Co z Zeldą

Co z Phoebe

Cholerka, parszywy ten koniec roku jakiś...
Zdzisio ani lepiej, ani gorzej. Dostał kroplówę i odżył, ale dostał też przeciwwymiotne i - wetka uprzedzała, że tak będzie- oklapł totalnie. Nadal sam nie je, dokarmiam convem ze strzykawki, trzymam na termoforku.
Dostaje też antybiotyk, bo jakieś nadżerki w buzi się pojawiły....Jutro powtórka z rozrywki.
Zdzisio teraz to chudzinka taka, lekka jak piórko, biedna

Boże, ile to maleństwo musi wycierpieć, sama bym wolała zaniemóc, bo przynajmniej bym powiedziała, co mnie boli, a tak...ech, dupa tam....
Mika, jeśli chcesz wspomóc Zdzisia bazarkiem- będziemy wdzięczni

Jeśli sama nie umiesz, obfoć fanta i prześlij fotki mi na mejla. Bo kasa na Zdzisia wypływa z portfela szerokim strumieniem

Kurde, dam wszystkie rezerwy federalne, byleby Zdzisio wyzdrowiał....
Dziękuję Wam wszystkim za wsparcie i dobre słowa

I niezmiennie proszę o moooooocne kciuki za Zdzisława
