Wielkie uff! to zrobię, jak Iwan pozna się z kuwetą, bo to zawsze stresująca znajomość na nowym miejscu.

O drugą stronę kota się specjalnie nie martwię, bo stres stresem ale jedzonko zostało wprowadzone bezproblemowo... i serek bieluch i troszkę wołowinki i chrupki... chociaż sposób jedzenia chrupek wzbudza lekki niepokój... Neight widziała... Iwanek zjada a właściwie łyka całą buzią...
O tym, że Iwaś piękny, mówić nie muszę, wiadomo... ale jaki grzeczny... Troszkę śpiewał w samochodzie, cóż transporter był... hmm... mocno dopasowany... wersja - blisko ciała

(kupimy wiekszy;) ) Został wysadzony już w mieszkaniu na kocim miejscu przy kuchennym oknie... i tam siedzi... cały czas. Oczywiście, pod pupką wełniany kocyk, z boku polarek... a kocio grzeczny leży, obserwując zewnętrze i wnętrze domu. Lekko zaniepokoił go czajnik elektryczny, ale pod wpływem uspokajającego głaskania pierwsze gotowanie wody zniósł dobrze. Exspres do kawy też wytrzymał.
Chłopak strasznie głaskliwy jest. Musiałam mu od razu troszkę przyciąć pazurki, bo udeptując wczepiał się okrutnie w kocyk... trudne to było... Iwanek nieustannie barankował obcinacz. Uff... Poza tym... musiałam wyjść z kuchni, żeby sobie chłopak troszkę odpoczął i może się przespał. On jak widzi człowieka, to od razu udeptuje... nawet jak leży, to taka wersja dwa w jednym... kot leży z podłożonymi łapkami pod siebie i jednocześnie ugniata... wygląda to tak, jak płynął kraulem po polarze.
Jednakowoż... w pakiecie z polarkiem, oknem i wołowiną są jeszcze trzy diablice czyli moje ko-córki. Pierwsze niegrzeczności już zostały wymienione. Iwanek nie był dłużny pyskatym gospodyniom. Z wdzięcznością przyjął zaniesienie go z powrotem na bezpieczny kocyk przyokienny. Ale ogólnie jestem dobrej myśli... międzykocie stosunki się ułożą...
Żeby jeszcze siu i kupa w odpowiednim miejscu i czasie były, to luz...
Amcia powiedziała tylko, "a nie mówiłam". A potem dodała, że ta chusta z bazarku cypiskowego gdzie ją przelicytowałam, to pewnie dla niej na prezent.

Za Iwanka. No i chyba tak będzie...
Ryś wygłaskany... Cudny jest Ryś... i takie oczy ma zielone... Cynamona widziałam. I też jest cudny. I tyle...

Neight, dzięki za miły dzień.
