Nasz Rudy Lucyferek & Szczurek Rydzyk

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro lis 18, 2009 13:50 Nasz Rudy Lucyferek & Szczurek Rydzyk

Witam wszystkich, nazywam się Lucyferek i mam 4.5 mies. Właściciele mówia mi Lucek, Lucjan, Lucjusz. Przyjechałem ze wsi do wieeelkiego Wrocławia. Na początku się bardzo bałem, ale teraz jestem pełną gębą miejskim kotem :kotek:

Wcześniej mieszkałem głównie na dworze z mamą i starszym bratem i niezbyt dużo jadłem i byłem chory, mimo że rodzina się mną opiekowała. Urodziłem się w polu i z całego rodzeństwa przeżyłem tylko ja. Mama nauczyła mnie dobrze się ukrywać i siedzieć cicho i teraz nie umiem miauczeć i ludzie się ze mnie śmieją, a to uratowało mi wiele razy życie.

Jak miałem miesiąc mama przedstawiła mnie swojej ludzkiej rodzinie. Dziwni są Ci ludzie i brzydcy strasznie. Niezbyt mi się podobało w domu, bo dzieci męczyły mnie i obcięły mi z jednej strony wąsy.

Moja mama jest kawowym półpersem i sam z dumą noszę rudą, centkowaną i półdługą sierść. Mój brat jest ogromnym jak na nasz gatunek kocurem i o niespotykanym umaszczeniu.

Kiedy moi państwo zabrali mnie do siebie, mój świat sie zmienił. Dostałem w końcu wlasny kąt, pyszne jedzenie i ciepło. A przede wszystkim wyzdrowiałem. Teraz brykam sobie, psocę im bardzo i mam mnóóóstwo zabawek.

Mam też kolegę szczurka. Ma na imię Rydzyk i jest tak samo rudy jak ja. Bardzo bym się chciał z nim pobawić, ale on mnie chyba nie lubi :( Państwo krzyczą na mnie jak do niego zaglądam, więc czasem patrzę z daleka jak w swoim domu zajmuje się różnymi sprawami: Układa się do snu, je, myje się. Czasem kolega podejdzie do kratek się przywitać, ale zaraz wraca do swoich obowiązków. Jakie te szczurki to zajęte zwierzątka....

Najbardziej lubię spać na kanapie lub na kolanach lub biegać za ulubioną piłeczką. Myśle, że teraz moje życie będzie miłe i wesołe.

A to ja. Teraz troche uroslem i przytylem :)

http://i710.photobucket.com/albums/ww10 ... 010046.jpg
http://i710.photobucket.com/albums/ww10 ... 010039.jpg
http://i710.photobucket.com/albums/ww10 ... 010053.jpg

A to moj kolega szczurek, który jak na szczura jest bardzo sędziwy i ma 2.5 roku.
http://i710.photobucket.com/albums/ww10 ... C_0110.jpg
Obrazek Obrazek Obrazek

tamiska

 
Posty: 436
Od: Nie lis 01, 2009 12:30

Post » Śro lis 18, 2009 14:59 Re: Nasz Rudy Lucyferek & Szczurek Rydzyk

Cześć Lucyferku, ale masz fajnego kolegę :mrgreen: . Ciekawe, dlaczego Twoi duzi nie pozwalają Ci się z nim bawić? My mamy koleżankę, kotkę Malinkę, ona nie bardzo się z nami przyjaźni, ale może jeszcze się przekona do wspólnych zabaw. Pozdrawiamy
Czarne Diabły Tasmańskie witające

alix76

Avatar użytkownika
 
Posty: 23037
Od: Nie mar 22, 2009 7:37
Lokalizacja: Wa-wa

Post » Czw lis 19, 2009 11:03 Re: Nasz Rudy Lucyferek & Szczurek Rydzyk

Nie pozwalamy się bawić, bo kolega obawia się Lucyferka, a że jest u schyłku życia staramy się zapewnić mu spokojną starość. Poza tym szczurek jest bardzo terytorialny i nie zawaha się użyć ząbków na kocie. Sama zostałam kilka razy w życiu pogryziona i to może się bardzo źle dla malca skończyć.

