Nazwę Depo-Medrol sobie zakonotuję na wszelki, dzięki
Przede wszystkim sterydy obniżają odporność i jest to ich "metoda działania", więc podawanie jednocześnie środków podnoszących i obniżających odporność nie ma najmniejszego sensu, wg mnie.
Jednoznacznie plazmocytarne można stwierdzić badając wycinek dziąsła. Mój wet "zamiennie" zaproponował przeleczenie sterydem - jeśli byłoby skuteczne, to z dużym prawdopodobieństwem to jest to. Problem z moją Delką jest taki, że ona ogólnie ma obniżoną odporność, więc podawanie sterydu, który ją dodatkowo obniży jest proszeniem się o kłopoty. Tym bardziej, że jeśli to przeleczenie by poskutkowało, to w zasadzie należałoby kontynuować leczenie sterydami do czasu... aż trzeba będzie i tak zęby powyrywać

Troszkę to [piiiip] perspektywa, jak dla rocznego kota

Na razie stan zapalny jest lekki, nic nie nacieka, nie narasta itd., kamień zaczął się pojawiać, w zasadzie na razie płytka nazębna (bo kamień to był, jak wetka Poli go palcami obłamywała

).
Co do zdejmowania kamienia, to mój wet jest zdania, że dopóki ten kamień (czy płytka) nie przeszkadza kotu w życiu, w jedzeniu, nie powoduje ostrych stanów zapalnych itd., to nie ma co szaleć ze zdejmowaniem, bo on i tak odrasta, trzeba powtarzac, a to się wiąże z kolejnymi narkozami, co z kolei rozwala nery itd.

W ogóle to lubię mojego weta - nie myśli własną kieszenią, tylko zawsze rozważa, co dla tego konkretnego kota będzie najkorzystniejsze. I bierze pod uwagę wszystko, co o kocie wie.
Dlatego na razie nie robimy nic, mamy zalecony Orozyme i ogólną higienę buziaka - niestety czyszczenie młodej zębów w grę raczej nie wchodzi

Orozyme zapobiega narastaniu kamienia i łagodzi stan zapalny. Podobne działanie ma Aquadent.
Wiadomo, że te środki nie wyleczą, ale na pewno trochę zatrzymają problem i odsuną go w czasie. A w przypadku młodego kota i w zasadzie samych niedobrych perspektyw to się liczy.
Z drugiej strony mam jeszcze takie przemyślenia. Gdzieś na forum mi się o oczy obiło, że młodzieńcze zapalenie dziąseł potrafi się nawet do 2 roku życia przeciągnąć i z czasem zaczyna wyglądać podobnie do plazmocytarnego. I powoduje przyspieszone narastanie kamienia

I wcale nie jestem pewna, czy u Delki to nie jest ten przypadek - u niej ewidentnie problemy z dziąsłami wyszły dopiero jakiś czas po sterylce. Wcześniej praktycznie non-stop leciała na antybiotykach, bo miała nawroty kk, pomiędzy antybiotykiem a sterylką było tylko jakieś 2 m-ce przerwy na szczepienia (wszystko na styk było robione). Po sterylce znów dostała antybiotyk i dopiero jakiś 1-2 m-ce później te dziąsła wylazły. Wygląda na to, że jej na te dziąsła antybiotyk pomaga

I prędzej bym się zgodziła na "testowe przeleczenie" antybiotykiem niż sterydem

Choć z wetem jeszcze o tym nie rozmawiałam, przy okazji to zrobię.
Na razie nic się nie zmienia - jest jak było i to już coś, przynajmniej się nie pogarsza

Ufff, ale się rozpisałam
Ja nie rozumiem, fundacja funduje interferon, ale testów nie? Dziwne jak dla mnie