te łatwe i te trudne do spełnienia...
Niech się spełnią te duże i te małe,
te mówione głośno lub wcale,
wyszeptane w biegu, zapisane w śniegu.
Niech się spełnią krok po kroku...
Tego Ci życzę w te Święta i w Nowym Roku

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
Wielbłądzio pisze:Babcia jest mocno starszą już osobą, trudno cokolwiek Jej wytłumaczyćW dodatku mama (moja) jest Jej jedynym dzieckiem, dlatego jej chorobę przeżywa dużo mocniej niż wszystko, co dotyczy mnie... Nie chce rozmawiać i ze mną i z ojcem, bo to my skrzywdziliśmy jej dziecko
...
Nie ogarniam całej tej kuwety.
Nawet posprzątać nie mam siły. Uprałam dywan i to wszystko. Syf, kiła i mogiła
Wielbłądzio pisze:Trzymam się Dorotko.
Całe szczęście, że mam w domu całe to zapchlonestado. Bez nich nie trzymałabym się ni cholery.
Idę spać.
Posprzątam może jutro.
Bo zawsze jest jakieś jutro, prawda...? I każda dorosła, odpowiedzialna osoba powinna myśleć o wszystkich 'jutrach', które za chwilę nadejdą... Prawda...?
Użytkownicy przeglądający ten dział: Hana i 13 gości