Objawem jego dość nie miłych zamiarów jest syczenie na kociaka i ostentacyjne przechadzanie się po klatce. Kiedyś mały zaglądał do klatki, a szczur od razu do krat wypalił :P Taki z niego don juan :P

tamiska

 
Posty: 436
Od: Nie lis 01, 2009 12:30

Post » Czw lis 19, 2009 11:11 Re: Nasz Rudy Lucyferek & Szczurek Rydzyk

Rydzyk wymiata :mrgreen: Moi chłopcy szaleją ze sobą, mieli wcześniej rudego kolegę (na przechowaniu) to były porządne kotłowaniny, choć bez uszczerbku na zdrowiu. Obecna tymczaska jest na etapie syczenia na próby zaczepek, więc chłopaki ganiają muszki :roll: ... czasem prawie po suficie :twisted:

alix76

Avatar użytkownika
 
Posty: 23037
Od: Nie mar 22, 2009 7:37
Lokalizacja: Wa-wa

Post » Czw lis 19, 2009 11:30 Re: Nasz Rudy Lucyferek & Szczurek Rydzyk

Heh no to wesoło masz :) Nasz mały dzisiaj tak przykucnął, pracował bokami i charczał jakby mu coś utkneło? Co to może znaczyć?? Kilka razy dzisiaj tak odchrząkiwał... Boje się aby nie wrócił koci katar, ani robaki, bo my go w życiu nie zaszczepimy i nie wyleczymy :( Już od miesiąca codziennie u weta jesteśmy :(

tamiska

 
Posty: 436
Od: Nie lis 01, 2009 12:30

Post » Sob sty 16, 2010 15:44 Re: Nasz Rudy Lucyferek & Szczurek Rydzyk

Odzywamy sie po dlugiej przerwie :) Lucyfer ma juz 7 mies. i stal sie nastolatkiem. Strasznie rozrabia, mial okres, ze gryzl i sie nie sluchal, a teraz zaczal sie u niego etap wlazenia na blat kuchenny jesli jest na nim jedzenie.

Nauczylam go, ze jak mowie "nie gryz" to przestaje gryzc :) Wybral sobie mnie za pana, a wolalabym aby wybral TŻta ale coz :P Gotuje ze mna, spi ze mna na kanapie popoludniami, ze mna robi pranie, a jak siedze na kompie to spi mi ciagle na kolanach :1luvu: Poza tym jestem jego autorytetem i na prawde sie mnie slucha :)

W nast. tyg. lub za dwa tygodnie najpozniej bedzie kastrowany :)

Bardzo madry z niego kot :) W ciagu 15 min i bez ekscesow przyzwyczail sie do obrozy i daje ja sobie spokojnie zakladac, a od dzisiaj wprowadzilismy szelki do ktorych przyzwyczail sie w 30 min i juz w nich biega, skacze i spi, a ja myslalam ze beda wrzaski, rzucanie sie, lezenie, turlanie, gryzienie itd.

W ogole myslalam, ze kot bedzie nam lazil po meblach, zrzucal rzeczy, pchal sie na stol i do lozka, ze bedzie miauczal i budzil nas w nocy itd, itd.

Nic z tych rzeczy nie ma 8) ja wstaje do 9 kot spi do 9, ja wstaje o 11 kot spi do 11 :) Nie spi w lozku, ale ma podstawione krzeslo kolo lozka i jak czuje iz chce byc blisko to na nim spi. Nie lazi po meblach, nie miauczy, nie burczy w ogole. Rozumie komendy 'nie wolno', 'nie gryz' i bardzo sie slucha. :mrgreen: Sam potrafi sie bawic w nocy i nam nie przeszkadza :) U weta wychodzi i sie wita, bez miaukniecia, czy drapniecia lezy jak mu sie podaje zastrzyki i mierzy temperature, nie ucieka i nie gryzie, tabletki wszystkie zjada ze smakiem.

Nie przepadalam za kotami, ale ten jest tak wyluzowany, ze szok :D

A teraz zdjecia:
ObrazekObrazekObrazek

tamiska

 
Posty: 436
Od: Nie lis 01, 2009 12:30

Post » Pon sty 18, 2010 12:15 Re: Nasz Rudy Lucyferek & Szczurek Rydzyk

Czemu moj kot nie moze byc samodzielny jak duza wiekszosc kotow tylko non stop wymaga uwagi. Ja nie mowie, ze nie chce mu jej poswiecac, bo ciagle do niego gadam, bawie sie z nim, glaszcze itd., ale jemu to nie wystarcza :/ Najbardziej wkurzajace jest to, ze w dzien nie umie zajac sie choc chwile soba (poza spaniem) i np. ja cos jem a on bez ostrzezenia hop mi na kolana i dupa w talerz :/ Czasem mam ochote uciec z krzykiem bo czuje sie taka osaczona... Myslalam, ze to psy sa na maksa absorbujace...

