W czasie mojego dyżuru Guido pojechał z panią Wiesią i jej synem do swojej piwnicy - oby mu się tam polepszyło, bo to strasznie kochane kocisko

Zgodnie z obietnicą zdezynfekowałam całą górę szafki a rzeczy dla Dorotki (czyli kurtkę i skarpetę) władowałam obok kociej karmy w szafce przy lekach. Niestety o ile Unidox dostało całe towarzystwo wpisane w ewidencji, to Efi nie udało się mi podać Cestalu - tuż przed moim wyjściem wypluła ledwo obmoczoną tabletkę

Nie wiem jak jej się udało ją zachomikować. Kotka ze schroniska dostała tylko to co na kartce przy boksie, więc jeśli trzeba jej dać Cestal to niestety następny dyżur będzie podawał...
Z powodu totalnego zakręcenia puszka recovery pojechała ze mną do domu

, więc obie przywiozę 29 rano na kociarnię.
I uwaga

ostrożne okrzyki radości

oto Yoshi czyli czarny kocurek pojechał wczoraj do domu w Dąbrowie Górniczej
Jesteśmy zaproszone na wizytę poadopcyjną ( po wcześniejszym ustaleniu telefonicznym

) - zamieszkał z 15-letnią kotką i kilkuletnim psiakiem - miejmy nadzieję, że bez problemu się dogadają

Dostałyśmy paczke suchego Whiskasa dla dorosłych i paczkę kawy Prima Finezja- kawę przywieźć do kociarni czy wymienić na puszki?
