Wszystko nam opadło, dokładnie wszystko....
Teodorek wczoraj wrócił do hoteliku. Nawet nie minęła doba.
Dlaczego? bo jest młodym kotkiem, który wypuszczony z klatki szalał z kumplem Czesiem

bo nie dali w nocy spać, bo pod nieobecność Państwa pozrzucali rzeczy z półek, ot zrobili demolkę.
Dom wybierała Goska_BS, chyba wszyscy wiedzą jak starannie to robi. I to ona częściowo namówiła opiekunów na przygarnięcie drugiego kota. Niby jak w takim razie weryfikować domy?
Przecież to jest chore, że ludzie bez elementarnej umiejętności przewidywania biorą zwierzaki do domu. Nie rozumiem tego i nigdy nie zrozumiem
Coraz poważniej rozpatrujemy z Wiedźmą przywrócenie pierwotnej wersji hoteliku czyli miejsca gdzie DZIKIE koty miały dochodzić do siebie po sterylizacji i wracać na swój teren, bo z takim założeniem to miejsce powstało. Nie jako typowy dom tymczasowy.
Pojechała też wczoraj Łucja. Jak będzie, nie wiemy. Na razie wieści są optymistyczne. Łucja pojechała do starszych państwa, umowę podpisywała ich synowa, która jest świadoma tego, że jeśli coś Państwu się stanie, to ona z mężem zaopiekują się kotką. Dokładnie na takiej samej zasadzie Wiedźma ma Jaśkę.