tamiska

 
Posty: 436
Od: Nie lis 01, 2009 12:30

Post » Śro lut 10, 2010 7:57 Re: Nasz Rudy Lucyferek & Szczurek Rydzyk

Nasz głupol rośnie jak na drożdżach ^^ Ma 8 mies. i wazy 3.5 kg i co jestem u weta to ciagle waga sie pomnaza. Pewnie pomyslicie, ze tyje, ale wlasnie ze nie :P On po prostu tak rosnie 8O Karmie go 2-3 razy dziennie malymi porcjami o stalych porach :)

Ostatnio jeden raz zapomnialam zamknac klapy od toalety i co zrobil Lucek? Oczywiscie sie skapal... Uslyszalam plum i kot wyskoczyl jak opazony moczac cala podloge. Na poczatku myslalam, ze go zamorduje. Wzielam go delikatnie za fraki, posadzilam w umywalce i ciepla woda zaczelam mu myc tylek, ktory to wpadl do toalety i zlosc mi przeszla :D

Myslalam, ze wydje po tej czynnosci cala podrapana i pogryziona, a moj kot sobie usiadl, nie ruszal sie i jeszcze zaczal mruczec 8O Dawal sobie tylne nogi podnosic, brzuch myc, a pozniej dokladnie sie wytrzec do sucha :1luvu: Wcale nie byl obrazony, czy wystraszony. Pozniej poprawil mycie sie wylizujac i przylazl sie tulic :)

Ostatnio tez uczylam go chodzic na smyczy i zwykle koty sie klada na ziemi jak nie chca isc, a on sie zapiera jak pies :P A pozniej grzecznie idzie za czlowiekiem i sobie cos wacha ^^ Na dworze reaguje tez na wolanie :)

tamiska

 
Posty: 436
Od: Nie lis 01, 2009 12:30

Post » Czw mar 18, 2010 12:22 Re: Nasz Rudy Lucyferek & Szczurek Rydzyk

kupilismy naszemu glupkowi drapak z domkiem, rurom, drabinka, dwoma duzymi półkami i jedna mniejsza i jest po prostu masakryczny szał.

Fajnie stoi i drapie z duma te rolki z sizalu z wielka pasja na mordce i nikt nie krzyczy na niego :) Ciagle wpada do tunelu i wypada jak szalony i lubi spac w swojej budce. Takiej radochy u niego dawno nie widziałam :)

Właśnie lata i rzuca sie ze skoku na rolki, czepia pazurami, ześlizguje z półki i znowu. Ten drapak długo chyba nie pociagnie bo ledwo co stoi jak on go tak molestuje :P

tamiska

 
Posty: 436
Od: Nie lis 01, 2009 12:30

Post » Śro cze 09, 2010 12:12 Re: Nasz Rudy Lucyferek & Szczurek Rydzyk

Jako średnia zwolenniczka kotów po półrocznym posiadaniu tego zwierzaka muszę stwierdzić, że to są najbardziej czułe, kochane i przywiązane do człowieka zwierzaki. Lucyfer ma już rok, wydoroślał i przyzwyczaił się do nas. Kilka razy dziennie wylizuje mnie, zawsze jak leże na kanapie to wskakuje na nią, wita się po kociemu (czyli stukając i ocierając się o moją głowę z radosnym mruknięciem, które brzmi jak: Cześć! ) i dopiero wtedy kładzie się przy moich nogach albo wtula w pachę.

Jak dzwoni domofon to on już jest przy drzwiach i siedzi czekając na tego kto ma przyjść. Wita gości, daje naszym znajomym się ściskać, nosić, przychodzi i zachęca do zabawy. A słyszałam od ludzi posiadających koty, że duża część jest wycofana i chowa się przed obcymi. Jak ma dość to idzie się położyć w misce na pranie w toalecie :P

Bardzo się słucha, zna takie słowa jak "nie gryź", "nie wolno", nie włazi na meble, nie żebra jedzenia, nie miauczy, chyba że sami do niego coś gadamy. Ideał :)

Strasznie się do mnie przywiązał i łazi za mną wszędzie, śpi mi pod pachą do góry brzuchem piebierając łapami we śnie ^^

Trochę jest jak pies: gryzie buty i inne rzeczy oraz uwielbia zjadać rolki papieru toaletowego :roll: a no i oczywiście czasem kable próbuje podgryzać.

