Didi w nowym domku w Bielsku/zdjecia z domku.

Jak tam po świętach? Choinka jeszcze stoi?

Duza choinka stoi ale mala wyglada jak by ja ktos wypluł.Poza tym pies zjadl nam cale makówki haha Ogólnie bylo bardzo wesolo koty pokazały klase a pies podpadł na całej lini.

Pies makówkożerca :mrgreen:

to Ci dopiero...
a że koty pokazały klasę - hmmm... żeby tak moje potrafiły przez jeden dzień wytrzymać bez włamywania się do szafy, bez prób kradzieży obłożenia kanapek, bez rozlewania wody, odkręcania gazu. obgryzania klamek, naciągania firanek, szczekania. kradzieży słodyczy (których i tak nie jedzą, ale pewnie cukierkom dużo wygodniej jest pod łóżkiem niż w misce) itp. - też bym miała koty z klasą... no cóż...

LSVC pisze:Pies makówkożerca to Ci dopiero...
a że koty pokazały klasę - hmmm... żeby tak moje potrafiły przez jeden dzień wytrzymać bez włamywania się do szafy, bez prób kradzieży obłożenia kanapek, bez rozlewania wody, odkręcania gazu. obgryzania klamek, naciągania firanek, szczekania. kradzieży słodyczy (których i tak nie jedzą, ale pewnie cukierkom dużo wygodniej jest pod łóżkiem niż w misce) itp. - też bym miała koty z klasą... no cóż...

Czy jesteś pewna, że koty Cię lubią? :twisted:

i ufasz im? :twisted:

Catnaperka pisze:
LSVC pisze:Pies makówkożerca to Ci dopiero...
a że koty pokazały klasę - hmmm... żeby tak moje potrafiły przez jeden dzień wytrzymać bez włamywania się do szafy, bez prób kradzieży obłożenia kanapek, bez rozlewania wody, odkręcania gazu. obgryzania klamek, naciągania firanek, szczekania. kradzieży słodyczy (których i tak nie jedzą, ale pewnie cukierkom dużo wygodniej jest pod łóżkiem niż w misce) itp. - też bym miała koty z klasą... no cóż...

Czy jesteś pewna, że koty Cię lubią? i ufasz im?

Korzystam z gazu z butli, więc nabrałam już takiego nawyku, że po każdym gotowaniu zakręcam kurek :mrgreen:

bo jakoś tak Kajko upodobał sobie przeciąganie się w oparciu o pokrętła przy kuchence, a że waży jedynie 8 kilo, to siłę, zwłaszcza nacisku, ma sporą... zresztą czasem wydaje mi się, że on czyha na moje życie

bo jak mi się ta "ośmiokilowa bestia" (o usposobieniu kreskówkowego baranka) kładzie na klatce piersiowej, to ledwo mogę oddychać... a podobno to tak z miłości :mrgreen:

LSVC pisze:Korzystam z gazu z butli, więc nabrałam już takiego nawyku, że po każdym gotowaniu zakręcam kurek bo jakoś tak Kajko upodobał sobie przeciąganie się w oparciu o pokrętła przy kuchence, a że waży jedynie 8 kilo, to siłę, zwłaszcza nacisku, ma sporą... zresztą czasem wydaje mi się, że on czyha na moje życie bo jak mi się ta "ośmiokilowa bestia" (o usposobieniu kreskówkowego baranka) kładzie na klatce piersiowej, to ledwo mogę oddychać... a podobno to tak z miłości

Moje tak siadają na mnie jak śpię... Wiecie jakie przez to ma się koszmary... :roll:

Szczęśliwego Nowego Roku!!! Zdrowia i mnóstwa przyjemności dla wszystkich kociastych i futrzastych oraz ich opiekunów

A maleńkiej czarnuszce - własnego domku i wyjątkowych Dużych na wyłącznośc :ok:

Wszystkiego kociastego w NowymRoku :!:

Dla Małej i Królika w szczególności :lol:

Szczęśliwego Nowego Roku :balony:

Dużo, dużo radości dla wszystkich ludzi i zwierząt

po ponownej lekturze aż sama zaczęłam zastanawiać się nad królikiem.. :wink:

ech, obym się nie skusiła!

jak nasza Czarnula? na horyzoncie pojawiły się jakieś domki?

hehe żebyś wiedziała, że ja też

Albo Świnstwem (w sensie, że świnką :lol:

) Rzecz jasna też skądś uratowaną

Chcesz, naprawdę? O ile wiem to i świnek i królików szukających nowych domków jest sporo. :wink:

Nie miakam neta buu ale juz jestem.Kotek dalej u mnie dalej szukam domu dla niej.Krolik spoko zjadla ostatnio kabanosa bo male koty to sobie jadly a ona im ukradla.I to nie jest ona LOLA tylko facet.Haha przy okazji spotkania na sylwstrze u mojej siostry si wydalo bo chcial zgwalcic jej pseudo faceta ktory jest baba.

Didi w nowym domku w Bielsku/zdjecia z domku.

Kto przegląda forum