hanelka pisze:Już po wigilii, ale na życzenia nie jest jeszcze za późno.
Życzę wszystkim ludziom i zwierzowi wszelkiemu spokoju, dobroci na swojej drodze, miłości, pogody w sercu.
Tyle kasy, żeby się dało jakoś tę biedę zwierzakową ogarnąć.
I najlepiej, żeby tej biedy do ogarniania nie było, a z kaska sobie i tak na pewno poradzimy.
http://www.icq.com/greetings/cards/67/
amen
Zelduszka powoli rozkręca sie.Powolutku,ale jednak.
Wczoraj znajoma siedziała w fotelu a ona podeszła i wlazła jej na kolana.Mało zadowolona z jej starań wkroczyła na stół, obwąchała wsio i uwalił na jego środku. Szuka też troszkę kontaktu z Teo. Dzis próbowała wleźć na szafę do niego.Jednak szczęśliwie zrezygnowała.
Jej miejsce to łazienka,ale widac dużą poprawę. Sierść nadal byle jaka a oczki smutne. Nie lubi głaskania.Oj bardzo nie lubi. Tylko tak delikatnie przy ogonku i przeciągnięcie ręką wzdłuż niego. Podjada takze chrupki.
Teo bawidamek i czaruś w jednej osobie. Oczarował wszystkie nasze koty. No prawie. Jednak te ,które nie uległy jego urokowi olał. ma w nosie zakazy i nakazy. Kocha sie bawić, narozrabiać i spsocić. Równocześnie to wielki miziak.Ale tylko wtedy jak on ma na to życzenie.Jak am na coś ochotę to sobie sam bierze. Otworzy każdą torbę, wsadzi nosa w każdą szparę i wszędzie (no prawie wszędzie) wejdzie. Drzwi wejsciowe należy zamykać bo Teo gotowy jest wypuścić zwierza wszelakiego an podbój świata.
Ostatnio edytowano Nie gru 26, 2010 13:34 przez
ASK@, łącznie edytowano 1 raz