bidy moje kochane, H2 i E2 ;-)

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon gru 27, 2010 9:50 Re: bidy moje kochane, H2 i E2 ;-)

Sliver jak jest taka biegunka to lepiej do weta pojechac. Koty szybko się niestety odwadniają :(
dałabym mu ugotowaną nogę kurzą albo cycka kurzego, to jest delikatne na żołądek. Można z ryżem i marchewką.
Kotom węgla się nie daje. Ale daje się nifuroksazyd. Ale dawkę wet powinien dostosować.
Zadzwoń chociaż do weta, ale ja bym pojechała na Twoim miejscu.
Czy kot jest wesoły czy osowiały?
Obrazek

magdaradek

 
Posty: 27150
Od: Pon kwi 14, 2008 9:24
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon gru 27, 2010 9:53 Re: bidy moje kochane, H2 i E2 ;-)

Wiedziałam, że są mądrzejsi ode mnie. Ja nie miałam takiego przypadku. U nas jedynie mniej skoncentrowana postać po gratisowej próbce karmy Perfect Fit. Poza tym kicie załatwiają się wzorowo.

sunshine

Avatar użytkownika
 
Posty: 10456
Od: Wto paź 05, 2010 8:13
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon gru 27, 2010 10:00 Re: bidy moje kochane, H2 i E2 ;-)

żywy bardzo. chetny do zabawy. tylko wlasnie te kupalki :/ zaraz bede dzwonic, i do swojego tez... moze pomoze ta marchewka z ryzem i kurak..

sunshine, dzieki za tel :)

p.s. Bombilla ma zdjęty kubraczek wreszcie. ranka juz zagojona na brzuszku i szaleja z Xelmem:)

p.s.2 dodzwoniłam sie do swojej wet, powiedziała, że dac tylko troszkę surowego mięsa, bo działa wiążąco, i poić, jak do jutra nie przejdzie- pokazać się z nim.

wczoraj dostał na palcu smietanki troche, i to prawdopodobnie to mu zaszkodziło:/
Obrazek Obrazek

sliver_87

 
Posty: 4052
Od: Nie wrz 05, 2010 12:19
Lokalizacja: Rybnik

Post » Pon gru 27, 2010 10:40 Re: bidy moje kochane, H2 i E2 ;-)

Może być. U nas Erwinek jest podatny na działanie mleka, śmietany. Ale nigdy aż tak jak u was. No i odkąd odkryliśmy tą prawidłowość, kicie nie dostają nawet tej odrobinki mleka, którą ich rzadko częstowaliśmy.

Pisałam już, że Juniorzy mieli wstępną datę kastracji na 9.01? Ciekawe czy się to potwierdzi... Hans to już 8miesięczny kawaler i czas najwyższy na ciachnięcie jego pomponików. Od kiedy używamy neutralizatora do kuwety, zapaszek nie jest najgorszy. Ale chłopaki coraz częściej i bardziej zawzięcie ze sobą walczą. Ależ się będę stresować... :oops: Czy nie można tego zrobić zaocznie? Na szczęście Hans cały czas zdrowy więc nawet nie ma pretekstu, by to odwlekać.

sunshine

Avatar użytkownika
 
Posty: 10456
Od: Wto paź 05, 2010 8:13
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon gru 27, 2010 11:09 Re: bidy moje kochane, H2 i E2 ;-)

Ja dzisiaj jeszcze w domu siedzę, ale jak pomyślę o jutrzejszym pójściu do pracy :strach:

gosiaa

 
Posty: 22354
Od: Sob lut 10, 2007 18:59
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon gru 27, 2010 11:10 Re: bidy moje kochane, H2 i E2 ;-)

wime, że będziesz sie stresowac, ale na pewno dobrze sie skończy... u kocurka nie jest to takie złe.. pozdrawiam!
Obrazek Obrazek

sliver_87

 
Posty: 4052
Od: Nie wrz 05, 2010 12:19
Lokalizacja: Rybnik

Post » Pon gru 27, 2010 11:14 Re: bidy moje kochane, H2 i E2 ;-)

Oj Sliver, wiem jak to jest. Wprawdzie nasz Konanek miał chroniczne delikatne rozwolnienie, ale w skrajnym momencie kiedy poszliśmy do weta sikał dupcią że tak powiem :oops: i też był zywy i skory do zabawy, ale jego organizm na pewno się męczył. Tak jest pewnie z Twoim. Skoro to nie pierwszy dzien biegunki, tylko nawrót to ja bym leciała do weta po jakiś lek, bo jak magdaradek wspomniała koty bardzo szybko się odwadniają. No i na pewno go to męczy. Mimo ze po nim nie widać. Gluta dawaj bo ma własciwości łagodzące, ale przydałoby się coś na wstrzymanie biegunki. A wcześniej po śmietance też tak miał? chyba nieźle się podraznił tymi ciastkami. Treaz to chyba musisz trochę odbudować jego florę bakteryjna i karmić tylko jednym pokarmem takim co nie szkodzi.
Ale ja to mądra nie jestem, mówię tylko tyle co wiem ze swojego doświadczenia.
Obrazek

Obrazek

shalom

 
Posty: 6820
Od: Pon wrz 06, 2010 22:14
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon gru 27, 2010 11:19 Re: bidy moje kochane, H2 i E2 ;-)

