Jadzia i Ernest - już w DS!!!

Strasznie się rozbrykał. Aż się boję co jeszcze wymyśli

Jotce, dzisiaj DS znalazł mojego tymczasa na półeczce pod lustrem w łazience. Żeby nie było - jest ona mega wąska, nie ma jak na nią wskoczyć, bo pod spodem maluteńka umywalka, z jednej strony stoją poukładane szczoteczki (nic nie zrzucił!), z drugiej prysznic. Kot równiutko ułożony

właśnie!! kot jest zdolny!

i co to za problem wskoczyć na lodówkę,zwłaszcza jak jest wypchana pysznościami

lodówka to wieeelka przyjaciółka kota :kotek:

Wraz z moimi wszystkimi kiciami zapraszamy na wreszcie założony wspólny wątek mojego DT

viewtopic.php?f=1&t=121985

dziś dzwoniła do mnie Mama p.Kasi

jesteśmy umówione na Sylwestra rano.
Pani pytała co ma kupić Jadwini bo robi zakupy dla kici-uzgodniłyśmy mieszankę różnych Royali + na wszelki wypadek dodatek Royali wet.

Bo na mokre to Jadzini raczej nikt nie namówi częściej niż raz na kilka dni :kotek:

...no to nasza najsłodsza Jadwinia powoli pakuje plecaczek

Dziś Wielki Dzień Jadwini

Jak tam dziewczynka? Spakowała plecaczek, a raczej torbę transportową?

EDIT: Dni mi się pokiełbasiły :oops:

- przecież stanęło na tym że Jadzia jutro rano jedzie

oj,Gibutkowa,Gibutkowa :ryk:

Jadwinia

odbyła dziś pożegnalną sesję zdjęciową na tle choinki-będzie niedługo wstawiona

Kochana koteńka ślicznie się goi-miała dwa dni temu moment że się polizała ale aluspray jest niesmaczny i ją skutecznie zniechęcił do tego niebezpiecznego procederu :mrgreen:

Mama p.Kasi mówiła że próbowała się zalogować i Ją wyrzucało-nie wiem czemu-może watro by do niej zadzwonić i Ją poprowadzić,ale to musiałabyś Ty Gibutku bo ja też jestem średnio biegła w tej sprawie :roll:

Jakbyś miała chwilę to podam Ci może na PW tel do Pani

Plecaczek już spakowany ale suche które było już odłożone dla Jadzi na pierwsze dni wyżarła wczoraj przez dziurę w torebce foliowej moja Kropka

..tak jakby nie stało obok to samo jedzenie w ilości dla 6-ciu kotów :lol:

..ale wiadomo że kradzione jest duuuuużo pyszniejsze :ryk:

A co u słodkiego Erneścika?
Czy ma już przygotowany sylwestrowy garniturek? :kotek:

Jasne Smarti, jak się uda to pokieruję Dużą Jadwini, czy telefonicznie czy mailowo :ok:

Tak w ogóle to muszę "skompletować" kontakty do Pani, bo ja przecież muszę Jadwini paczki na święta wysyłać - poniekąd jest choć w części moim adoptusiem

ten sukces ma wielu ojców...pardon,matek

Pewno, że ma coś sylwestrowego, tylko raczej nie garniturek, bo schował do lodówki i non stop pilnuje - nawet śpi na niej na wszelki wypadek - jak widać. Fascynacja umywalką chyba już przeminęła. Póki co zaliczył "koronę mieszkania" - czyli wszystkie możliwe szafy, regały itp. punkty wysokościowe - tylko na żyrandolu i na mojej łysinie go nie widziałem, bo na plecy Jotcetkowej już sobie wskoczył, jak schylona myła podłogę. Zaaklimatyzował się na dobre - rozrabiaka jeden - biega, skacze, zaczepia delikatnie łapką zachęcając do zabawy. Wszystko co nowe musi obejrzeć i obwąchać. Apetyt mu dopisuje ... bardzo. Ale w nocy śpi spokojnie - do samego rana ( nieskromnie dodam - przytulony do mojego boku). A teraz :kotek:

sobie kima, zbierając siły przed sylwestrowym szaleństwem i wszystkich pozdrawia !
Obrazek