Uwielbia patrzeć przez okno, jednak nie kwapi się by wychodzić na dwór. Ogólnie dwór interesuje go tylko przez szybę.

Zrugany się obraża, ale tylko na chwilę. Jak na kota to dobrze znosi podróże i szybko się aklimatyzuje. Dobrze wie do kogo ma się na nowym miejscu podlizać :P Jak się wystraszy to chowa mi się pod pachę i się nie rusza ;P

No i oczywiście bardzo jest czujny i cięty na psy. Raz u weterynarza musiałam za szelki go przytrzymywać jak wszedł szczeniak owczarka, który chciał się zaprzyjaźnić. Jak śmiesznie brzmiały moje słowa: Proszę zabrać psa, bo mój kot zaraz się rzuci :ryk: A obok pani na kolanach spał maleńki beagle i Lucek chodził i nic.

tamiska

 
Posty: 436
Od: Nie lis 01, 2009 12:30

Post » Śro gru 22, 2010 15:15 Re: Nasz Rudy Lucyferek & Szczurek Rydzyk

Lucyfer ma już prawie dwa lata :D


Jak ten czas leci...


Jest dużym 5,5 kg kocurem, uwielbia się bawić, wszędzie musi zajrzeć, wszystko musi wiedzieć i przy wszystkim musi asystować.


Kradnie mi długopisy, przyjmuje paczki razem ze mną, drukuje ze mną faktury :D Uwielbia drukarkę. Jak tylko zaczynam drukować od razu poluje na kartki :P


Dodatkowo trafił nam się bardzo odważny i kontaktowy kot. Lucek jak się boi to nie ucieka i nie chowa się tylko staje za mną lub biegnie do mnie :D


Jak przychodzą goście to na początku jest onieśmielony trochę, ale dumnie paraduje po domu. Po 5 minutach szoku przechodzi mu i zaczyna ludzi molestować, czy tego chcą czy nie. Objawia się to, zaczepianiem w postaci ocierania się, włażeniem na kolana, zaczepianiem do zabawy.

Dodatkowo Lucjan uwielbia molestować buty i torebki nowo przybyłych :D


Po pierwszym wow i oznaczeniu wszystkich i wszystkiego polikami Lucek kładzie się i śpi :)


Uczestniczy nawet w imprezach alkoholowych gdzie ludzie tańczą i są głośno i się nie boi, fajerwerków też się nie boi.


Nauczyłam go też sztuczki, że prosi siadając i podnosząc przednie łapy do góry na komendę: zrób misia! Ta sztuczka robi furrorę wśród znajomych!

tamiska

 
Posty: 436
Od: Nie lis 01, 2009 12:30

Post » Śro gru 22, 2010 15:48 Re: Nasz Rudy Lucyferek & Szczurek Rydzyk

Witaj, wreszcie trafiłam na historię Twojego Lucka :D sztuczka z misiem musi być super :D
Obrazek

Obrazek

shalom

 
Posty: 6820
Od: Pon wrz 06, 2010 22:14
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro gru 22, 2010 23:17 Re: Nasz Rudy Lucyferek & Szczurek Rydzyk

No jest super tylko teraz wykorzystuje ją aby wyżebrać smakołyki ;P

tamiska

 
Posty: 436
Od: Nie lis 01, 2009 12:30

Post » Czw gru 23, 2010 0:04 Re: Nasz Rudy Lucyferek & Szczurek Rydzyk

Bardzo fajna historia kotecka i sam kotecek piękny :1luvu:
Troszkę zazdroszczę takiego przytulasa,bo moja rezydentka jak i niedawna znajdula są bardziej niezależne :wink:
No i w tej chwili jak zaczną razem szaleć to mieszkanie mam urządzone,że ho...ho...!Demolują wszystko co napotkają na drodze,skaczą po mnie rano,biegają jak szalone,ale i tak je kocham :1luvu:

niki2117

 
Posty: 1858
Od: Sob paź 09, 2010 1:54

Post » Czw gru 23, 2010 2:36 Re: Nasz Rudy Lucyferek & Szczurek Rydzyk

a czemu Rydzyk jest sam..?
szczurki to zwierzęta stadne...

pozdrawiam z kociatymi i szczurowatymi
ObrazekObrazekObrazek

Koszmaria

Avatar użytkownika
 
Posty: 6233
Od: Pon lut 04, 2008 1:17
Lokalizacja: Kraków

[następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Paula05 i 162 gości