshine, za wszelkie rady, bo tak to bym leciała juz do weta sto tysiecy razy, a tak może na spokojnie da się załątwić i sprawdzić czy to coś większego czy nie. a powiedz mi jeszcze ile razy na dzien ?? i jak długo ??

My przemywaliśmy dwa razy dziennie bo tylko tyle mamy czasu i możliwości. Można by pewnie ze trzy. Krople zazwyczaj podaje się około tygodnia. Ale może, jeśli to tylko większe śpioszki, mogłabyś przemywać ślepka kroplami nawilżającymi, takimi dla komputerowców. U nas też się sprawdzały.

A, i zawsze od środka na zewnątrz. Kawałek ligniny nie za bardzo nasączony bo kotu noskiem nadmiar wyleci.

sunshine pisze:A, i zawsze od środka na zewnątrz. Kawałek ligniny nie za bardzo nasączony bo kotu noskiem nadmiar wyleci.

a mi zawsze mówiono że oczy przemywa sie od zewnątrz do środka

Przy demakijażu- zgoda. Przy leczniczym przemywaniu, gdy musisz sie pozbyc brudów, które się zbierają w kąciku oka- odwrotnie.

sunshine pisze:Przy demakijażu- zgoda. Przy leczniczym przemywaniu, gdy musisz sie pozbyc brudów, które się zbierają w kąciku oka- odwrotnie.

tak jest !

jeszcze raz, dzięki.

Ależ proszę. Z oczkami trochę powalczyłam, to troszku wiem :oops:

Sliver, jeśli o tym pisałaś, to złapali sprawce, autora filmu. Kotek przeżył.
http://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/ ... a_sie.html

Z tymi śpiochami to może też taka uroda. Ja tym razem nie panikuję, bo to nie taka straszna żółta ropa tylko zwykła wydzielina.
Zastanawiałam się, ale nie przeczytam co zrobiono temu kotu. Zbyt się boję :roll:

tak o ta sprawę z kociakiem mi chodziło...
wydaje mi się, że u Xelmiego ta wydzielina w oczku to nic strasznergo, ale nie zawadzi sprawdzić przy okazji

także shalom, nie panikujemy:D

Nie doczytałam czy nie napisałaś: jak urobek X? Jakaś bardziej zwarta konsystencja?

sunshine pisze:Nie doczytałam czy nie napisałaś: jak urobek X? Jakaś bardziej zwarta konsystencja?

w nocy zrobili dwa kupale- jeden taki mały zwarty bardzo... podejrzewam, że od Bombi, a drugi taki placek, ale zwarty- podejrzewam, że od Xelmiego. ale nie biegunka, bo dupke miał czyściutką jak sprawdzałam w nocy. więc czekam aż się unromuje, daje lakcid, glutki więc jestem dobrej myśli.

To dobre wieści :ok:

sunshine pisze:To dobre wieści

dobre. poza tym, że Xelmo uwielbia niszczyć.... i Bombi namawia do złego

Bombilla i Xelmo - rosyjsko norweska przyjaźń :)

Kto przegląda forum