Dziękuję
Właśnie mi tu kicia wchodzi na orbitę i biega jak szalona!
Jest u nas piąty dzień. Przez pierwsze dwa- była odizolowana od pozostałych zwierząt całkowicie- poza momentami kiedy widziały się/czuły przez uchylone drzwi.
W środę dwukrotnie została wyniesiona "na salony" (tu nawet 50m kwadratowych nie ma- ale co tam

) i z wysokości moich rąk ofukała i obwarczała wszystko co było w zasięgu jej wzroku, a miało więcej niż dwie nogi.
Przy przy trzecim "obchodzie" bardzo wyrywała się z rąk więc pod specjalnym nadzorem wszystkich domowników postawiła pierwsze kroki na kuchennej posadzce
Stosunek rezydentów do niej nie zmienił się praktycznie wcale... No może Czesio boi się odrobinę bardziej i ma chyba na nas większego focha niż na początku, Tosia jest odrobinę bardziej zainteresowana przybyszem (na początku nie była zupełnie), a Numer (the dog;-) ma troszke dośc spania poza moim pokojem, ale nie wykazuje braku cierpliwości

Jadwinia także nie bardzo zmieniła swoją postawę do reszty... Dzisiaj chodziła już śmielej po mieszkaniu (tak jak pisałam- nowych miejsc i odgłosów nie boi się w ogóle), a kiedy napotkała na swojej drodze dwukrotnie Tosię (Czesław nawet nie myśli się do niej zbliżać) to biedna Tosiesława dostała pazurami po głowie
Niestety (a może "stety") Jadwini na tyle spodobało się zwiedzanie nowych kątów, że będąc ze mną w moim pokoju knuje jak wyważyć drzwi lub w najgorszym wypadku zrobić podkop

Nie jestem jakoś specjalnie spanikowana bo...nie mam porównania! Nie wiem czy te zachowania wróżą cos dobrego czy zupełnie przeciwnie, ale staram się wyczuwać kiedy na około jest za dużo stresu i przerywać takie sytuacje, choć wiem, że nie uszczęśliwię wszystkich na raz :/
Reasumując: Wydaje mi się, że Kicia ma się tu dobrze... maszeruje z podniesionym ogonkiem, ma swoje ulubione miejsca, ma apetyt i dużo energii... Tylko jeszcze żeby te jej łapoczyny wynikały ze strachu (na co liczę), a nie z paskudnego charakteru
Poza tym jest strasznie kochana (choć nie daje mi się wyspać) codziennie około 5:30- 6:00 włącza taki traktor, że słychać ja w całym mieszkaniu, ugniata mnie od stóp do głów, a "specjalnością firmy" jest masaż skóry głowy i włosów
Na szczęście zbliża sie weekend także będę miec więcej czasu dla zwierzaków i mam nadzieję na postępy w integracji

Trzymajcie kciuki

Dobranoc!