Będę się stresować, bo mój pierwszy kocur trafił do rzezignata a nie weta i ciężko zniósł zabieg. Krwawił z ranki, całą noc płakał z bólu. A lekarz podobno bardzo się niecierpliwił, że mnie jeszcze nie ma by odebrać kicia. Przyszłam dwie godziny po oddaniu kocurka. A tu jeszcze dwaj Juniorzy na raz :strach: Bo Erwinkowe pompony już gotowe. U niego zresztą jest już zaczątek kocurowego zwisu. Choć jest szczupły i drobny to ma fałdę skóry pod brzuszkiem. Na pewno po kastracji mu się to pogłębi :roll:
Gosiaa, dasz radę. Ja się pomalutku rozkręcam, choć do tej pory nie zrobiłam nic poza czytaniem forum :oops:

sunshine

Avatar użytkownika
 
Posty: 10456
Od: Wto paź 05, 2010 8:13
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon gru 27, 2010 11:20 Re: bidy moje kochane, H2 i E2 ;-)

Właśnie czekałam kiedy Shalom włączy się do naszej dyskusji. Ona pod tym kątem najbardziej doświadczona- jeśli można tak powiedzieć.

sunshine

Avatar użytkownika
 
Posty: 10456
Od: Wto paź 05, 2010 8:13
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon gru 27, 2010 11:21 Re: bidy moje kochane, H2 i E2 ;-)

shalom pisze:Oj Sliver, wiem jak to jest. Wprawdzie nasz Konanek miał chroniczne delikatne rozwolnienie, ale w skrajnym momencie kiedy poszliśmy do weta sikał dupcią że tak powiem :oops: i też był zywy i skory do zabawy, ale jego organizm na pewno się męczył. Tak jest pewnie z Twoim. Skoro to nie pierwszy dzien biegunki, tylko nawrót to ja bym leciała do weta po jakiś lek, bo jak magdaradek wspomniała koty bardzo szybko się odwadniają. No i na pewno go to męczy. Mimo ze po nim nie widać. Gluta dawaj bo ma własciwości łagodzące, ale przydałoby się coś na wstrzymanie biegunki. A wcześniej po śmietance też tak miał? chyba nieźle się podraznił tymi ciastkami. Treaz to chyba musisz trochę odbudować jego florę bakteryjna i karmić tylko jednym pokarmem takim co nie szkodzi.
Ale ja to mądra nie jestem, mówię tylko tyle co wiem ze swojego doświadczenia.


dopajam Xelma ze strzykawki, glut no i woda oczywiscie tez. jezeli nic sie nie zmieni, jutro z nim jadę. ew. M.ój po pracy pojedzie po cos na florę bakteryjną... a jeśc ma surowe mięsko, bo podobno ono absorbuje wode i wiąże ją.

no własnie wczesniej tak nie miał po smietance, w piątek dostał i nie było rewelacji, a wczoraj widocznie mu zaszkodziło.. już sama nie wiem czy to te głupie ciastka czy smietanka czy co. ale bedzie ok. :)
Obrazek Obrazek

sliver_87

 
Posty: 4052
Od: Nie wrz 05, 2010 12:19
Lokalizacja: Rybnik

Post » Pon gru 27, 2010 11:22 Re: bidy moje kochane, H2 i E2 ;-)

Oczywiście, że będzie.
A tak w temacie- głodna jestem :wink:

sunshine

Avatar użytkownika
 
Posty: 10456
Od: Wto paź 05, 2010 8:13
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon gru 27, 2010 11:24 Re: bidy moje kochane, H2 i E2 ;-)

sunshine pisze:Oczywiście, że będzie.
A tak w temacie- głodna jestem :wink:

ja jem torta na snaidanie :ryk:
Obrazek Obrazek

sliver_87

 
Posty: 4052
Od: Nie wrz 05, 2010 12:19
Lokalizacja: Rybnik

Post » Pon gru 27, 2010 11:26 Re: bidy moje kochane, H2 i E2 ;-)

No proszę, człowiek się zwierzy ze swojego cierpienia a go tu jeszcze torturują...

sunshine

Avatar użytkownika
 
Posty: 10456
Od: Wto paź 05, 2010 8:13
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon gru 27, 2010 11:28 Re: bidy moje kochane, H2 i E2 ;-)

sunshine pisze:No proszę, człowiek się zwierzy ze swojego cierpienia a go tu jeszcze torturują...

TORTuruja :) chętnie się podzielę.
Obrazek Obrazek

sliver_87

 
Posty: 4052
Od: Nie wrz 05, 2010 12:19
Lokalizacja: Rybnik

Post » Pon gru 27, 2010 11:29 Re: bidy moje kochane, H2 i E2 ;-)

Ja myślę, że te ciacha niezły bałagan mu w brzuszku narobiły. Na florę podobno ludzki lakcid mozna podawać, ja dawałam, chociaż wetka stwierdziła że nie bo to nie koci-ale też twierdziła że mięso szkodzi :roll: więc patrzę na to z przymrużeniem oka. Mnóstwo kociar podaje lakcid swoim podopiecznym. Z tego co jeszcze pamiętam Konanek oddawał wszystko co zjadł już po chwili, najdłużej trzymał i najmniej po tym go rozwalniało, gotowane drobiowe mięsko, podudzia najczęściej to były. Wiem ze niby surowe lepsze, ale on po surowym też zaraz leciał do kuwetki. A gotowane było chyba łatwiejsze dla żołądka.
Musisz sama sprawdzić u swojego co lepsze. A jak mu przejdzie biegunka to zastosuj monodietę, czyli mieszankę którą zawsze jadał, bez smakołyków typu śmietanka, jakieś przypadkowe ciacha, niech mu brzuszek wróci do normy.

Sunshine-teraz masz dobrego weta, więc nie masz się co martwić. Szybko pójdzie :wink:
Obrazek

Obrazek

shalom

 
Posty: 6820
Od: Pon wrz 06, 2010 22:14
Lokalizacja: Łódź

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: marivel, Silverblue i 22 gości